sobota, 23 marca 2013

[071] Ocena bloga http://can-we-stop-this-for-a-minute.blogspot.com/


Autor: Oo.Directionerka.oO
Wiek: 13 
Data zgłoszenia: 21.02.13
Oceniająca: Screamq


Pierwsze wrażenie: Mogę z przyjemnością oświadczyć, że parę tygodni temu natknęłam się na Twojego bloga, więc jestem już zaznajomiona z rozdziałami, postaciami oraz ogólnym charakterem opowiadania. Postanowiłam jednak jeszcze raz przeczytać wszystkie notki, by wyłapać błędy i przypomnieć sobie fabułę. Adres oraz napis na belce to cytaty piosenek One Direction, prawda? Podoba mi się to, bo nie są to za bardzo znane teksty, dzięki czemu nie ma tej ciągłej monotonii. Czuję, że szykuje się naprawdę dobra historia, a o to właśnie chodzi. Adres jest jednak trochę za długi. Czytelnik może mieć trudności z zapamiętaniem go. Jestem raczej zwolenniczką krótkich adresów, które szybko wpadają w pamięć. Według mnie, belka ma tylko jeden problem. Czemu Your Heart jest napisane z dużej litery? Może i trochę się czepiam, ale głowiłam się nad tym całe pięć minut, nie mogąc odpowiedzieć sobie na to pytanie. Na pierwszy rzut oka, twój blog prezentuje się jednak całkiem dobrze.
4/5

Szata graficzna: Może zacznę od najmniejszej części szablonu, a mianowicie favikony. Logo One Direction, coraz bardziej zaprasza mnie do czytania twojego bloga. Niewielki, aczkolwiek dobrze widoczny, odróżnia się od zwyczajnych favikon Bloggera. Nieliczni autorzy umieszczają je na swojej stronie, wiec masz u mnie plusa. Szablon jest ładny, w świetnie dobranych kolorach i nawet dobrym nagłówkiem. Napis na nim jest wyraźny i odbiega lekko od całokształtu, dzięki czemu wszystko łączy się w całość. Jedyne, co denerwuje mnie, a zarazem namawia do wyrzucenia komputera przez okno, to jeden z kodów CSS. Powiększenie linków, dodające także seledynowe tło, przeszkadza wręcz mi i odpycha od Twojego bloga. Wszystkie dodatki są zrzucone na prawą stronę, tworząc nieład idealny. Może zastanowiłabyś się nad wyrzuceniem niepotrzebnych rzeczy? Na przykład tłumacz nie jest chyba zbyt ważny. Wtedy cała strona stałaby się bardziej przejrzysta, nie uważasz? Teraz czas na podstrony, czyli ulubioną część oceniania Screamq:
○ Strona Główna - chyba każdy wie, po co ona jest, prawda?
○ Bohaterowie - i tu zaczyna się niewielki zawał serca, który właśnie mnie dopadł. Na samym początku dodałaś zdjęcie głównej bohaterki. Jest w złej jakości, co aż zniechęca do dalszego przeglądania postaci. Na początku nie mogłam znaleźć imion i nazwisk. Odnalazłam je. Nie wyróżnione wśród reszty tekstu, przyklejone do lewego marginesu. Co do Louise, to czemu ma na nazwisko X? Może się na tym nie znam, ale chyba nawet w domach dziecka nadaje się nazwiska. Opisy bohaterów mają liczne błędy. Wiele zdań nie powinno się kontynuować. Podam nawet przykład: Przebywa aktualnie w domu dziecka w Warszawie, umie biegle mówić po angielsku i polsku. A gdyby tak przemienić je magicznym sposobem na dwa zdania? Przebywa aktualnie w domu dziecka w Warszawie. Umie biegle mówić po angielsku i polsku. To przecież wygląda o niebo lepiej! Louise ma przy sobie rozerwane zdjęcie swojego braciszka, a na oderwanej stronie była ona. Zdanie trochę nielogiczne. Może Louise ma przy sobie rozerwane zdjęcie ze swoim braciszkiem.  Nie wiem, czy ona ma obydwa zdjęcia, czy tylko swoje? Czasem zdarza Ci się łączyć czas przeszły z teraźniejszym. Może przejrzyj dokładnie tę zakładkę i popraw błędy, dobrze?
Poznaj Louise - zadaj jej pytanie! - no dobra. Mogę spokojnie przyznać, że moja mina wyglądała mniej więcej tak. Czemu założyłaś tą podstronę? Czytelnicy powinni poznawać bohaterów poprzez rozdziały! Nie jestem zwolenniczką tego typu rzeczy. Wtedy ludzie znają całą postać, a podczas czytania nie ma już takiej frajdy.
○ Miejsce na SPAM - a nie lepiej podpisać je zwyczajnie SPAM? Tutaj także chyba każdy wie, o co chodzi.
○ Imaginy :) x - po co te emotikonki? Moja nauczycielka języka polskiego wpoiła mi do głowy, że tego typu buźki w opowiadaniach i na blogach wyglądają mało estetycznie, wręcz ośmieszając cały twór autora. A więc i ja to mówię - Emotikonki to ZŁO! Krótkie historyjki o One Direction, pisane przez fanów, prawda? Nie lubię ich. Jak mam się zagłębić w opowiadanie, skoro ma jedną lub dwie strony w Wordzie?
○ Zwiastun - coraz więcej blogów uzbraja się w filmiki. Nie trzeba wtedy pisać krótkiego opisu, mamy świetną reklamę na YouTube.com. Wszystko fajnie i pięknie. Filmik jest jednak całkiem dobry.
○ O autorce - krótki opis twojej osoby. Wszystkie ważne informacje. Znów widzę kilka błędów językowych. I coś, co jest dla mnie rzeczą przeokropną - wyrównaj, proszę, tekst od lewego i prawego marginesu.
5/15

Treść:
a) Fabuła
Postanowiłam ocenić siedem rozdziałów, czyli połowę opublikowanych odcinków. W pierwszym rozdziale poznajemy główną bohaterkę - Louise X, piętnastoletnią mieszkankę domu dziecka. Podoba mi się jej podejście do świata. Ma wszystko gdzieś, a mimo to przeżywa wszystko bardzo głęboko. To takie ludzkie. Nic dodać, nic ująć. W drugim rozdziale Louise przenosi się do Mullingar (dobrze to napisałam?) i trzy miesiące potem zostaje zaadoptowana przez państwo Horan. Nie podobają mi się te zdjęcia. Wizerunek tej kobiety zajmuje u mnie sporą część rozdziału. Trzeci rozdział to poznanie Nialla oraz wielkie zakupy. Ukazuje się nieśmiała Louise! Musze przyznać, że przez cały ten odcinek się śmiałam. Masz fajny styl pisania. Ale przez opublikowaniem posprawdzaj dwa razy błędy. Wtedy będzie super! W czwartym rozdziale główna bohaterka zakłada sobie Twittera, Alex uczy ją chodzić na szpilkach, a fani Nialla burzą cały entuzjazm Louise. Trochę mi jej szkoda. Odnalazła kochającą rodzinę, ma naprawdę fajną przyjaciółkę i brata, a tu nagle psychofani One Direction wszystko niszczą. To smutne, ale na szczęście w piątym rozdziale wszystko wraca do normy. Rodzeństwo poznaje Anette, odnajdują bilety i zjadają pyszny bigos Harry'ego. Właśnie. Czemu bigos? To dla mnie trochę chore, przepraszam za wyrażenie. Zrobiłam naprawdę wielkiego facepalma, gdy przeczytałam Mrau Harry'ego. Zastanawia mnie jedno i proszę o wybaczenie, że zeszłam odrobinę z tematu - dlaczego biedny Styles jest wiecznie przedstawiany za zboka i pedofila? Rozdział szósty naprawdę mnie zaskoczył. Harry bratem Louise? Padłam. Normalnie i po ludzku. Rozdział siódmy jest ostatnim rozdziałem, który ocenię. Louise jest rozdarta. Chłopak, którego pocałowała, okazuje się jej bratem. Naprawdę jest mi jej szkoda. Mam nadzieję, że w późniejszych rozdziałach wszystko się ułoży.

b) Opisy i dialogi
Nie mam zarzutów. Oprócz licznych błędów językowych, które wypiszę w następnym podpunkcie, wszystko jest pisane naprawdę na poziomie. Lubisz czasem się rozpisać, choć często opisujesz jedną sytuację przez kilka rozdziałów.Widać, że starasz się pisać coś fajnego i jak na razie wychodzi Ci to. Dialogi są tworzone w sposób, który aż przyciąga do dalszego czytania. Gdy po raz pierwszy natknęłam się na Twojego bloga, nie mogłam wręcz odejść od komputera. Tak więc tutaj masz u mnie ogromnego plusa.

c) Kreacja bohaterów
Nie wiem jak ty to robisz, ale prawie niezauważalnie dostarczyłaś mi wszystkich informacji, jakich potrzebowałam do ogarnięcia twojego opowiadania. Każdy rozdział łączył się z kolejnym, dając naprawdę cudowne uczucie. Musisz mi wybaczyć, ale naprawdę szybko się zachwycam.

d) Oryginalność i styl pisania
Czy ten podpunkt jest konieczny? W poprzednich podpunktach zaznaczyłam chyba wyraźnie, że opowiadanie wcale nie jest banalne, a Twój styl pisania naprawdę interesujący. Oby tak dalej!
15/20


Błędy:
Szczerze powiem, że nie za bardzo lubię wytykać ludziom błędy. No, ale jak mus - to mus!

niebieski - poprawki oceniającej
czerwony - powtarzające się zdanie

Prolog
"Moja "rodzina", która oddała mnie do adopcji, nie jest moją rodziną."

Rozdział 1.
"Jedyna pasja, którą mam i która mi pomaga uciec od rzeczywistości"
"Nienawidzę tego miejsca, ale nie mogę być tak niewdzięczna. W końcu to tutaj się wychowałam, tutaj są opiekunowie, którzy mnie wykarmili, chociaż tak na prawdę mają mnie głęboko w dupie"
"Lampy świeciły mi w oczach, miałam już tego miejsca dosyć." - ...? Jak lampy mogą świecić w oczach?
"Piętnaście lat wytrzymałam, ale już więcej nie dam rady."
"Od zawsze chciałam być w zaadoptowana, ale kto chciałby taki stary bagaż jak ja?"
"Taki mój los - ja tego nie zmienię"
" Wytrzymam te dwa lata, a później na pewno mnie stąd wypuszczą"
" Chciałabym kiedyś wrócić do Anglii, do Oxfordu lub Woodbridge."
" Już mam szczerze dosyć tego, że zwracają się do mnie X."
" O czym chciałaby pani ze mną porozmawiać?"
" Chodzi o to, że w ośrodku jest coraz mniej miejsca. Musimy dużo osób i dzieci przenieść do innego ośrodka."
" Dlatego zostało postanowione, że między innymi  ty zostaniesz przeniesiona."
" Pomyśleliśmy, że jeżeli dobrze operujesz językiem angielskim i twoim marzeniem jest mieszkanie w UK, to damy ci tą szansę."
" Proszę, masz tutaj karteczkę z miastami."
" (...)  opiekunka pokiwała głową na tak i przekręciła monitor w moją stronę. Tak naprawdę, bardzo się cieszę, że mogę być przeniesiona za granicę."
" Przez godzinę porównywania miast, szczerze mówiąc, nie zdecydowałam się na żadne."
" Ale bardzo spodobało mi się miasteczko Mullingar. Widać, że jest to spokojne miejsce."
" O nie, Marika!"
" I tak jestem ci wdzięczna za darmowe lekcje jazdy konno."
" Jak się kiedyś spotkamy, to mi oddasz.
" Myślałam, że zaraz wybuchnę. Czy te wredne baby nie dadzą mi wreszcie spokoju?!"

Rozdział 2.
" Opiekun z Irlandii czeka na mnie w taksówce  na zewnątrz, tam rozpoczyna się nowy rozdział w moim życiu."
" Jestem tu już jakiś czas i bardzo mi się podoba. Są tu inni ludzie, bardziej sympatyczni, mili, można im zaufać."
" Wszystkie dziewczyny spojrzały się na mnie, ponieważ powiedziałam to po polsku"
" Ja swoją znałam. Trafiłam tu jako czternastolatka i nawet się cieszę. Moi rodzice strasznie pili i poniżali mnie i George'a - powiedziała Amy."
" To państwo chciałoby ciebie, Louise, zaadoptować."
" Robby wepchnął mi się w kolejkę, ale ja nie dałam za wygraną!"

 Rozdział 3.
" Rozejrzałam się dookoła. Ściany o kolorze kawy z mlekiem świetnie współgrały z brązowymi meblami oraz białym dywanem."
" Koło okna była wygodna pufa typu sako, a nad łóżkiem pełno zdjęć rodzinnych. Nie zabrakło tam i mnie."
" Tak, kocham tą rodzinę."
" Zamknęłam drzwi za sobą i zeszłam na dół. Coś bardzo ładnie pachniało. Na myśl od razu przyszły mi naleśniki."
" Pójdziecie razem na zakupy. Trzeba ci kupić ciuchy i co tam jeszcze chcesz.
" A o uśmiechu to nawet nie wspomnę, bo jest śliczny. Niall jest przystojniejszy na żywo niż na tych wszystkich zdjęciach."
" Gdy weszłyśmy, dziewczyna od razu ruszyła do sklepów z ciuchami."

 Rozdział 4.
" No więc, w Londynie kręcą się ciacha, a nasza Louise ma śliczną mordkę, dlatego trzeba ją zrobić na bóstwo, Michael!"
" No, ale on istnieje!"

Rozdział 5.
" Podążaliśmy dalej za tym gościem, a ja miałam nogi jak z waty. Nie chciałam wylądować w areszcie!"
No i bilety były w pustym opakowaniu po nim."
" Anette i Alex tylko się zaśmiały. No właśnie, Anette!"
"  Po bokach były szafki z różnymi statuetkami i zdjęciami. Na lewo było wielkie okno i taras, który prowadził do pięknego ogrodu i basenu."
" Odkładając walizkę przy schodach usiadłam na niej."
" Usiadłyśmy na samym brzegu, moczyłyśmy stopy i wpatrywałyśmy się na chłopaków."
" Blondynka to Perrie, moja dziewczyna, a ta ostatnia to dziewczyna Louis'a." - hmm... Nie umiem przekształcić tego zdania. Nie byłoby mi jednak miło, gdyby ktoś nazwał mnie .
" Na ognisku było świetnie, była miła atmosfera. Niall parę razy zagrał na gitarze a reszta robiła za chórek"
" Pewnie, siadaj. Zresztą, to wasz dom."

Rozdział 6.
"Kiedy się obudziłam, na początku ogarnęło mnie przerażenie. Co ja robiłam w nieznanym mi łóżku?!"
" Nasze twarze dzieliły milimetry, ale co ja w ogóle robiłam?!"
" Podbiegł do mnie ten idiota Louis, po czym wyrwał mi ją z rąk"
" Ma piękny pokój, wodne łóżko, parapet z poduszkami, piękne szafki o kolorze perłowym i do tego jaki żyrandol!"
" Posłałam Stylesowi minę typu "błagam, zrób coś z tym" i sięgnęłam po telefon."
" Oni naprawdę mają dużo fanek, ale nie wiedziałam, że aż tyle!"
" To ja, Louise. Ja jestem twoim bratem..."

 Rozdział 7.
" Harry mnie przytulił. Nie wiedziałam czy go odepchnąć, czy odwzajemnić ten gest."
" Do wanny wlałam dużo gorącej wody i wsypałam odprężającą sól morską."
" Okej, połóż się. Ja już pójdę do siebie."
" Stwierdziłam jednak, że jest ze mną coś nie tak, bo rumienię się na widok własnego brata."
" Nie zadawaj żadnych pytań."
4/10

Dodatkowe punkty:
Podaruję Ci te kilka punktów za szczerą pasję, którą ujawniasz z każdym kolejnym rozdziałem, oraz za niesamowitą przygodę, jaką przeżyłam podczas czytania twojego opowiadania.
2/5

Otrzymałaś 30 punktów na 55 możliwych, dzięki czemu uzyskałaś Brązową Szarfę. Myślę, że jest zasłużona ocena. Piszesz niezwykle interesująco, choć błędy językowe wyróżniają się od reszty tekstu. Życzę Ci dalszej weny i bardzo dziękuję za zaufanie, którym mnie obdarzyłaś. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak wiele to dla mnie znaczy.

Muszę się przyznać, że serce mi wali, jak tylko pomyślę o błędach, które z pewnością zostaną wytknięte w komentarzach. Postaram się jednak przyjąć to z wysoko uniesioną głową. Wyczekuję szczere krytyki. Jutro postaram się zająć oceną Leny_S.

11 komentarzy:

  1. Szczerze, to nie wiem od czego zacząć :)
    Ocenę mojego bloga wręcz pożerałam wzrokiem, czytałam na jednym wdechu. Może to dlatego, że to dla mnie jest pierwsza, poważna krytyka? :)
    Nawet nie wiesz, ile radości i energii mi dałaś. Jestem naprawdę zadowolona! No i uświadomiłaś mi, że muszę czytać tekst więcej, niż jeden raz :) Z niektórych błędów aż się śmiałam, rzeczywiście, muszę nad tym popracować. Zawsze krytykę odbierałam jak jakieś zło - nawet tą pozytywną. A teraz? Cieszę się, że w końcu się przełamałam i poprosiłam o ocenę, uświadomiłaś mi nad czym powinnam popracować, za co jestem naprawdę wdzięczna!
    Wracając do błędów - już lecę je poprawiać! O, i chyba masz rację, ostatnio nadużywam emotek, pora je odstawić, co będzie trochę trudne :)
    BARDZO dziękuję za ocenę, było na co czekać<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że podoba Ci się to, co napisałam. Ocena nie jest idealna, a może i nawet nie przeciętna. Ciepło mi się jednak robiło na sercu, gdy czytałam twoje słowa :)

      Usuń
  2. Screamq, nie wiem czy jest to Twoja pierwsza ocena, czy nie, ale skoro już się wzięłaś za krytykę, przygotuj się na moją.

    Pierwsze wrażenie i szablon zajęły Ci więcej miejsca niż treść. Zastanawiam się, jak to możliwe przy opowiadaniu liczącym siedemnaście rozdziałów plus prolog. I dlaczego oceniłaś jedynie pierwszych siedem? Gdyby to był mój blog, wolałabym się dowiedzieć, jakie masz wrażenie dotyczące najnowszych części, a nie kilku starych.

    "Teraz czas na podstrony, czyli ulubioną część oceniania Screamq".
    ...
    Bez urazy, ale what the hell? To zdanie sugeruje, że oceniasz dla podstron. Ja tam zawsze uważałam, że najważniejsza jest treść, ale mogłam się mylić.

    Kolejna sprawa, to streszczanie rozdziałów. Autorka raczej wie, co napisała, więc nie widzę sensu w opisywaniu jej tego. Zwłaszcza niepopartym żadnymi radami czy krytyką.

    Właśnie, krytyka. Nie uwierzę, że nie było się do czego przyczepić. I nie chodzi mi o takie przyczepianie się w złośliwym sensie, byleby tylko wykazać się sarkazmem i ironią, ale o jakikolwiek zgrzyt - fabularny, stylistyczny, w kreacji postaci. Jeżeli autor zgłasza bloga do oceny, chce dowiedzieć się nie tylko, jakie opowiadanie wywołuje emocje, ale również potrzebuje innej perspektywy, która poda mu, jakie popełnia błędy. Nie, nie chodzi mi tutaj o interpunkcję.

    "Oryginalność i styl pisania
    Czy ten podpunkt jest konieczny?"
    Jeżeli taki podpunkt znajduje się w kryteriach, to tak, jest konieczny. W fabule oceniasz fabułę, najwyżej wspominając o stylu, a na jego temat rozpisujesz się w przeznaczonym do tego miejscu. Powiedziałaś, że opowiadanie nie jest banalne, ale dlaczego? Pojawiło się w Twojej ocenie naprawdę dużo ogólników, które dałoby radę przypisać do każdego opowiadania. Między innymi w punkcie o opisach i dialogach.

    Kreacja bohaterów i nic o bohaterach. Zamiast o nich rzuciłaś jedno zdanie o tym, że rozdziały się ze sobą łączą. Cudownie, ale co z postaciami?

    Ocena jest naprawdę kiepska. Żadnych, dosłownie ŻADNYCH rad i zero krytyki. Osobiście czułabym się urażona taką oceną, ponieważ miałabym wrażenie, że oceniająca przeczytała opowiadanie jadąc do szkoły/pracy pociągiem i pisząc ją szybko w ciągu wieczora, nie wnikając zupełnie w to, co stworzyłam.

    Mam nadzieję, że nie zniechęcisz się moimi słowami, tylko uznasz je jako motywację do dalszej pracy nad swoimi ocenami.

    Pozdrawiam
    Strzyga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładne przeczytałam Twoje słowa, będąc przygotowana na ostrą krytykę. W każdym razie, miło mi, że 'wytknęłaś' (bo chyba inaczej nie mogę tego nazwać) liczne błędy w mojej ocenie. Postaram się pisać je coraz lepsze :)
      Dziękuję za słowa krytyki, bo to one tak naprawdę pomagają mi w dalszym pisaniu ocen ;)

      Usuń
  3. Po pierwsze ocena jest przestarzała. Nieaktualna. Teraz na blogu znajdują się inne zakładki. Na domiar złego dlaczego oceniłaś tylko siedem rozdziałów? Opowiadanie ma ich siedemnaście plus prolog. Moim zdaniem to nie jest dużo, a Ty jako stażystka powinnaś się bardziej przykładać i przeczytać całość.
    Nie czytasz ze zrozumieniem. Louise ma szesnaście lat, a nie piętnaście. „Ale przez opublikowaniem posprawdzaj dwa razy błędy.” – i kto to mówi? Tobie też radziłabym to robić, tak na przyszłość.
    W podpunkcie dotyczącym fabuły streściłaś nam ładnie siedem rozdziałów. Po co? Przecież ocena nie jest dla nas tylko dla autorki bloga, która oczywiście nie pamięta o czym pisała. Mogłaś napisać, że akcja toczy się szybko albo zbyt wolno, ale po co streszczać?
    Co do kreacji bohaterów-zaszalałaś, no nie powiem. Gdybym wcześniej nie czytała tego bloga, to po przeczytaniu Twojej oceny nie dowiedziałabym się niczego o bohaterach. Nie wiem czy Ci się spodobali, czy uważasz, że mają oryginalne charaktery albo są pospolici i w co drugim opowiadaniu trafiasz na takich samych.
    Skoro wszystko takie ładne, piękne i Ci się podoba to czemu tylko piętnaście punktów za treść? Dlatego, że napisałaś, że autorka popełnia liczne błędy językowe? Przecież na to jest osobny podpunkt.
    Dodam jeszcze, że zwroty grzecznościowe mogłabyś rozpoczyąć wielką literą.
    Ogólnie ocena słaba. Zero rad i uzasadnionej krytyki. Musisz się bardziej rozpisywać, szczególnie jeżeli chodzi o treść, bo chyba to jest najważniejsze. Na miejscu autorki poczułabym się lekko urażona, jeśli oceniająca poświęca więcej uwagi szacie graficznej niż treści.
    Pozdrawiam!
    -Naleśnik Mmm…
    PS: Dodam jeszcze, że w pełni zgadzam się z tym co napisała Strzyga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie także dziękuję za słowa krytyki. Przyznaję, że ocena nie jest dobra, ale osoba na stażu powinna się wciąż uczyć, prawda? W następnej ocenie postaram się korzystać z Waszych rad :)

      Usuń
  4. Witaj, mam do Ciebie pytanie, Screamq. Chciałabym zmienić szablon. Czy jest taka możliwość, czy może już zaczęłaś pisać ocenę dla mnie? Proszę o odpowiedź tutaj ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoją oceną zabiorę się albo jutro, albo za tydzień, więc możesz spokojnie zmieniać :)

      Usuń
  5. Nie czytałam bloga, więc o zgodności z nim treści oceny specjalnie się nie wypowiem - zresztą, zrobiły to już Strzyga i Naleśnik - ale zaznaczę tylko, że streszczanie rozdziałów i króciuteńka część poświęcona treści rzucają się w oczy wyjątkowo. Własnie nad tym radzę popracować w pierwszej kolejności, bo to najważniejsze elementy oceny.
    Jeżeli chodzi o błędy:
    "Według mnie, belka ma tylko jeden problem.", "Na pierwszy rzut oka, twój blog prezentuje się jednak całkiem dobrze.", "Logo One Direction, coraz bardziej zaprasza mnie do czytania twojego bloga."
    Zbędne przecinki. Szczerze mówiąc, nadczynność interpunkcji jest nierzadko bardziej irytująca od niedoczynności. Jeżeli piszesz i masz jakąkolwiek wątpliwość odnośnie interpunkcji, zawsze warto to wygooglać, bo dzięki szukaniu odpowiedzi człowiek również się uczy.
    "Napis na nim jest wyraźny i odbiega lekko od całokształtu, dzięki czemu wszystko łączy się w całość."
    Wiem, co masz na myśli, ale chyba nie chodzi o to, żeby czytelnik się domyślał, prawda? Bo na zdrowy rozum to zdanie nie ma sensu. Może po prostu niech zdanie nie "odbiega od całokształtu", bo to sugeruje, że tam nie pasuje, ale np. odznacza się, czy w ogóle darować sobie to wtrącenie.
    "Wiele zdań nie powinno się kontynuować."
    Znowu, zdanie, które w zasadzie nie wiadomo co znaczy i trzeba się tego domyślać. Szczególnie, że:
    "Podam nawet przykład: 'Przebywa aktualnie w domu dziecka w Warszawie, umie biegle mówić po angielsku i polsku'. A gdyby tak przemienić je magicznym sposobem na dwa zdania?"
    To tak zwany styl encyklopedyczny, z tego co wiem, często stosowany przez autorów w opisach bohaterów. W normalnej sytuacji miałabyś w sumie rację, bo jedno z drugiego nie wynika, ale w przypadku kompilacji wiedzy o bohaterach, takie rzeczy jak najbardziej pasują.
    "Wszystko fajnie i pięknie. Filmik jest jednak całkiem dobry."
    "Jednak" sugeruje, że drugie zdanie stawiasz jako przeciwstawne do pierwszego, a tak nie jest.
    "wyrównaj, proszę, tekst od lewego i prawego marginesu."
    Upewniam się: mówisz o justowaniu? Czy o tym, że jeden fragment ma być wyrównany do prawej, a drugi do lewej?
    "Ukazuje się nieśmiała Louise! Musze przyznać, że przez cały ten odcinek się śmiałam. Masz fajny styl pisania. Ale przez opublikowaniem posprawdzaj dwa razy błędy. Wtedy będzie super!"
    Krótsze zdania pisz, bo jeszcze trochę da się je poszatkować. W tej kwestii niestety będę uparta, bo chociaż w ocenach nie powinno się sadzić długaśnych, superzawiłych zdań, to nadaktywna kropka również przeszkadza w czytaniu.
    "Nie mam zarzutów. Oprócz licznych błędów językowych, które wypiszę w następnym podpunkcie, wszystko jest pisane naprawdę na poziomie."
    Ale błędy językowe są zarzutem i to poważnym! Znowu, wiem, o co Ci chodziło, ale muszę się tego domyślać, bo ze zdania wynika coś innego.

    To tyle na dzisiaj. Życzę doskonalenia warsztatu i dużo weny przy pisaniu następnych ocen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze:
      "Wyczekuję szczere krytyki. Jutro postaram się zająć oceną Leny_S."
      Literówka, "szczerej".

      Usuń