piątek, 28 grudnia 2012

[059] Ocena bloga http://gothicwhiterose.blogspot.com/

Autorka: Rose White
Wiek: 17
Data zgłoszenia: 24 października
Oceniająca: MarTHa
Pierwsze wrażenie:
Rozbiorę adres Twojego bloga na części. ,,Gothic’’ – czyli gotyk….? ,,White Rose’’ – czyli Twój nick. Po pierwsze: wiem, że pewnie się na to nie zdecydujesz, bo to zmiana adresu, ale lepiej byłoby oddzielić te trzy słowa myślnikami. Poza tym do adresu nic nie mam. Brzmi, jakby to miał być pamiętnik. Zobaczymy. Napis na belce bardzo mi się podoba. Jest mroczny (pasuje do tego ,,gothic’’ w adresie) i zmusza do rozważań. Nie jest to pierwszy lepszy, skopiowany cytat. Bo sama go wymyśliłaś, prawda? Mam nadzieję, że tak.
5/5
Szata graficzna:
Załamałam się.  Wchodzę i co widzę? Co? Podstawowy szablon Blogspotu. Jeżeli byłabym szabloniarką, zapewne straciłabym wiarę w ludzkość. Dodałaś tylko swój nagłówek i tło zewnętrzne, które zupełnie do siebie nie pasuje. Czcionka wali po oczach. Dziewczyno, przecież jest pełno cudownych szabloniarni, gdzie ludzie zrobią Ci świetny szablon na zamówienie. Koniecznie wstaw szablon, bo teraz mam ochotę najzwyczajniej opuścić Twojego bloga. Zaraz po przeczytaniu tej oceny zerknij na land-of-grafic, szablonową-szafę albo zaczarowane-szablony. Na pewno znajdziesz coś dla siebie.
Teraz zerkam na Menu, którego nie ma. Posiadasz tylko kilka linków i Archiwum. Nawet nie ma gdzie zostawić spamu. Przykro mi, ale daję tylko jeden punkt. Za minimalizm, jeżeli tak to można nazwać.
1/15
Treść:
a) Fabuła
Rozdział 1
Już od pierwszego akapitu wiedziałam, że Twoje opowiadanie ma potencjał. Masz niezwykły styl pisania. Tak mnie zauroczyłaś, że już nawet wybaczyłam Ci ten szablon. Nawet nie wiedziałam, że tak naturalne, lekko i mimochodem można opisać zwykły poranek. Jeszcze na razie nie wiemy, z kim mamy do czynienia. Owa osoba śpieszy się na urodziny. Później podzieliłaś się z nami wyglądem głównej bohaterki. Wciągnęłam się maksymalnie. Poznajemy historię życia naszej bohaterki. Podoba mi się to, choć na razie nie ma nic zaskakującego. Na koniec poznajemy wiek i imię Rose. Okey, jestem gotowa na drugi odcinek. Czuję, że coś się wydarzy na tych urodzinach.
Rozdział 2
Poznajemy niejaką Iris, która jest niemiłosiernie nowa. Podoba mi się to, że stopniowo wprowadzasz nowe postacie i miejsca, wszystko dokładnie opisując. Może to właśnie sprawia, że mój umysł odpoczywa przy czytaniu Twojej twórczości. Później Rose spotyka się ze swoimi starymi znajomymi. Na razie nic mnie nie intryguje, ale nie ma w tym nic złego; w końcu w ,,Ani z Zielonego Wzgórza’’ też nie działo się nic porywającego, a książka pomimo tego cieszy się ogromną popularnością.
Rozdział 3
Widzę, że opisy głębokich rozważań też nie są Ci obce. Opisujesz nawiedzony las tak, że i mnie przenika dreszcz strachu. I jeszcze do tego nagrobki! Chcesz żebym padła z przerażenia? Jeszcze do pakietu pojawia się mężczyzna, który wydaje się być… Wampirem?! Nie. Aniołem, skoro jest ,,absurdalnie piękny’’. Oj, coś czuję, że narobi zamieszania. Zresztą już narobił. Tajemniczy osobnik… Mam nadzieję, że nie wyrządzi krzywdy Rose, jeżeli okaże się wampirem.
Rozdział 4
Mam takie małe ,,ale’’: co ma delikatny wygląd do upartości? To są dwie inne sprawy, przynajmniej tak mi się wydaje. Masz dar pisania, nawet zwykły dzień potrafisz niezwykle opisać. Normalnie by mnie to zanudziło, ale na Twoim blogu jest inaczej. Być może to jakieś Twoje małe zboczenie, ale akcja głównie rozgrywa się podczas zabaw, urodzin, spotkań towarzyskich. Znowu pojawia się Dorian, tyle tylko, że Rose już teraz wie o nim trochę więcej.
Rozdział 5
Wracasz do sytuacji z dzieciństwa Rose. Dorian ma niezły podryw ,,pachniesz jak angielski ogród w środku lata’’. Nie chcę być złośliwa, o nie, ale to takie romantyczne. Dorian ma ciekawą osobowość. Przy okazji dowiaduję się nieco o jego poglądach. Akcja właśnie się rozkręca, a Ty kończysz. Jestem pewna, że 6 odcinek będzie super. Smutaśnie tylko, iż jeden komentarz pod odcinkiem. Myślałaś może o reklamie swojego bloga?
b) Opisy i dialogi
Dialogi są naturalne. Nie wiem jak to robisz, ale byłam w stanie wyobrazić sobie głos, jakim dana osoba mówi. Tak, dialogi są bardzo poprawne. Chyba nawet nie ma żadnych błędów ortograficznych. Co do opisów: wszystko przedstawiasz z perspektywy Rose, a więc opisujesz wszystko ze strony jej poglądów. W opisach nie żałujesz przymiotników, świetnie potrafisz pobudzić wyobraźnię.
c) Kreacja bohaterów
Teraz też (na szczęście) będę musiała Cię pochwalić.
Rose – nieśmiała pracoholiczka, samotniczka, gubiąca się w towarzystwie, zamknięta w sobie dwudziestolatka.
Dorian - ,,absurdalnie piękny’’, przystojny dżentelmen, tajemniczy, opanowany, spokojny, z dystansem. Rose jest nim zachwycona, zresztą nie dziwię się. Ja też bym była wniebowzięta, gdyby Dorian istniał naprawdę. Polubiłam go. Zresztą Rose też. Świetnie ich opisałaś. W zasadzie w każdym odcinku dowiadujemy się o nich czegoś nowego.
d) Oryginalność i styl pisania
Opowiadań o takiej tematyce są setki, dlatego ciężko jest stworzyć coś wybitnego. Jednak dzięki Twojemu stylowi, fabuła staje się niesamowita. Mogę śmiało przyznać, że masz talent, który należy rozwijać. Gratuluję. Chętnie przyznałabym Ci platynową szarfę, gdyby nie ten szablon, a raczej jego brak.
e) Błędy
Błędów brak. Nie wypaczałam żadnych i wcale mi nie zależy na tym, żeby na siłę opuszczać Ci ocenę.
29/30
Dodatkowe punkty:
Za to, że nigdy nie miałam jeszcze do czynienia z takim ,,lekkim’’ blogiem. Po prostu.
5/5
Podsumowując; koniecznie zmień szablon. Może warto byłoby też poświęcić trochę czasu na reklamę bloga? Na dzień dzisiejszy zawieszam na Twym ramieniu złotą szarfę (40/50 punktów). Gratuluję i życzę nieustającej weny!

4 komentarze:

  1. Widzę, że jeszcze wystawiłaś ocenę w grudniu, czego się nie spodziewałam :)
    Ja dopiero swoją zaczęłam i do początku stycznia powinna być gotowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się nie spodziewałam, że zdążę z tą oceną. A jednak;P Blog był taki przyjemny do czytania.
      W porządku. Przecież tak naprawdę powinnaś być jeszcze na urlopie. ;)

      Usuń
  2. Dziękuję za ocenę, nie spodziewałam się tak miłych słów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma za co, to była czysta przyjemność. ;)

    OdpowiedzUsuń