sobota, 1 września 2012

[028] Ocena bloga http://marsz-mendelsona.blogspot.com/

Autorka: natalla11
Wiek: 14
Data zgłoszenia: 12 sierpnia
Oceniająca: MarTHa
Pierwsze wrażenie:
Marsz mendelsona jest dla mnie czymś fantazyjnym i na pewno w opowiadaniu będzie wątek miłosny. Jedno słowo krótkie, drugie długie, a wszystko łatwe do zapamiętania. W zasadzie do adresu nie mogę się przyczepić.
Belka, a raczej końcówka cytatu, potwierdza mnie w przekonaniu, że fabuła będzie o miłości. Spełnionej, niespełnionej… Zachęca mnie. To najważniejsze. Szkoda tylko, iż nie widzę cydzysłowia. Autora też nie ma, a wątpię, żeby te słowa były Twoje. Oczywiście, mogę się mylić.
4/5
Szata graficzna:
Szablon jest, a raczej miał być. Nie dokończyłaś go ustawiać. Trzeba to szybko naprawić. Nie wstawiłaś odpowiedniego tła, a nagłówek nie jest nagłówkiem. Pomijając… Tła są ciemno-brązowo-czarno-fioletowe. Na nagłówku również przeważa fiolet, widzimy też tańczącą? parę. Wracając do kolorystyki… Wszystko gra. Tylko tak jak wcześniej wspomniałam, szablon nie jest poprawnie ustawiony. Czcionka nie razi w oczy, jest lawendowa. Po lewej mamy Obserwatorów i Archiwum. Po prawej Statystyka, Translator i Sonda. Skupiając się na Menu:
Parabola Szczęścia – nie rozumiem, po co to serduszko na końcu. Szpeci. Klikam w tytuł i wyświetla mi się po prostu następny odcinek. Podstrona zupełnie niepotrzebna. Jeżeli ktoś chce dotrzeć do treści, szuka Archiwum.
Lubię – również nie rozumiem, po co umieściłaś na końcu kropkę. Zakładka zawiera dwie kategorie linków. Opowiadania i ocenialnie. Odnośnik do RO jest, więc przechodzę dalej.
O mnie – mam nadzieję, że ta zakładka będzie bogata w tekst. Wchodzę i czytam. Po pierwsze: nie lubię, gdy ktoś opisuje swój wygląd. W Internecie jesteś osobą anonimową, a poza tym myślę, że czytelników nie interesuje kolor Twoich włosów. Przeczytałam do końca i wszystko mi się spodobało.
Spam – zakładka obowiązkowa.
6/15
Treść:
Zacznę od tego, iż nie podoba mi się, że dzielisz odcinki na kilka postów. Sprawia to wrażenie bałaganu.
Prolog
Wygodniej rozsiadam się w fotelu, bo pierwsze zdanie sprawiło, że ,,przytulnie’’ się poczułam. Sielanka prysła, gdy główna bohaterka weszła do sypialni. Podoba mi się, bo akcja jest żywa. Poznaję Anthonego, dotąd narzeczonego Scarlet. Potem czytam co nieco o samej Scarlet. Umieściłaś również opisy jej przemyśleń. Już mnie to wciągnęło! Zaskakujesz mnie widomością, że Scarlet jest w ciąży. Dziewczyna ma tyle problemów, ale to sprawia, że wszystko jest takie… Życiowe.
,,W pewnej chwili usłyszałam głośny śmiech, dobiegający z sypialni.’’
,,O dziwo, to on zajął się (…)’’
Rozdział pierwszy
Przeczytałam dialog i czuję, jakbym była tam, w sypialni, jako Scarlet. Niesamowite uczucie. Coś czuję, że Dave jeszcze nie raz pojawi się w życiu dziewczyny. Odcinek krótki, a szkoda.
,,Wchodząc do mieszkania Anthony’ego, potknęłam się o (…)’’
Rozdział trzeci
Najpierw dialog, później pojawienie się Anthonego. Znowu on?! Coś taki potulny jest… To podejrzane. Śmiało mogę stwierdzić, że się rozwijasz, ponieważ widzę coraz więcej opisów. Cóż mogę jeszcze dodać… Bardzo przyjemnie się czytało.
,,Już sam fakt, iż go znał, wzbudził we mnie ogromne wzruszenie.’’
Rozdział siódmy
Tak nagle, nie wiem czemu, dodałaś podkład muzyczny. No, okey. Oświadczyny… W końcu to musiało się stać. Wszystko tak dobrze się poukładało, a ja wciąż szukam jakiejś intrygi. Zaczęłaś pisać tak przewidywalnie… Wracając do oświadczyn. Bardzo dobrze wychodzi Ci opisywanie scen romantycznych.
,,w ogóle’’!!
Rozdział ósmy
Ślub? Czyli wszystko po kolei. Odcinek w 80% składał się z dialogów. Lubię je czytać, ale bez przesady. Pięknie opisujesz uczucia Scarlet.
Brak błędów, brawo!
Rozdział dziewiąty
Świetnie opisałaś objawy choroby. Do dialogów zaczęłaś wtrącać coraz dłuższe opisy, to dobrze. Faktycznie, Anthony zachował się bezczelnie. W pełni rozumiem Scarlet. Rozdział był interesujący.
,,w ogóle’’ !
,,Podniósł wzrok dopiero w chwili, gdy wbrew własnej woli, siorbnęłam nosem.’’
,,Czułam, że mam przekrwione oczy, a i moja twarz musiała przybrać bladego odcienia (…)’’ – blady odcień.
,,Przez cały czas, kiedy starałam się zasnąć, widziałam jego troskliwe spojrzenie.’’
,,Zamknęłam drzwi, kończąc rozmowę.’’
a) Fabuła
Opisujesz historię Scarlet, która ma bardzo burzliwe życie. I to jest ciekawe. Lubię takie opowiadania obyczajowe, w których jest wątek miłosny. A u Ciebie jest, na dodatek pięknie opisany. Akcja toczy się w swoim, lecz odpowiednim, tempie. Intrygujesz, wprowadzasz napięcie, zaciekawiasz. Super.
b) Opisy i dialogi
Dialogi zajmują u Ciebie dobre 65%. Jak nie więcej… Dobrze, że potrafisz je pisać. Są lekkie, naturalne, miło mi jest je sobie wyobrazić. Niektóre są zabawne, inne przeszywające. Pamiętaj tylko, żeby przeplatać je z opisami.
Opisy… Jest ich mniej, lecz są dobre. Najwięcej przeczytałam opisów przeżyć wewnętrznych. Zdecydowanie za mało wprowadzasz opisów świata przedstawionego. Skupiłabym się też na nich.
c) Kreacja bohaterów
Jest jej dużo. Wydaje mi się, że poznałam ich bardzo dobrze. Z charakteru i z wyglądu. Potrafisz ich scharakteryzować. No… Tutaj nie mam się, czego przyczepić. Fantastyczne jest to, iż tak ,,niezauważalnie’’ umieszczasz te opisy.
d) Oryginalność i styl pisania
Oryginalnością nie grzeszysz, ale wiem, że na pewno pomysł jest Twój. Wydaje mi się, jednak, ze skoro wszystko wymyśliłaś sama, indywidualizm też musi być. Styl pisania masz przeciętny, lecz dobrze, że go rozwijasz. Najlepiej piszesz dialogi, to jest Twoją mocną stroną. Mam nadzieję, iż Twój styl nigdy nie zaprzestanie się doskonalić.
20/30
Dodatkowe punkty:
Za wątki romantyczne.
1/5
Przyznaję srebrną szarfę, na którą zasłużyłaś sobie 31 punktami. Gratulacje!

7 komentarzy:

  1. Nie wykonałam szablonu sama i jeśli chodzi o cytat, prosiłam, by był w cudzysłowie, ale niestety teraz już nie mam na to wpływu. Ustawiłam go tak jak mi "kazano". Resztę z kategorii "Szata graficzna" zmienię. Co do treści, słyszę to już któryś raz, dlatego kolejne opowiadanie zamierzam pisać rozdziałami. Myślę, że teraz jest już za późno. Wcześniej dodawałam po prostu to, co napisałam, a uważałam, że te fragmenty są zbyt krótkie, by nazwać je rozdziałami. Dziękuję za miłe słowa podczas opisywania treści, błędy postaram się wyeliminować i więcej ich nie popełniać. Dużo interpunkcji, co mnie wcale nie dziwi, bo z tym miałam zawsze największe problemy. Też mam nadzieję, że dalej będę doskonalić swój styl, ponieważ lubię pisać i chciałabym robić to jak najlepiej.

    Jestem bardzo wdzięczna za ocenę. Dziękuję, bo widzę, że się napracowałaś i na pewno tego nie zmarnuję. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło mi słyszeć takie słowa. Co do szablonu: rozumiem, ale tak jak już wspomniałam, szbalon nie jest dobrze wstwiony. :)

      Usuń
  2. Hej, MarTHO, mam do ciebie takie pytanko. Mam w kolejce bloga z Onetu, na którym znajduje się notka z przeniesieniem na blogspot. Na nowym blogu nie ma starych rozdziałów (te autorka pozostawiła na poprzedniej stronie), znajduje się natomiast jeden post. Jak powinnam zareagować? Ocenić blog z Onetu, czy dać sobie spokój? Jestem teraz kompletnie zagubiona, bo niby autorka nie łamie żadnego punktu z regulaminu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można podprowadzić to pod punkt zawieszenia, ten blog z Onetu w zasadzie został zawieszony. A na nowym blogu nie ma postów, więc nie masz, co oceniać. Przykro mi, ale chyba musisz wystawić odmowę. Oczywiście, Autora będzie mogła zgłosić się do ponownej oceny, ale jak uzbiera choć kilka notek...

      Usuń
    2. Po raz trzeci już się chyba nie zgłosi.

      Usuń
  3. Skoro już mogłam liczyć na ocenę to może i poproszę o radę... Jak myślisz, czy zmienić tytuły fragmentów tak by każdy był nazwany rozdziałem i dopisać im odpowiedni numerek, czy pisać jużż do końca w sposób, który Ci się nie podoba? W zasadzie to chyba żadna różnica, po prostu pod najbardziej aktualnym postem sprostuję tę sytuację i wszystko powinno być w porządku.

    Z góry dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że obecny system nie jest estetyczny ani posegregowany. Można się w tym pogubić. Myślę, że jednak powinnaś ponumerować odcinki. Oczywiście, zrobisz co zechcesz. :)

      Usuń