niedziela, 6 stycznia 2013

[063] Ocena bloga: http://nadzieja-zachodu.blogspot.com/


Autor: Bolesław Prus
Wiek: ?
Data zgłoszenia:27.12.12
Oceniająca: Beth

1.Pierwsze wrażenie
Widząc adres i napis na belce od razu nastawiłam się na opowiadanie w klimacie fantasy. Pobieżny ogląd bloga jeszcze mnie w tym utwierdził. Nie powiem, bardzo się z tego cieszę. Jestem ciekawa świata, jaki zrodził się w twojej wyobraźni.
Adres jest prosty do zapamiętania, dobrze brzmi – całkiem niezły na tytuł książki.
5/5

2.Szata graficzna
Bardzo podoba mi się nagłówek. Kolaż rysunków utrzymany w zielonkawej tonacji wprowadza nastrój tajemnicy. Ciekawi, intryguje i przyciąga. Kiedy przyjrzymy się bliżej poszczególnym składowym obrazkom, możemy dostrzec średniowieczne miasto skąpane we mgle, scenkę która prawdopodobnie przedstawia króla wizytującego swoje włości, po drugiej stronie natomiast dwójkę wojowników w zaśnieżonym lesie.  Napis w nagłówku głosi: „Co mnie nie zabija, czyni mnie silniejszym”. Piękny cytat. Optymistyczny i pełen wiary we własne siły. Wnioskuję, że opowiadanie będzie skupiało się na jakiejś wojnie, bądź będzie ona jego tłem. Czy mam rację, przekonam się już wkrótce.
Szablon jest przejrzysty i estetyczny. Łatwo można znaleźć wszystko, co nas interesuje. W lewej kolumnie mamy treść bloga, w prawej natomiast, spis treści oraz menu z zakładkami.
                Podstrona Autor przybliża twoją osobę czytelnikom. Widać, że masz do siebie dystans, ale i potrafisz pokazać pazurki. Dobrze. Takich ludzi się ceni.
                Dalej mamy Linki, Inne (czyli odnośniki do twojej twórczości w pozostałych miejscach) oraz Mapę. Ze swojej strony doradziłabym ci bardziej przyłożyć się do tego ostatniego. Może szkic ołówkiem na beżowym papierze, z konturami podkreślonymi cienkopisem lub piórem? Tak, wydaje mi się, że to całkiem dobrze oddawałoby klimat.
15/15


3.Treść: 
      
         Fabuła:
                       W pierwszym rozdziale poznajemy Doriana, który wchodzi właśnie w dorosłość, co wiąże się z jego postrzyżynami i hucznym przyjęciem. Potem bohater wyrusza na wyprawę, która ma udowodnić jego męstwo. Po dniu drogi dociera do stolicy kraju. W sumie nie wiadomo po co, nie wiadomo dlaczego… Idzie do piekarni, kupuje bułki. Idzie do wynajętego pokoju, je bułki. Zasypia i śni o tajemniczej, jasnowłosej kobiecie.
                       Muszę powiedzieć, że spodziewałam się nieco więcej. Rozdział aż roi się od dziwacznych sytuacji. Domyślam się, że akcja twojego opowiadania toczy się w czasach zbliżonych do średniowiecza. I włącza mi się czerwona lampeczka. Wielka wyprawa, która ma udowodnić męstwo, to wyprawa do… stolicy państwa. Naprawdę? Pozwiedzać? Spodziewałam się raczej czegoś w rodzaju bitwy chłopca z wilkiem, jak w „300”.
                        W rozdziale drugim dowiadujemy się, że Dorian jest gdzieś przetrzymywany. Nie wiemy gdzie, przez kogo i czemu. On sam również tego nie wie. Dobrze, element tajemnicy. Coś, co zdecydowanie przyciąga czytelników. W końcu bohater zostaje sam z jakąś kobietą, której wyraźnie się boi i… zaczyna płakać. Przyłączam się do wołania owej niewiasty: „nie ci mężczyźni mają jaja?” Ta część jest wolna od logicznych błędów, być może dlatego, że taka krótka…        
                        W trzecim rozdziale Dorian widocznie pogodził się z tym, że go porwano i mniej lub bardziej chętnie uczy się przeróżnych rzeczy od Strażników. Pojawiają się nowi bohaterowie: Lavic i Kot – mistrzyni fechtunku oraz prostytutka (prawdopodobnie). Bohater łapie nadgarstek podczas walki z kobietą, a potem nieudolnie próbuje namówić ją, na  wspólne spędzenie nocy.
                         Fabuła nie powala. Zasadniczo, nie wiadomo, o co chodzi. Jest sobie chłopak, wyjeżdża, gdzieś przyjeżdża, budzi się w innym miejscu, gdzie zaczyna pobierać nauki. Szału nie ma. Niestety. 


       Opisy i dialogi:

                         Opisy są. I tyle mogę o nich powiedzieć. Zdarzają się zazwyczaj na początku rozdziału, aby potem zmaleć już tylko do pojedynczych zdań. W teście pełno jest błędów stylistycznych, źle używasz zwrotów, budujesz niewłaściwe porównania. Wkrada się chaos. 
                         Co do dialogów... Sporo z nich jest błędnie pozapisywanych. Jeśli chodzi o treść; nie są ani dobre, ani złe. Są przeciętne. Ot tak, żeby były.

      Kreacja bohaterów:

                         Tak naprawdę mamy jednego bohatera – Doriana. Który wszedłszy w wiek męski, wyjeżdża z domu udowodnić swoją wartość. Wiemy o nim tyle, że jest synem generała, lubi się mazać i cechują go szowinistyczne poglądy („Nie będzie pozwalał się poniżać zwykłej kobiecie, komuś, kto powinien siedzieć w domu, przy garach, prać, gotować i rodzić dzieci”). Mam jakieś dziwne skojarzenie z Eragonem. Może dlatego, że i tamta postać kreowana była na wielkiego bohatera, a tak naprawdę była po „ciapowata”. 
                         O pobocznych postaciach wiemy niewiele. Jest Lavic – jeden ze Strażników i jest Kot – prostytutka, która uczy Doriana fechtunku.

      Oryginalność i styl pisania

                         Brakuje ci bardzo dużo, ale jeśli będziesz próbować może się udać. Z opisu twojej osoby wnioskuję, że jesteś w liceum, prawdopodobnie w początkowych klasach. Masz jeszcze dużo czasu. Wierzę, że jeśli się postarasz, przeanalizujesz dotychczasowe błędy i będziesz ćwiczyć, wypracujesz własny styl i podciągniesz się. 
                         Oryginalność… Tego nie mogę ci odmówić. Stworzyłaś własny świat. To czy będzie to udana kreacja, dowiemy się, kiedy poznamy nieco więcej niż mały skrawek uniwersum. 

       6/20

4.Błędy

W lasach przeważały drzewa liściaste, dęby, grabie i buki, ale w miejscach, w których przenika magia znaleźć można zakątki pełne sosen przeplatających się z brzozami. – Grabie? Ciekawe lasy… Chciałabym zobaczyć wyrastające z ziemi rządki grabi. Nic nie wnoszące wtrącenie, ale nie mogłam się powstrzymać. Powinno być: graby. To jest właściwa odmiana tego słowa.

Stworzenia te mają przymiotnik nieistniejących – brzmi to dość kulawo. Proponuję raczej: „mają status nieistniejących”. Wciąż nie brzmi to najlepiej, ale jednak nie tak tragicznie jak zwierzęta „mające przymiotniki”.

Kiedy tam walczono o władzę na Krańcu zaczęły powstawać nowe wieże strażnicze i mury obronne – Kiedy walczono gdzie?

…który zmuszony będzie grać w intrygi i nieustanne bójki, żeby tylko piąć się po szczeblach drabiny hierarchii. – Jedno zdanie, wiele błędów. W intrygi się nie gra, można „prowadzić intrygi”, można „intrygować”.  „Drabina hierarchii” – masło maślane. Można się wspinać po szczeblach kariery albo awansować w hierarchii.
Lekcje szermierki i musztry – Musztra z założenie jest treningiem, więc nie można pobierać „lekcji musztry”. Jest to wyrażenie niepoprawne.

Miał plan nie zawieść ojca, ani nie zhańbić jego honoru. – Trochę dziwne mieć w planach, żeby kogoś nie zawieźć. Można chcieć tego, pragnąć, ale raczej ciężko coś takiego planować.

Co złego zdziałać mógł wyrostek? – błąd logiczny. Wcześniej pisałaś, że Dorian wszedł właśnie w dorosłość, więc nie można nazwać go już wyrostkiem. Jest pełnoprawnym mężczyzną.

Spojrzała na niego zaspana i nie rozumiejąc jego gwałtowności. – zamiast „i” przecinek.

O Strażnikach istnieje wiele legend i mitów, a prawdopodobieństwo zobaczenia któregoś z nich jest porównywalne do spotkania Profesora Dumbledore'a lub Magnusa Bane'a. – Co to ma być? Mieszanie kilku uniwersów? Niedopuszczalne.

Dla mieszkańców Zachodniego Zakątka byli postaciami mistycznymi, utożsamianymi z bogami, kimś, kto przedstawiany jest jako obrońca dobra, prawy człowiek, istota nieskalana upadkiem czy grzechem. – To w końcu byli bogami czy ludźmi?

Powiada się, że nikt nie wrócił stamtąd żywy, ani martwy – Jak można wrócić martwym? Coś w stylu „zabili go i uciekł”?

zapytał ze zdziwieniem Dorian, nie potrafiąc wyobrazić sobie sytuacji, w której człowiek rozmawia ze zwierzętami, nie ważne jak bardzo pochłoniętymi magią. – nieprawidłowe wyrażenie. Zwrot
„pochłonięte magią” oznaczałoby, że owa zwierzęta są „zaabsorbowane magią”, zajmują się magią.

W tym czasie musisz też oswoić się z nazwami i działalnością tutejszej roślinności. – Działalność? Raczej działanie.

Boli? - zapytała z troską i wyraźną dawką jadu. – Raczej wątpliwe, żeby w jednym słowie mieszały się troska i jad. Ogólnie troska i jad raczej się ze sobą nie mieszają.

Dorianowi omal oczy z orbit nie wyszły (sic!) - Co ma oznaczać to „sic!”? Takich wyrazów nie używa się w tekście pisanym.

Oprócz wyżej wymienionych w tekście znalazło się też kilka pomniejszych błędów stylistycznych oraz masa, powtarzam masa, błędów interpunkcyjnych. Rozumiem, że przecinki są złe, że czasem można przeoczyć, zapomnieć, ale ty po prostu je zignorowałaś. Jakby zabrakło ci przecinków na klawiaturze. Koniecznie popracuj nad interpunkcją!



1/10

5.Dodatkowe punkty
+ za stworzenie własnego świata

1/5

Podsumowanie:

Po bardzo dobrym pierwszym wrażeniu, spotkało mnie rozczarowanie, kiedy zapoznałam się z tekstem. Rozdziały są krótkie, pełne błędów, miewają nielogiczne fragmenty. Rady ode mnie: dużo pisz, wprawiaj się, pracuj nad stylem. Sprawdzaj rozdziały po kilka razy albo zatrudnij betę. Uważaj na przecinki, popracuj nad prawidłowym zapisem dialogów. Przydałoby się też rozwinąć opisy. Kreujesz własny świat, więc musisz nam go pokazać. Nie tylko jak wygląda, ale jakie panują tam zwyczaje, tradycje, czym różni się od naszego świata.
Otrzymujesz: 28/55 punktów, co daje nam Brązową Szarfę.

47 komentarzy:

  1. Beth, tak na przyszłość: proszę, żebyś dodawała etykiety i post do szerokiej listy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałam o etykiecie, przepraszam... A co do szerokiej listy, to nie mam dostępu.

    OdpowiedzUsuń
  3. W końcu, dzięki zdjętej blokadzie, mogę się wypowiedzieć na temat oceny.

    A. ,,Kiedy tam walczono o władzę na Krańcu zaczęły powstawać nowe wieże strażnicze i mury obronne – Kiedy walczono gdzie?" - Nie bardzo rozumiem to pytanie, bo jest wyraźnie napisane o zgrzytach pomiędzy Zachodnim i Wschodnim Zakątkiem.

    B. ,,O Strażnikach istnieje wiele legend i mitów, a prawdopodobieństwo zobaczenia któregoś z nich jest porównywalne do spotkania Profesora Dumbledore'a lub Magnusa Bane'a. – Co to ma być? Mieszanie kilku uniwersów? Niedopuszczalne."
    Właściwie, to mieszanie uniwersów nie jest niedopuszczalne i w opowiadaniach własnych, tak jak w przypadku blogów, nie ma zakazu łączenia kilku uniwersów. To tak, jakby powiedzieć, że nie wolno stworzyć opowieści o Supermenie i X-Menach, bo to różne uniwersa.
    W kontekście do Nadziei Zachodu owszem, może to nie pasować, ale jest to zabieg specjalny, skierowany do jednego z czytelników i nawiązujący do książki Dary Anioła.

    C. ,,Dla mieszkańców Zachodniego Zakątka byli postaciami mistycznymi, utożsamianymi z bogami, kimś, kto przedstawiany jest jako obrońca dobra, prawy człowiek, istota nieskalana upadkiem czy grzechem. – To w końcu byli bogami czy ludźmi?"
    Utożsamiani z bogami - to nie oznacza, że ludźmi nie są. Budda też jest utożsamiany z bogiem, a sam nie uważał się za takiego. Zatem tak, są ludźmi i "utożsamiani z bogami" i "prawi ludzie" się nie wykluczają.

    D. ,,Powiada się, że nikt nie wrócił stamtąd żywy, ani martwy – Jak można wrócić martwym? Coś w stylu „zabili go i uciekł”?" Oksymoron, moja droga Oceniająco, oksymoron. Ma to znaczenie metaforyczne.

    E. ,,Boli? - zapytała z troską i wyraźną dawką jadu. – Raczej wątpliwe, żeby w jednym słowie mieszały się troska i jad. Ogólnie troska i jad raczej się ze sobą nie mieszają." Kolejny raz odnoszę wrażenie, że Oceniająca przeczytała tekst pobieżnie, albo próbuje doczepić się każdego szczegółu. Fałszywość w tym pytaniu jest wyczuwana na milę i dla kogoś, kto opowiadanie czytał i zachowanie Kotki widział, to nie powinno być dziwne.

    F. ,,Dorianowi omal oczy z orbit nie wyszły (sic!) - Co ma oznaczać to „sic!”? Takich wyrazów nie używa się w tekście pisanym." To zabawne, bo ja często spotykam się z użyciem "sic!" jako wtrącenia w felietonach, opowiadaniach na forach czy blogach, oraz wypowiedziach.

    F. "lubi się mazać i cechują go szowinistyczne poglądy" Gdzie jest napisane, że on płakał? Po pierwsze, w momencie wejścia Kotki do namiotu nie płakał. Była to złośliwa wypowiedź kobiety, odnosząca się do jego prośby, by go nie zostawiali i lęku przed swoją ślepotą. Po drugie: szowinistyczne poglądy? Sama Oceniająca zwróciła uwagę, że historia ma miejsce w średniowiecznych czasach, a wtedy pozycja kobiety była wyjątkowo niska. Dla przykładu można tu podać chociażby postać Joanny Obłąkanej, albo spojrzeć na drabinę feudalną, gdzie kobiety nie miały nawet miejsca i były poniżej tego. Skoro wiadomo, że coś dzieje się w czasach innych niż obecne, to nie można oceniać tego kryteriami współczesności.

    G."prawdopodobnie w początkowych klasach" Mogę wiedzieć skąd takie podejrzenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. H. KOTKA PROSTYTUTKĄ?! Rozumiem, że ostatnie zdania w trzecim rozdziale są dwuznaczne - ale na Boga! - jak po zachowaniu i opisie Kotki można pomyśleć, że faktycznie mogłaby być ona prostytutką?

      I. Jesteś pierwszą osobą i oceniającą, która stwierdziła, że opisów jest mało, a fabuła nielogiczna. Dla wszystkich dotąd było jasne, że czytelnik wie tyle, ile wie Dorian i widzi tyle, ile on. Skoro Dorian jest ślepy to siłą rzeczy nic nie widzi. Skoro Dorian nie pamięta jak znalazł się na Granicy, to i czytelnik tego nie wie.

      H. Przecinki, przecinki... Nie ignoruję ich, ani nie olewam. Zjadam na śniadanie.

      J. Dodatkowy punkt za stworzenie własnego świata? Wydaje mi się to co najmniej dziwne, ponieważ w momencie, w którym tworzy się własną historię z własnym światem, to obowiązkiem autora jest pokazanie tego świata czytelnikowi...

      K. "potrafisz pokazać pazurki" Potrafię?


      Pozdrawiam i dziękuję za poświęcony mi czas.

      Usuń
  4. Nie wiem, skąd się wzięło mniemanie, że pozycja kobiety w średniowieczu była wyjątkowo niska... Chyba o tyle, o ile się patrzy przez pryzmat współczesnych czasów, a nie całokształtu dziejów.

    OdpowiedzUsuń
  5. B. Zwrot jest niejasny. Zdanie nie jest klarowne, stąd wątpliwości.

    D. ,,Powiada się, że nikt nie wrócił stamtąd żywy, ani martwy – Jak można wrócić martwym? Coś w stylu „zabili go i uciekł”?" Oksymoron, moja droga Oceniająco, oksymoron. Ma to znaczenie metaforyczne. – Nie zgadzam się. Bronię swojego zdania. „Wrócić martwym” to nie jest oksymoron.

    F. ,,Dorianowi omal oczy z orbit nie wyszły (sic!) - Co ma oznaczać to „sic!”? Takich wyrazów nie używa się w tekście pisanym." To zabawne, bo ja często spotykam się z użyciem "sic!" jako wtrącenia w felietonach, opowiadaniach na forach czy blogach, oraz wypowiedziach. – Tak, w felietonach, na forach rozumiem. Są to teksty z natury luźno pisane. Czy widziałaś kiedyś „sic!” w książce? Jeśli tak, to proszę o cytat. Nadal upieram się przy swoim.

    W średniowieczu pozycja kobiety nie była niska, tak jak uważasz. Odsyłam chociażby do książek pani prof. Sójki-Zielińskiej z zakresu historii prawa i ustroju.

    H. Innych informacji czytelnik nie ma. Tylko to, co mówi Dorian. Poza tym, prostytutka nie może zachowywać się normalnie?
    I. Widocznie w przeciwieństwie do innych oceniających mam nieco wyższe wymagania.
    H. Ignorancja? Jest gorsza niż niewiedza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. D. http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3950604 Dopuszczalne jest również użycie z czasownikiem.

      F. Czyli jeśli wstawiałabym opowiadanie na forum, to mogłabym już użyć tego sformułowania?

      G. Kobiety w średniowieczu nie miały wysokiej pozycji. W stosunku do dzisiejszych czasów, to nie znaczyły nic, chyba, że były kochankami lub królami, ale i wtedy nic nie było pewne.

      H. Prostytutka, która używa magii? To nie gejsza, żeby miała wszechstronne wykształcenie, a profesji Kotki należy doszukiwać się w całości opowiadania, a nie dwóch zdaniach wypowiedzianych żartem.

      I. Nieco wyższe wymagania, powiadasz. A co to ma, do koncepcji opowiadania? Czytelnik ma odkrywać świat razem z Dorianem, a nie tak, jak zażyczy sobie Oceniająca i jasno wynika to z opowiadania. Świat, który poznaje Dorian, poznaje z opowieści Lavica lub własnych doświadczeń poprzez dotyk lub słuch.

      H, które powinno być J. Jaka znowu ignorancja? Jest tam napisane wyraźnie, że "Nie ignorancja, nie olewanie". Zdanie "Zjadam na śniadanie" było żartobliwe, bo autorka zna swoje zdolności interpunkcyjne.

      Usuń
    2. Co jeszcze do oksymoronu: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=2369

      Usuń
    3. A w stosunku do innych wieków bywało, że znaczyły znacznie więcej. Srsly, tylko kochanki i królowe? Zakony, artystki, święte i wojowniczki nie istniały, rozumiem. Biedne Hildegarda von Bingen, Joanna D'Arc, Klara Hatzerlin, Christine de Pisan, Katarzyna Sieneńska, Boudicca i inne, tak je zniknąć...

      Usuń
  6. Właśnie, skąd? Pozycja w średniowieczu nie była wcale taka niska, czasem nawet lepsza niż w następnych epokach. Oczywiście to zależało od kraju i wieku, bo była to bardzo długa epoka. Najwięcej przywilejów miały w krajach skandynawskich i celtyckiego kręgu kulturowego, we wczesnochrześcijańskim okresie (ich przywileje pochodziły jeszcze z czasów pogańskich), ale później i w innych miejscach też źle nie było. To właśnie kobiety potrafiły częściej czytać i liczyć - chłopców wychowywano z naciskiem na rozwój fizyczny, a dziewczynki uczono czytania, pisania i liczenia(oprócz takich rzeczy jak szycie, tkanie itp.), aby mogły sprawnie zarządzać domem. To właśnie one bardzo często rozporządzały majątkiem, podczas gdy mężczyźni brali udział w licznych wojnach. W średniowieczu sporo było wpływowych pań - władczyń, artystek, świętych. Nie można tak po prostu przyjmować stereotypów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sytuacja kobiet w średniowieczu była różna, w zależności od czasu (bo ta epoka trwała bardzo długo), stanu (zamężna, niezamężna, wdowa) i pozycji (chłopka, mieszczanka etc.).
      Głównie od tych trzech czynników zależało jak kobieta była traktowana.
      Dużą rolę odgrywało też państwo, bo jak sama wspomniałaś najwięcej przywilejów miały w krajach skandynawskich. Z kolei na przykład w niektórych krajach nie mogły dziedziczyć lenn (nie jestem pewna, czy dobrze odmieniłam).
      Rodzina miała charakter patriarchalny, a kobiety (zwłaszcza niższego stanu) były traktowane jako podmioty.

      Usuń
    2. To zdecyduj się, różna czy wyjątkowo niska, bo to drugie jest bzdurą totalną.

      Usuń
    3. Różna w ogóle. Stosunkowo niska w danej twórczości, bo o nią się przecież rozchodziło.
      Teraz jest poprawnie?

      Usuń
    4. Nie, bo pisze się chodziło, a nie rozchodziło :> Nie wiem, jakie są warunki w twórczości, bo jej nie czytałam, ale w Twoich wcześniejszych wypowiedzi wynikało coś innego, więc odniosłam się do ogólników.

      Usuń
    5. *z, nie w, oczywiście

      Usuń
    6. Źle się wyraziłam, mój błąd.

      Usuń
  7. Serio? Czy nie wystarczyło się ze mną zgodzić? Teraz zaczyna się wykład. W początkach średniowiecza kobiety wysoki status co wynika z faktu że pierwsze państwa powstały na gruzach imperium rzymskiego np państwo longobardów, czy ostrogotów. W cesarstwie kobiety miały wiele praw. Co do dziedziczenia. Zawsze dziedziczył tylko pierworodny syn. Przepraszam bardzo, ale piszesz nie poparte dowodami bzdury. Czym wg ciebie jest w ogóle niska pozycja? Zdefiniuj bo mam wrażenie, że źle cię rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O przepraszam bardzo. Lenna nie były dziedziczone przez kobiety, ale w przypadku majątków typu hrabstwo czy posiadłości królewskie było różnie i rodzina walczyła, żeby kobieta dziedziczyła, bo łatwiej można ją było wydać za mąż i więcej dać w posagu.
      Jeśli zaś mówisz, że wysoka pozycja kobiety wynika z faktu, że pierwsze państwa powstawały na gruzach imperium Rzymskiego, to polecam poczytać Egipcjanina Sinuhe albo Starożytność Mrozewicza, gdzie nawet słowem nei jest napomknięte o kobietach w sposób, jaki Ty chyba próbujesz przedstawić. Właściwie, to jest tam tylko o jednej kobiecie z wysoką pozycją, która zawdzięczała ją urokowi i gronie wielbicieli.

      Usuń
    2. By the way: Mówisz, że ignoruję interpunkcję, a w powyższym komentarzu wyraziłaś się totalnym jej brakiem.
      Nie wspomnę o tym, że nie odpowiedziałaś na wszystkie punkty mojego komentarza i nie wiem, w jaki sposób mam to odbierać. Przyznanie się do winy? "Milczenie wyraża zgodę"

      Usuń
    3. Z kolei ja proponuję przeczytać "Kobietę w czasach katedr" oraz "Kobietę w czasie wypraw krzyżowych" Regine Pernoud. Dużo, naprawdę dużo o pozycji kobiet różnych stanów, nie tylko królowych, ale i mieszczanek, chłopek, mniszek w średniowiecznej Francji. Polecam.
      Gdyby interesował Cię inny okres, to polecam również powieści z cyklu "Północna Droga" Elżbiety Cherezińskiej - czas i miejsce akcji to Skandynawia X wieku. Historycznie bardzo porządnie opracowane i można się naprawdę dużo dowiedzieć na temat miejsca kobiet w ówczesnym społeczeństwie.

      Jak można "wyrazić się brakiem interpunkcji"?

      Usuń
  8. Przepraszam za braki interpunkcyjne - przyznaję do błędu, pisałam z telefonu. Zapraszam do lektury podręcznika akademickiego "Prawo rzymskie" pani Zabłockiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I będziemy się tak teraz odsyłać od książki do książki? Okej, daj mi sekundkę to usiądę przy regale i zacznę Ci sypać tytułami.
      Kobiety nie wybierały władców, nie brały udziału w wyborach parlamentarnych, nie walczyły w turniejach. W niektórych krajach (głównie islamskich) kobiety nawet nie uczestniczyły we własnym weselu i musiały bawić się osobno.
      Jeśli palone na stosie, to głównie kobiety.
      Pomijając fakt, że tylko w okresie dżumy kobiety stawały się przeorami i zarządzały ziemią, bo mężczyzn brakowało.
      Kobieta nie mogła rozwieźć się z mężem i mieć kochanków (oficjalnie), z mężczyzną wręcz przeciwnie.

      Dalej dyskutujemy?

      Usuń
    2. Znaczy, masz na myśli - przeorami w klasztorach męskich? To faktycznie jakieś nieznane zjawisko, bo przeoryszami w żeńskich były, odkąd w ogóle zaczęły istnieć zakony ;)

      A swoją drogą, niezła ta wybiórcza dżuma, co tylko mężczyzn zabijała...

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  9. Nie wiem czemu, ale nagle zaczęłam lubić RO :D. Trzymać tak dalej Bolek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Charlie, ale chyba sobie odpuszczę. Z mądrzejszymi ode mnie nie będę przecież dyskutować.

      Usuń
  10. Mam rozumieć, że zaraz znikną wszystkie komentarze?

    OdpowiedzUsuń
  11. Na miejscu Autorki, Gato poprosiłoby o usunięcie tej oceny, ponieważ jest ona nieobiektywna, niedokładna i nieskrupulatna.
    Argument Oceniającej dotyczący jakiegoś podręcznika, nie świadczy, że opisane tam rzeczy są jedyną prawdą na temat prawa rzymskiego. Jest wiele innych książek na ten temat, czemu akurat ta ma być tą jedyną? No błagam... W dodatku Oceniająca wydaje się nie umieć czytać ze zrozumieniem, albo czytała opowiadanie i zrozumiała wszystko, tak jak chciała, a potem zaczęła pisać ocenę bez żadnych przemyśleń nad opowiadaniem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepraszam, że się wtrącę do dyskusji, ale trzeba także pamiętać, że Beth jest dopiero na stażu i ma pełne prawo do błędów. Ale poprawić ocenę chyba może, prawda?

    I to całe "Udowodnij, że nie jesteś automatem", powoli doprowadza mnie do wywalenia komputera przez okna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam nic przeciwko popełnianiu błędów - sama robię ich całą masę.
      Drażni mnie jedynie ośli upór i to, że na siłę starają się przyczepić do wszystkiego, albo udowodnić swoją rację.

      Ta dyskusja nie miałaby miejsca, gdyby Beth odpowiedziała na każdy mój podpunkt, bo tym doprowadziła mnie do lekkiej irytacji, narastającej z każą chwilą, gdy zaczęłam zdawać sobie sprawę jak pobieżnie musiała przeczytać opowiadanie. Do teraz zastanawiam się skąd wyciągnęła niektóre wnioski.

      Popieram. Wyłączyć automat!

      Usuń
    2. Miejmy nadzieję, że Beth poprawi ocenę :). Chciałam skontaktować się z moimi znajomymi, którzy również zajmują się ocenianiem, ale nikt nie odpisał na moje e-maile. A Rozpruwaczka na razie wyłączyła się, że tak powiem, z tej dziedziny. Ale osobiście popieram Cię Bolku. Trochę ciężkiej pracy i może zdobyłbyś lepszą ocenę :). Nie wiem czemu tak mówię, bo sama jestem niesamowitym leniem i na moim blogu będę tylko poprawiała błędy, no ale okej :D

      Usuń
    3. Dobrze zdaję sobie sprawę, że mam ogromny problem z interpunkcją i czasem tworzę zdania, które są zrozumiałe tylko dla mnie, bo używam skrótów myślowych.
      Uważam jednak, że ocena treści jest niesprawiedliwa, a wysnute przez oceniającą wnioski dość... zaskakujące. Mogłabym myśleć, że to tylko moje odczucia, ale dostałam już kilka wiadomości na Gadu Gadu z zapytaniem,
      Co tam się do cholery wyprawia?!"
      i upewniło mnie to, że nie tylko ja mam takie odczucia :)

      Usuń
  13. Widzę pewien błąd w ocenie. Zostawianie "i" "w" "z" "a" na końcu linijki jest błędem, jednak mimo wszystko błędem też jest robienie dwóch spacji aby przenieść do kolejnej. Znam sposób jak to zrobić, ale pewnie i tak zostanie to oznaczone jako spam i do kosza -.-

    Zastanawiam się, czy mój komentarz zostanie usunięty, albo odznaczony jako spam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już tak szczegółowo nie czepiajmy się Oceniającej i pozwólmy jej poprawić ocenę. Dziewczyna dopiero się uczy, ma prawo popełniać błędy, ale wierzę, że z każdą kolejną oceną będzie dążyć do doskonałości. :)

      Usuń
    2. No tak, wiem, tylko to błąd. Jeżeli ktoś pisze w Wordzie i choć trochę uważał na informatyce to powinien wiedzieć, że istnieje coś takiego jak twarda spacja .
      "Już tak szczegółowo nie czepiajmy się Oceniającej" - nie czepiam się, tylko mówię gdzie jest błąd. Gdybyś pisał/pisała [niepotrzebne skreślić] kiedyś jakieś formalne pismo byłoby to niepoważne, robić takie błędy [tak, jestem na mat-inf].
      A jak się robi twardą spację? Na panelu w Wordzie {2007;2010} jest taki przycisk, dzięki któremu widzimy wszystkie spacje /jako kropki/, entery itd. Nie powiem wam który to, bo piszę z telefonu. Tak czy inaczej spacja to kropka. Gdy widzimy jakąś pojedyńczą literę na końcu linijki usuwamy spację pomiędzy tą literą a następnym wyrazem. Pomiędzy tym zamiast spacji naciskamy kombinację klawiszy: SHIFT+CTRL+SPACJA i gotowe ^^. Mam nadzieję, że moje rady pomogą w przyszłości ^^.
      Pozdrawiam!
      Asoka

      Usuń
    3. Ale ja znam pojęcie twardej spacji. Też jestem na mat-fizie i mnie tego tłumaczyć nie musisz. Rozumiem też, o co chodzi. Myślę jednak, że Oceniająca zgodzi się z nami (a może nie?) i jeszcze odezwie w tej sprawie. :)

      Usuń
    4. Twarda spacja twardą spacją, ale powszechnie wiadomo, że połowa wynalazków Wordowskich się w Internetach nie wyświetla albo wyświetla dokładnie odwrotnie, niż powinna.
      Poza tym - w panelu znaków niedrukowalnych, srsly? :D Już sobie siebie wyobrażam, jak latam przez kilka(naście) stron i szukam tych kropeczek. Dużo lepiej jest to zrobić przez znajdź/zamień, ale też trzeba pilnować, co się wklepuje...

      Usuń
    5. Oto jak z dyskusji o ocenie wynikła dyskusja o Wordzie i twardej spacji :D

      Usuń
    6. Czasem dyskusja bywa ciekawsza niż ocena :D

      Usuń
    7. Czasem zbyt często :D

      Nie ukryję, że mam nadzieję, iż winą nie jest ocenione opowiadanie, a sama ocena...;]

      Usuń
  14. Dręczyciel ocenialni znowuż wita i kłania się do stópek.
    Pierwsze wrażenie: zgubiony przecinek po „napis”. Brak konkretów. Na blogu często są menu, kolumny, podkategorie – powinno być to opisane. Pierwsze wrażenie to tylko odczucia oceniającego (Jestem ciekawa, bardzo się cieszę, nastawiłam się), a ocena to nie opis przeżyć wewnętrznych.
    Szata graficzna: zgubiony przecinek po „która”, „napis NA nagłówku głosi”, niepotrzebny przecinek po „w prawej natomiast”. Jeśli piszesz „Autorze” z wielkiej litery to wypadałoby dla równowagi pisać „Ci, Tobie” także z wielkiej.
    Fabuła: pierwszy akapit do wyrzucenia. Autorka bloga zna treść, oceniająca również (przynajmniej powinna), więc po co to streszczenie? Oceniająca musi unikać takich konstrukcji, jak: „Dobrze, element tajemnicy. Coś, co zdecydowanie przyciąga czytelników.”. To nie są zdania, nie mają orzeczenia! „Bohater łapie nadgarstek podczas walki z kobietą, a potem nieudolnie próbuje namówić ją, na wspólne spędzenie nocy.” Podwójna spacja pomiędzy „na” i „wspólnie”. Niepotrzebny przecinek po „zasadniczo”. Oceniająca stosuje zbyt krótkie zdania. (Fabuła nie powala. Zasadniczo, nie wiadomo, o co chodzi. Jest sobie chłopak, wyjeżdża, gdzieś przyjeżdża, budzi się w innym miejscu, gdzie zaczyna pobierać nauki. Szału nie ma. Niestety.)
    Dręczyciel napisałby „Fabuła nie powala (czym? swoją oryginalnością, formą), ponieważ nie wiadomo, o co chodzi.
    Głównym bohaterem jest chłopak (nie można pisać jest sobie chłopak), KTÓRY wyjeżdża, gdzieś dociera, budzi się w zupełnie obcym miejscu i zaczyna pobierać nauki. Niestety, nie ma szału.
    Opisy i dialogi: „W teście pełno jest błędów stylistycznych, źle używasz zwrotów, budujesz niewłaściwe porównania.” Przydałby się przykład jakiś, na razie są to słowa bez pokrycia.
    Kreacja bohaterów: „Może dlatego, że i tamta postać kreowana była na wielkiego bohatera, a tak naprawdę była po „ciapowata”.” „po ciapowata”? A cóż to znaczy?
    Oryginalność i styl pisania: zabrakło przecinka po „próbować”. Oceniający powinien dopisać coś po „podciągnąć się”, ponieważ teraz nie jest wiadomym czy chodzi o podciąganie się na drążku, czy w rzemiośle.
    Dodatkowe punkty: dodatkowe punkty są za coś nieprzeciętnego, nie mogą być przyznawane za stworzenie własnego świata – to proces zwyczajowy dla KAŻDEGO opowiadania.
    Podsumowanie: dobra ocena. Krótka, ale jest na znośnym poziomie. Do zaakceptowania.
    Pozdrawiam,
    Dręczyciel ocenialni

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeśli chodzi o całą powyższą kłótnię na temat roli kobiety, powiem coś od siebie. Autorka tworzy własny świat, który może i czerpie ze średniowiecza, ale NIE JEST średniowieczem, skoro jest fantastyką. Więc autorka może sobie kreować ten świat, jak jej się podoba, byle by był logiczny.
    Tyle ode mnie.

    Nomida z www.naznaczony.ownlog.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję za wszystkie uwagi, postaram się zastosować i poprawić na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy mam przez to rozumieć, że ocena będzie poprawiona, czy zostanie tak jak jest?
      Chcę wiedzieć na czym stoję.

      Usuń
  17. Tak, zostanie poprawiona. Na dniach pojawi się na blogu :)

    OdpowiedzUsuń