Jestem nową stażystką w Raju Ocen. Ma szczerą nadzieję, że nasza współpraca będzie owocna.
O mnie
Jestem
nastolatką o dość wybuchowym charakterze. Gdy mam zły humor lepiej mnie
nie drażnić. Moja kariera pisarki zaczęła się w wieku jedenastu lat i
wciąż się rozrasta. Po napisaniu kilkudziesięciu opowiadań i
przejrzeniu setek blogów, zdecydowałam się oceniać je. Owszem, pisanie
dla kogoś to coś cudownego, przecież zawsze ktoś cię będzie cenił, lecz
już podawać ocenę dla innych bloggerów dodaje dreszczyk emocji.
Co ocenię?
- Fantastykę - wszelkie elfy, wróżki, anioły, wilkołaki i inne.
- Thrillery i Horrory - dużo ostrych scen i litry rozlanej krwi.
- FanFiction- tu macie wolną rękę, wszystko oceniam.
Czego nie będę oceniać?
- Anime & Manga
- Romanse
- Gwiazdki np.: One Direction, Selena Gomez, Justin Bieber itp.
- Wiersze
Jaki jest mój styl oceniania?
Raczej łagodny. Jeśli w pierwszych rozdziałach zostałam oczarowana, w późniejszych nie będzie zbyt dużego kłopotu. Jestem surowa jeśli chodzi o szablony. Nienawidzę blogów,
które mają szablony w okropnej ostrości i w źle dobranej kolorystyce.
Wszystkie drobne błędy wypomnę, lecz nie będę się zbytnio czepiać.
Kontakt
ować można się ze mną przez GG: 41393031
lub e-mail: xolivka192x@wp.pl
Witamy, witamy. Kiedy już będziesz miała gotową podstronę, prześlij mi link. :-)
OdpowiedzUsuńWitam nową stażystkę,
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy też potrafi robić takie rozruby jak ostatnia... Życie z taką dziewczyną musi być jak jazda bez trzymanki.
Czy można by w takim razie przenieść mnie do kolejki Rozpruwaczki? Zależy mi na dość szybkiej oceny, a gdy mój blog był zgłaszany, to w kolejce MissBloody nikogo nie było.
Jeżeli Rozpruwaczce będzie odpowiadać tematyka, to nie ma sprawy. ;)
UsuńTematyka jak najbardziej mi pasuje :). Będę bardzo zadowolona, jeśli tak szybko będę mogła coś oceniać ;).
OdpowiedzUsuńA ja z najwyższą uprzejmością zapytuję - czym romans i poezja zasłużyły sobie na twoją pogardę? Dodam również bardzo delikatnie, że thriller zazwyczaj ma niewiele wspólnego z litrowym rozlewem krwi, a opowiadania potterowskie również są fandomem i podpinają się pod ff, więc kompletnie nie rozumiem rozbijania tego na dwa podpunkty. Zauważyłam lekkie problemy z twoją składnią i przecinkami. Życzę powodzenia w ocenianiu.
OdpowiedzUsuńJuż wyjaśniam. Romans i poezja to zupełnie nie moje klamaty. Źle się czuję gdy je czytam i ocenianie ich sprawiłoby mi dużo trudności. Co do thriller'ów, to tyle ich przeczytałam, że pierwsze co mi się z nimi kojarzy to krew. Nie wiem z czego się to wzięło - po prostu tak już mam. Opowiadań potterowskich jest tak dużo, że można by im dać osobną kategorię. Dzielą się na kilka rodzai. Historia HP, oraz rzeczy które wydarzyły się w przyszłości i przeszłości. Postanowiłam je podzielić, ponieważ jak napisałam, przygody Harry'ego Pottera są dla mnie inną bajką. Po za tym, po tym jak przeczytałam wszystkie części, niektóre historie są dla mnie niemożliwe :).
UsuńCo innego nie czyjeś klimaty (nie klamaty :P), a co innego pogarda. Thrillery to przede wszystkim psychologia, nie lejąca się krew. I odmienia się je bez apostrofu (chcąc oceniać innych, wypadałoby znać zasady pisowni).
UsuńZa wszystkie błędy przepraszam :). Klawiatura ostatnio mi szwankuje, a ja nie mam zwyczaju czytać to co napisałam :)
UsuńTaka najprostsza rzecz, która rozróżnia thriller i horror, to dobór bohaterów. Pierwszy gatunek charakteryzuje się przedstawieniem prawdziwego świata, natomiast drugi tworzy rzeczywistość na wzór tej, która nas otacza. Stąd występują w niej np. postacie fantastyczne. Thriller ma na celu przerazić odbiorcę; wywołuje odczucie permanentnego zagrożenia. Jego głównym zadaniem jest manipulacja psychiczna i wpływ na odbiorcę. Właśnie dlatego mało w nim krwawych scen, co odróżnia go bezpośrednio od horroru, który również przeraża, ale posługuje się innymi czynnikami wyrazu. Horror ma również wywoływać obrzydzenie i dlatego często występuje w nim krew. Co się tyczy twoich preferencji; powinnaś nieco przeredagować opis, że po prostu poezja i romans do ciebie nie przemawiają, bo na pogardę nie zasługują. Można z tego wnioskować, że na przykład kompletnie ich nie rozumiesz i dlatego masz tak negatywne podejście. Jeżeli chodzi o opowiadania na podstawie fandomu... mogłabym dalej polemizować, ale to chyba nie ma sensu. Powtórzę się; bez znaczenia, czy historia dotyczy czasów przedstawionych przez Rowling lub poza nie wychodzi - to nadal jest ten sam świat i nadal są bohaterowie związany w pewien sposób z kanonem, więc wyodrębnianie ich z ff nie jest właściwie. Pozdrawiam!
UsuńJuż poprawiłam. Mam nadzieję, że teraz jest okej :). Dopiero zaczynam moją karierę oceniania, więc czasami będę popełniała błędy. Raj Ocen to prawdziwe wyzwanie, a ja mam nadzieję, że uporam się z nim ;)
OdpowiedzUsuńTeraz prezentuje się to lepiej! Życzę powodzenia i żebyś się w tym wszystkim odnalazła!
UsuńNie wiem, czy waćpanna zdaje sobie sprawę, lecz romanse kryją się zwykle pod przykrywką wszelkich innych gatunków opowiadań. Zazwyczaj są to wątki miłosne okraszone mianem fanfików, fantastyki lub opowiadania obyczajowego.
OdpowiedzUsuńCo zaś się tyczy stylu oceniania: dlaczego, młoda damo, większą uwagę zwracać chcesz na szablon, niż na treść?
Pisząc, że nie będę oceniała romansów, nie miałam na myśli wątków miłosnych. Zdarzają się one w praktyczne każdym opowiadaniu. I nie zwracam większej uwagi na szablon. Po prostu wygląd jest bardzo ważny, aczkolwiek nie bardziej niż treść :)
UsuńWyrażę się inaczej: prawie każde opowiadanko w internecie jest romansem z domieszką innego gatunku. Ciężko znaleźć prawdziwe opowiadanie, które nie będzie w rzeczywistości kiepskim romansidłem.
UsuńNie bardziej niż treść? Obawiam się, iż będzie inaczej.
Przepraszam bardzo. Wątek miłosny w każdym opowiadaniu? Czyli tak, nie można napisać sceny łóżkowej, bo przyjdzie ktoś mówiąc: „kolejna nieoryginalna powieść...”? To samo tyczy się gwałtu, bo, jakby nie patrzeć, to kontakt fizyczny (a z kontaktu fizycznego bez zabezpieczenia rodzą się dzieci, które, przez niektórych, są nazywane „owocami miłości”. No na Lucyfera... Bo jednak gwałt to wątek, ponieważ coś może z tego wyniknąć, prawda? Tym bardziej, jeżeli te gwałty się powielają. Lucyferze, widzisz, a nie palisz... Nie każdy musi pisać jakieś blogowe romansidło, gdzie główna bohaterka poznaje „mężczyznę swojego życia”, a w następnym rozdziale (mimo że autor/ka w ogóle nam go porządnie nie przedstawiła, a bohaterka w ogóle go nie zna) idą do łóżka, a jeszcze w następnym pobierają się? A co ciebie, Rozpruwaczko (twój nick kojarzy mi się z Kubą Rozpruwaczem, a szkoda...), mówisz, że zaczęłaś karierę pisarki? To że napiszesz blogowe opowiadanie (dodając twoje błędy, których jest wiele) nie mianuje cię pisarką. I powiedz mi jedno... Thrillery i krew? Wiesz, lubię krew, zwłoki, flaki i te sprawy (w końcu przyszły antropolog sądowy musi się czymś zadowolić), ale litry krwi kojarzą mi się ze współczesnymi horrorami (dlatego wolę te starsze). Twórczy Mason ma rację, thriller bardziej działa na psychikę...
UsuńRównież witam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję na owocną współpracę.