środa, 16 stycznia 2013

[065] Ocena bloga (poprawiona) http://www.nadzieja-zachodu.blogspot.com/


Autor: Bolesław Prus
 Wiek: ?
 Data zgłoszenia:27.12.12
 Oceniająca: Beth

1.Pierwsze wrażenie
Zacznę od tego, jakie wrażenia wywiera we mnie sam adres – jest krótki i łatwy do zapamiętania. „Nadzieja zachodu” sugeruje opowiadanie fantasy. Może chodzić o jakąś wojnę, w której ktoś będzie ową „nadzieją”. Kolejna sprawa to napis na belce – „Z historii Earth”. Domyślam się, że tak właśnie nazywa się wymyślony przez ciebie świat. Nie jest to, niestety, zbyt oryginalne. „Earth” to z angielskiego po prostu „ziemia”.
Pobieżny ogląd bloga wypada bardzo dobrze.
5/5

2.Szata graficzna
 Bardzo podoba mi się nagłówek. Kolaż rysunków utrzymany w zielonkawej tonacji wprowadza nastrój tajemnicy. Ciekawi, intryguje i przyciąga. Kiedy przyjrzymy się bliżej poszczególnym składowym obrazkom, możemy dostrzec średniowieczne miasto skąpane we mgle, scenkę, która prawdopodobnie przedstawia króla wizytującego swoje włości, po drugiej stronie natomiast dwójkę wojowników w zaśnieżonym lesie.  Napis na nagłówku głosi: „Co mnie nie zabija, czyni mnie silniejszym”. Piękny cytat. Optymistyczny i pełen wiary we własne siły. Wnioskuję, że opowiadanie będzie skupiało się na jakiejś wojnie, bądź będzie ona jego tłem. Czy mam rację, przekonam się już wkrótce.
 Szablon jest przejrzysty i estetyczny. Łatwo można znaleźć wszystko, co nas interesuje. W lewej kolumnie mamy treść bloga, w prawej natomiast, spis treści oraz menu z zakładkami.
                Podstrona „Autor” przybliża twoją osobę czytelnikom. Widać, że masz do siebie dystans, ale i potrafisz pokazać pazurki. Takich ludzi się ceni.
                Dalej mamy „Linki”, „Inne” (czyli odnośniki do twojej twórczości w pozostałych miejscach) oraz „Mapę”. Ze swojej strony doradziłabym ci bardziej przyłożyć się do tego ostatniego. Może szkic ołówkiem na beżowym papierze, z konturami podkreślonymi cienkopisem lub piórem? Tak, wydaje mi się, że to całkiem dobrze oddawałoby klimat.
            W pierwszym rozdziale część tekstu jest dobrze wyjustowana, jednak część jest wyśrodkowana. W drugiej notce zmienia się rozmiar czcionki. Trzeba to zmienić, ponieważ wygląda dość chaotycznie.
15/15


3.Treść:
Fabuła: 

            Na chwilę obecną, opowiadanie składa się jedynie z trzech krótkich rozdziałów. To nieco za mało, aby ocenić spójność fabuły, która zapewne dopiero się zawiązuje i rozwinie w późniejszych notkach.
            W pierwszym rozdziale poznajemy Doriana, który wchodzi właśnie w dorosłość, co wiąże się z jego postrzyżynami i hucznym przyjęciem. Potem bohater wyrusza na wyprawę, która ma udowodnić jego męstwo. Po dniu drogi dociera do stolicy kraju. W sumie nie wiadomo po co, nie wiadomo dlaczego… Domyślam się, że akcja twojego opowiadania toczy się w czasach zbliżonych do średniowiecza. I włącza mi się czerwona lampeczka. Wielka wyprawa, która ma udowodnić męstwo, to wyprawa do… stolicy państwa. Naprawdę? Pozwiedzać? Spodziewałam się raczej czegoś w rodzaju bitwy chłopca z wilkiem, jak w „300”.
            W rozdziale drugim pojawia się element tajemnicy, coś, co zdecydowanie przyciąga czytelników. Dorian stracił pamięć i wzrok, dodatkowo jest przetrzymywany w obcym miejscu, przez ludzi których nie zna. Notka jest bardzo krótka, tak, więc oprócz zagadkowej rozmowy z jednym z domniemanych porywaczy, nie uświadczymy dużo więcej.
W kolejnym rozdziale dowiadujemy się nieco o tajemniczych postaciach, jakimi są Strażnicy. Chwilę później okazuje się, że Dorian znalazł się właśnie w ich rękach, a nawet zaczął pobierać od nich nauki. W tym momencie pojawia się drobny zgrzyt. Jak wiemy bohater jest niewidomy, więc nie powinien wiedzieć, jak wygląda Lavic, a drobny opis tej postaci pojawia się w tekście.
            Odnosząc się do całości; tak, jak wspomniałam na wstępnie, trudno mówić o spójności fabuły, kiedy opowiadanie posiada zaledwie trzy krótkie rozdziały. Zupełnie nie podobała mi się „wyprawa” Doriana. Nie zostało nigdzie wyjaśnione, po co podróżował, jaki był cel wędrówki do stolicy oraz w jaki sposób dzień jazdy do innego miasta miał udowodnić jego męstwo. Po przeczytaniu pierwszego rozdziału miałam nadzieję, że odpowiedzi na te pytania będzie można odnaleźć w kolejnych notkach, ale najwyraźniej myliłam się. Akcja przeniosła się w inne miejsce, chłopak niczego nie pamięta, więc zdaje się, że wątek wyprawy został zamknięty.
Amnezja głównego bohatera jest zabiegiem często stosowanym, mogę powiedzieć, że wręcz nadużywanym. Taki zabieg fabularny zazwyczaj wiąże się tym, że autor pokazuje świat oczami bohatera niejako „od początku”. Ma miejsce łagodne wprowadzenie w nieznane uniwersum. Postać poznaje otocznie, a czytelnik razem z nią.
            Fabuła nie zrobiła na mnie zbyt dużego wrażenia. Jest to kolejna historia fantasy, która póki, co nie przyciąga niczym szczególnym, ale to dopiero początek. W raz z rozwojem sytuacji, być może pojawią się ciekawe wątki, które będą miały w sobie „to coś”, co nie pozwoli oderwać się od czytania.

Opisy i dialogi:

O ile całkiem podobał mi się początkowy opis lasów Varth, o tyle potem poziom nieco osłabł. Drugi rozdział jest pozbawiony większych opisów, na rzecz dialogów. Rozumiem, Dorian nie widzi. Jednak przydałoby się nieco więcej opisów przeżyć wewnętrznych bohatera. Muszą zastąpić nam jego wzrok. Niestety cały urok psuje masa błędów stylistycznych, źle użytych zwrotów i niewłaściwie zbudowanych zdań (o tym w punkcie „błędy). Przez to wkrada się chaos, który można bardzo łatwo wyeliminować – po prostu pozbyć się błędów.
Dialogi nie są ani dobre, ani złe. Są dość przeciętne.  W drugim i trzecim rozdziale głównie dzięki nim poznajemy akcję. Podoba mi się zabieg zastosowany w rozdziale trzecim, kiedy z wykładów Strażnika, dowiadujemy się o świecie przedstawionym. O ile sama treść nie jest najgorsza, o tyle zapis dialogów jest fatalny np.:
- Lubię cię zaskakiwać. - odpowiedział, unosząc na powrót drewniany kij, którym przyszło mu walczyć.
Poprawnie powinno to wyglądać tak:
- Lubię cię zaskakiwać  - odpowiedział, unosząc na powrót drewniany kij, którym przyszło mu walczyć.
Bez kropki przed myślnikiem.

      Kreacja bohaterów:

Tak naprawdę mamy jednego bohatera – Doriana. Który wszedłszy w wiek męski, wyjeżdża z domu udowodnić swoją wartość. Nie wiemy o nim zbyt wiele. Nigdzie nie dojrzałam opisu chłopaka, oprócz fragmentu, kiedy czytamy, że „obcięto jego długie włosy”. Chyba warto nieco bardziej przybliżyć czytelnikom głównego bohatera, prawda? Zazwyczaj staje się on postacią, co do której żywi się pewne odczucia, pozytywne czy negatywne… Natomiast Dorian jest raczej nijaki, nie ma w jego osobie czegoś, co by go wyróżniało. Nie poznajemy jego przeżyć wewnętrznych oprócz chwil, kiedy się boi, jest wściekły lub zmęczony. Na pewno dużym plusem byłoby rozwinięcie tej kwestii, szczególnie jeśli (jak już o tym wspomniałam) nie mamy szans poznać świata oczami Doriana, a jedynie poprzez jego odczucia i myśli.
O pobocznych postaciach wiemy niewiele. Jest Lavic – jeden ze Strażników – nauczyciel Doriana oraz Kot – tajemnicza kobieta, która trenuje Doriana w fechtunku i czerpie wyraźną radość z jego cierpień. Na chwilę obecną (trzy rozdziały) śmiem twierdzić, że właśnie Lavic i Kot będą jednymi z istotnych postaci w opowieści. Czy mam rację, pokaże czas.
            Galeria postaci w twojej opowieści nie zachwyca. Dobrze byłoby nadać im jakieś szczególne cechy, coś charakterystycznego. Wierzę jednak, że w miarę z rozwojem akcji, dowiemy się więcej o bohaterach i będą mieli szansę „zaistnieć”.

Oryginalność i styl pisania:

Nie mogę ci odmówić oryginalność. Stworzyłaś własne uniwersum. Widać, że pracujesz nie tylko nad geografią „twojego świata”, ale poświęcasz też nieco miejsca w opowieści na mitologie, zwyczaje. Chwała ci za to, jednak to dopiero początki. Wszystko jest w powijakach, do znudzenia powtórzę: trzy notki to nieco za mało, aby wyrobić sobie odpowiednią (i niekrzywdzącą) opinię.
Jeśli chodzi o styl… Robisz dużo błędów, które zakłócają płynność czytania. Chociaż raz zdarzył ci się wyjątkowo zabawny błąd, który zapamiętam chyba do końca życia (chodzi mi o rosnące w lesie g r a b i e). Twoje opisy nie są jeszcze na światowym poziomie, ale nie jest też najgorzej. Takie mocne 3 do poprawki. Jeśli będziesz pracować – wierzę, że wyrobisz swój własny, niepowtarzalny styl.

7/20

4.Błędy:

Błędy interpunkcyjnie:
Niestety, pod względem interpunkcyjnym, nie jest dobrze. Gubisz przecinki, ale i źle stawiasz kropki podczas zapisu dialogów. Np.:
- Nie. Łaskocze. - zakpił, trzymając się za nadgarstek. – Prawidłowy zapis, to: -Nie. Łaskocze – zakpił, trzymając się za nadgarstek.
Jeśli interpunkcja jest twoją słabą stroną, dobrze byłoby poprosić kogoś o sprawdzenie notek przed opublikowaniem na blogu. Radzę bardziej przyłożyć się do tej kwestii, ponieważ znacznie obniżyło to ocenę bloga.

            Literówki/ortograficzne:
            Na szczęście tych nie ma zbyt wielu. Zdarza ci się czasem opuścić jakiś „ogonek” przy literce, ale są to przypadki sporadyczne. Ortografów nie uświadczyłam.

Stylistyczne /konstrukcja zdań/ powtórzenia.
            Tego rodzaju błędów jest w teście bardzo dużo. W teście pełno jest błędów stylistycznych, źle używasz zwrotów, budujesz niewłaściwe porównania.

W lasach przeważały drzewa liściaste, dęby, grabie i buki, ale w miejscach, w których przenika magia znaleźć można zakątki pełne sosen przeplatających się z brzozami. – Grabie? Ciekawe lasy… Chciałabym zobaczyć wyrastające z ziemi rządki grabi. Nic nie wnoszące wtrącenie, ale nie mogłam się powstrzymać. Powinno być: graby. To jest właściwa odmiana tego słowa.

Stworzenia te mają przymiotnik nieistniejących – brzmi to dość kulawo. Proponuję raczej: „mają status nieistniejących”. Wciąż nie brzmi to najlepiej, ale jednak nie tak tragicznie jak zwierzęta „mające przymiotniki”.

Kiedy tam walczono o władzę na Krańcu zaczęły powstawać nowe wieże strażnicze i mury obronne –Zdanie jest niejasne. Wypadałoby dodać, gdzie jest owa „tam”. Z kontekstu nie da się tego wyczytać, wiemy jedynie, że walczące strony to Wschodni i Zachodni Zakątek. Prawdopodobnie chodzi o potyczki na granicy, ale należałoby to dodać, dla przejrzystości.

…który zmuszony będzie grać w intrygi i nieustanne bójki, żeby tylko piąć się po szczeblach drabiny hierarchii. – Jedno zdanie, wiele błędów. W intrygi się nie gra, można „prowadzić intrygi”, można „intrygować”.  „Drabina hierarchii” – masło maślane. Można się wspinać po szczeblach kariery albo awansować w hierarchii.
Lekcje szermierki i musztry – Musztra z założenie jest treningiem, więc nie można pobierać „lekcji musztry”. Jest to wyrażenie niepoprawne.

Miał plan nie zawieść ojca, ani nie zhańbić jego honoru. – Trochę dziwne mieć w planach, żeby kogoś nie zawieźć. Można chcieć tego, pragnąć, ale raczej ciężko coś takiego planować.

Zadawała to pytanie za każdym  razem, kiedy któryś z ich synów wyjeżdżał w swoją pierwszą, czy nawet kolejną podróż i zawsze wracali okrzyknięci chwałą i jako zwycięzcy. – Nie można zostać okrzykniętym chwałą, można się nią okryć.

zapytał ze zdziwieniem Dorian, nie potrafiąc wyobrazić sobie sytuacji, w której człowiek rozmawia ze zwierzętami, nie ważne jak bardzo pochłoniętymi magią. – nieprawidłowe wyrażenie. Zwrot „pochłonięte magią” oznaczałoby, że owa zwierzęta są „zaabsorbowane magią”, zajmują się magią.

W tym czasie musisz też oswoić się z nazwami i działalnością tutejszej roślinności. – Działalność? Raczej działanie.

Dorianowi omal oczy z orbit nie wyszły (sic!) - Co ma oznaczać to „sic!”? Takich wyrazów nie używa się w tekście pisanym.

Zdarza ci się budować zbyt długie, wielokrotnie złożone zdania, które znacznie lepiej brzmiałyby rozbite na krótsze części składowe. Np.:
Szesnastoletni chłopak nie wiedział czy rzeczywiście chce iść w ślady swojego ojca i braci, i zostać jednym z cenionych wojskowych, być przykładnym mężem, którym będzie chwaliła się żona na spotkaniach przy herbacie i mężczyzną, który zmuszony będzie grać w intrygi i nieustanne bójki, żeby tylko piąć się po szczeblach drabiny hierarchii.

Już ze swojego miejsca Dorian wiedział, że mężczyzna niewiele udźwignie, a jego siły są mizerne. Był niedożywiony i nie wyglądał na silnego – „sił”, „silnego” powtórzenie.

Zupełnie, jakby umykała mu specjalnie, robiąc na złość, żeby tylko popadał w co raz większą złość. – powtórzenie.

Błędy logiczne/ rzeczowe:

Co złego zdziałać mógł wyrostek? – Wcześniej pisałaś, że Dorian wszedł właśnie w dorosłość, więc nie można nazwać go już wyrostkiem. Jest pełnoprawnym mężczyzną.

- My znajdujemy się na Granicy. - Lavic, siwobrody mężczyzna, który przedstawił się Dorianowi jako jego nowy nauczyciel, rozpoczął właśnie jeden ze swoich długich wykładów. - Dziwię się skąd opis Lavica, skoro Dorian jest ślepy. 


1/10

5.Dodatkowe punkty
Niestety tym razem punktów nie będzie…

0/5

Podsumowanie:

Po bardzo dobrym pierwszym wrażeniu, spotkało mnie rozczarowanie, kiedy zapoznałam się z tekstem. Rozdziały są krótkie, pełne błędów, miewają nielogiczne fragmenty. Rady ode mnie: dużo pisz, wprawiaj się, pracuj nad stylem. Sprawdzaj rozdziały po kilka razy albo zatrudnij betę. Uważaj na przecinki, popracuj nad prawidłowym zapisem dialogów. Przydałoby się też rozwinąć opisy. Kreujesz własny świat, więc musisz nam go pokazać. Nie tylko jak wygląda, ale jakie panują tam zwyczaje, tradycje, czym różni się od naszego świata.

Otrzymujesz: 28/55 punktów, co daje nam Brązową Szarfę.


Ps. Oświadczenie na temat oburzenia  autorki na temat moich przypuszczeń, co do jej wieku: Nie rozumiem uniesienia. Napisałam, iż wnioskuję, że jesteś w początkowych klasach liceum (nie napisałam, że w pierwszej, jak zasugerowałaś w komentarzu). Nie miało to na celu w żaden sposób cię urazić, wręcz przeciwnie, pokazać, że masz jeszcze dużo czasu na doskonalenie swoich pisarskich umiejętności. Jeśli się pomyliłam, przepraszam. Nawiasem mówiąc, nie rozumiem skąd ta obsesja na punkcie wieku.

78 komentarzy:

  1. Za treść przyznajemy 20 punktów. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Super, ocena zdecydowanie lepsza. :-) Poinformowałaś Autorkę/Autora bloga o jej wystawieniu?

      Usuń
  3. Właściwie, to ja nie widzę zbyt wielkiej różnicy pomiędzy tą a poprzednią oceną i upewniłam się, że Oceniająca nie przeczytała ponownie opowiadania, bo zobaczyłaby poprawione błędy, które wytknęła w tej ocenie.
    Nie było w tym oburzenie, a zapytanie. Nie potrafię pojąć, jak Wy potraficie wyjąć tak dziwne wnioski z naszych (bo mówię tu już o ogóle komentujących) komentarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zapytałam dlaczego tak uważasz, a Ty mi na to pytanie nie odpowiedziałaś.

      Usuń
  4. Ja natomiast nie wiem czego spodziewała się autorka. Że przeczytam jeszcze raz (przeczytałam wszystko conajmniej 15 razy, zatrzymując się przy każdym zdaniu) i nagle, od tak, dodam 10 punktów? Z obserwacji wiem natomiast, że autorzy bloga mają szansę zdobyć więcej punktów pisząc swoje opowaidanie, poprawiając błędy i pracując nas warsztatem, niż kłócić się z obcymi ludźmi w sieci :) Dużo weny życzę. Z chęcią jeszcze zajrzę na twojego bloga, aby dowiedzieć się jak ci idzie dalsza praca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do wieku: gdybyś była w maturalnej, to nie miałabyś czasu na pisanie blogów, tylko uczyłabyś się do rozszerzonej matury z matematyki i fizyki. Czy takie tłumaczenie jest przekonujące?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo wszyscy na mat-fizie piszą maturę z rozszerzonej matematyki i fizyki.
      Na strzelectwo, to byś się nie nadawała.
      Matura z matematyki jest banalna, fizyki nie trzeba zdawać i nie zdaję.

      Odnoszę (zaskakujące) wrażenie, że chyba mnie nie lubisz. "Co najmniej" pisze się osobno.

      Czego się spodziewałam? Że skoro ocena ma zostać poprawiona, to Oceniająca przeczyta opowiadanie jeszcze raz, bo gdyby faktycznie czytałaby je co najmniej piętnaście razy, to wiedziałaby, że Kot nie jest Kotem, a Catta, oraz że nie jest prostytutką, bo w ostatnich zdaniach jak byk napisane jest ,,wiedząc już, że Catta tylko się z niego naigrawała."

      Ale faktycznie, czego ja się spodziewałam.
      Pomyślmy... Profesjonalizmu?

      Usuń
    2. Nie mam powodu cię nie lubić, to raz. Dwa - Kot była nazywana zarówno Kot, Catta, ale i Kotka o ile pamiętam. Nie napisałam w poprawionej ocenie nic o tym, jakoby miała być prostytutką. Wyjasniłaś mi poprzednio, że nią nie jest. Nie rozumiem czemu tak strasznie się czepiasz o każdą najdrobniejszą rzecz. Troszeczkę luzu, nie trzeba zaraz skakać sobie do gardeł, prawda? Zachowujmy się jak normalni ludzie.

      Usuń
    3. Jak możesz pamiętać, skoro nie czytałaś opowiadania po raz drugi?
      Gdy czytałaś opowiadanie przed pierwszą oceną, to kobieta była nazywana tylko Kot.
      Poza tym moje "czepialstwo" związane jest z błędami, które mi wytknęłaś w tej ocenie, a zostało poprawione po poprzedniej.

      Nie skaczę Ci do gardła.
      Ach, zapomniałam. Krytyka i pytania nie są tu mile widziane.

      (Czy ktoś robi screeny? Komentarze mogą nagle znikać...)

      Usuń
    4. Wiem, że w pierwszej wersji nazywała się Kot, w drugiej już inaczej. Zauważyłam również, że poprawiłaś część błędów interpunkcyjnych. Nie rozumiem tylko czemu nie mogłaś też poprawić stylistycznych. Wtedy ocena napewno byłaby wyższa.
      Komentarze są na temat oceny i bloga, nie znikną, nie bój się. Przyjmuję twoją krytykę, odwzajemnij się tym samym. Twoje przytyki są niepotrzebne. Ja zwracam się do ciebie z należytym rozmówcy szacunkiem.

      Usuń
    5. Nie znikają? Bo sprzed ostatnich notek znikały, a wcale nie zawierały wulgaryzmów. Chyba, że krytyka może być wulgaryzmem.

      Zapaliła mi się czerwona lampka i muszę zadać to pytanie: jak zauważyłaś poprawienie części błędów, skoro nie czytałaś ponownie opowiadania...?

      Usuń
    6. Gdzie tu kultura, jak do zwrotów do rozmówcy pisze małą literą, hę?

      Usuń
    7. Skąd w tobie tyle agresji?
      Nie jest dla mnie wielkim wysiłkiem przeczytać kilka stron w wordzie, naprawdę. Posłuchaj, to nie jest najlepsze miejsce, abyś wylewała swoje frustracje. Jaki sens ma ta dyskusja? Chcesz mi udowodnić, że nie przeczytałam twojego opowiadania po raz drugi? I co? Ja wiem, że czytałam je nie tylko dwa razy i nie mam zamiaru się z tobą o to kłócić.

      Usuń
    8. "Ja natomiast nie wiem czego spodziewała się autorka. Że przeczytam jeszcze raz"

      Sugeruję się Twoimi własnymi słowami, droga Oceniająco.

      Agresja? Gdzie tu agresja?
      Nie widź we mnie psa ze wścieklizną, bo nie każdy kto pyta i wyciąga wnioski ma pysk pełen pieniącej się śliny.

      Usuń
    9. "Ja natomiast nie wiem czego spodziewała się autorka. Że przeczytam jeszcze raz (przeczytałam wszystko conajmniej 15 razy, zatrzymując się przy każdym zdaniu) i nagle, od tak, dodam 10 punktów?" Chodzi ci o to zdanie? To zdanie nie sugeruje, że nie przeczytałam kolejny raz, tylko, że po takowym przeczytaniu niewiele się na blogu zmieniło i nie widzę podstaw, aby wystawić więcej punktów.

      Usuń
    10. Do jasnej anielki!
      Tu nie o punktach cały czas mowa, a o błędach, które wypisałaś, a które są już poprawione, więc w ocenie (również poprawionej) nie powinno ich być!

      Oceniająco! Czy ty na pewno czytasz ze zrozumieniem?

      Usuń
    11. Wyjaśniam tylko, ponieważ przytoczyłaś połowę mojego zdania, które napisałam wcześniej w komentarzu.
      Powiedz mi w takim razie, kiedy poprawiałaś błędy? Być może po prostu przeczytałam i oceniłam opowiadanie ZANIM poprawiłaś błędy.

      Usuń
    12. Błędy zostały poprawione w dniu wystawienia Twojej oceny. Choć poprawiłam tylko to, co wskazały mi inne ocenialnie, nie licząc oczywiście feralnych grabi...

      I nie szukaj już wymówek i tłumaczeń.
      Pozostawię to już bez komentarza, bo najwyraźniej nie da się tu normalnie porozmawiać.

      Może się jeszcze odezwę, zależy od pomysłowości trolli.

      Usuń
    13. Bry!
      Huhu, dawno mnie tu nie było. Zdążyłam o was zapomnieć, gdy na katalogu pojawiła się wzmianka o RO. Postanowiłam sprawdzić i zonk! Kolejna oceniająca uciekła z tego zacnego przybytku ;] Szkoda, bo moje komentarze nie były hejtem tylko krytyką. Ale jak już ktoś wcześniej powiedział, uodpornij się na krytykę! Większość oceniających myśli,że zostaną obsypane kwiatami i pochwałami :) Nie ma tak! Dlatego za oceniającą powinna iść osoba o mocnych nerwach.

      Przeczytałam tą poprawkę, porównałam z oceną poprzednią i stwierdzam, że niemal żadnej różnicy nie ma. Spadłam z krzesła gdy czytałam komentarz o tych nieszczęsnych grabiach xD Wybacz Bolesławie, nie potrafiłam się powstrzymać ;P

      Co do wieku. Nie wiem skąd oceniająca wzięła taki wniosek. Mnie osobiście by to ubodło, gdyby ktoś stwierdził, że mam tyle lat, bo coś tam pisze itd.

      Usuń
    14. "Co do wieku: gdybyś była w maturalnej, to nie miałabyś czasu na pisanie blogów, tylko uczyłabyś się do rozszerzonej matury z matematyki i fizyki" - że co? To, że wasze zacne byłe oceniające uciekły pod pretekstem braku czasu nie oznacza, że wszyscy licealiści siedzą z nosem w książce. Ja nie siedziałam i to co chciałam zdałam. I miałam czas na prowadzenie ocenialnii i bloga z opowiadaniem. Oczywiście Onet wszystko spieprzył, ale co ja tam się będę wypowiadać. Odbyłam też kurs na prawo jazdy i teraz od trzech lat cieszę się autkiem. Można? A można! Siedzenie w książkach całymi dniami nic nie daje, a to, że zdasz maturę nie oznacza, że znajdziesz super mega świetną, opłacalną pracę i pójdziesz sobie na studia. Haha, kto by tak nie chciał? <3
      A co do matury z matematyki - dla mnie była banalna, ale z tym to już jest różnie dla innych.

      W komentarzach Bolesława nie zauważyłam żadnej agresji, nie wiem skąd te uczucie. Zachowujecie się jak przestraszone zające, które wszędzie wyczuwają niebezpieczeństwo.

      Usuń
    15. Co do błędów - skoro Bolesław twierdzi, że były one poprawione i w tekście ich nie ma, to co robią w poprawionej ocenie ów bloga? Nie wiem czy to lenistwo czy brak profesjonalizmu, ale jak już oceniasz bloga, to zrób to dokładnie. Inaczej wyjdą ci takie akcje, jakie odbyły się całkiem niedawno. Gdy ja jeszcze oceniałam, dostałam pracę na 400 stron Worda. Chcąc nie chcąc, musiałam to przeczytać dwa razy. I nie robiłam autorce opowiadania żadnych wyrzutów. Tym bardziej nie wiem co to za problem przeczytanie kilku stron Worda, bo rozdziały są bajecznie krótkie.

      Dobra, bo znowu będzie, że plotę trzy po trzy.

      Ogólnie rzecz biorąc ocena taka zła nie była, średniej długości. No, jakoś ujdzie. Tylko akcja z nieistniejącymi już błędami mi się nie spodobała, dlatego daję ci wielkiego minusa.

      Usuń
    16. Padłam na cyc i wstać nie mogę:
      "Co do wieku: gdybyś była w maturalnej, to nie miałabyś czasu na pisanie blogów, tylko uczyłabyś się do rozszerzonej matury z matematyki i fizyki. Czy takie tłumaczenie jest przekonujące?"
      Czyli jak byłam w klasie maturalnej i na wszystko miałam czas, to coś ze mną było nie tak? A teraz, jak jestem na studiach i nadal mam czas na pisanie blogów, chociaż sesja szturcha mnie w ramię, to w ogóle powinnam nie istnieć?

      Gratuluję sposobu myślenia.

      Levy Chan:
      "To, że wasze zacne byłe oceniające uciekły pod pretekstem braku czasu nie oznacza, że wszyscy licealiści siedzą z nosem w książce."
      Jacy licealiści? Tutaj, na raju, część oceniających to nawet dobrze z gimnazjum się nie zaznajomiła.

      I to traktowanie młodszych z góry, aż się łezka w oku kręci, jak patrzę na takich ludzi, jak Ty, Beth. Bo jeszcze parę lat temu mama Ci tyłek podcierała, a teraz czujesz się nie wiadomo jak dorosła. "ohoho, idę się uczyć na kolokwium, nie będę marnować czasu na dyskutowanie z małolatami", lolz.

      Usuń
    17. Ehh, całkowicie zapomniałam :)

      "Na chwilę obecną, opowiadanie składa się jedynie z trzech krótkich rozdziałów. To nieco za mało, aby ocenić spójność fabuły, która zapewne dopiero się zawiązuje i rozwinie w późniejszych notkach." - nic dziwnego, skoro przyjmujecie blogi, które mają ledwo dwa rozdziały. Podniosłabym poprzeczkę do minimum pięciu postów, bo z tych kilku rozdziałów za dużo nie wyciągniesz.

      " Niestety, pod względem interpunkcyjnym, nie jest dobrze. Gubisz przecinki, ale i źle stawiasz kropki podczas zapisu dialogów. Np.:
      - Nie. Łaskocze. - zakpił, trzymając się za nadgarstek. – Prawidłowy zapis, to: -Nie. Łaskocze – zakpił, trzymając się za nadgarstek.
      Jeśli interpunkcja jest twoją słabą stroną, dobrze byłoby poprosić kogoś o sprawdzenie notek przed opublikowaniem na blogu. Radzę bardziej przyłożyć się do tej kwestii, ponieważ znacznie obniżyło to ocenę bloga." - ok rozumiem. Albo właśnie i nie rozumiem. Do oceny wstawiłaś jeden błąd interpunkcyjny i to już? A reszta? Była poprawiona, czy nie zauważyłaś? A może nie chciało ci się tego wklejać i poprawiać? Wiem, że oceniajaca nie jest betą, ale no bez przesady. Ukazałaś zaledwie jeden błąd i już twierdzisz, że punkty poszły w las? Co do reszty błędów się zgadzam, tutaj taka czepialska nie będę. Jestem tylko ciekawa, ile punktów odjęłaś za samą interpunkcję.

      Usuń
    18. Miałam w planach iść na prawo, ale chyba zrezygnuję.
      Kryminologia też brzmi fajnie...

      Usuń
    19. Zapraszam na archeologię do Torunia. Bezrobocie gwarantowane (chyba że bardzo postarasz się o pracę w zawodzie :P), ale przedmiot wspaniały :)

      Usuń
    20. Jestem Bydgoszczanką.
      Słowo "Toruń" mnie odrzuca... z zasady XD

      Usuń
    21. Uwielbiam kryminały <3

      Co do prawka - wolałam nie zwlekać i chyba musiałam coś przewidzieć, bo teraz jakieś durne zmiany wchodzą. Znaczy się zależy dla kogo xD Dla mnie to już nie, dla pomiotu szatana (czyt. brat) to już tak ];D

      No cóż ci mogę poradzić, kolejki w Mordorze (nie śmiać się, przyzwyczajenia od kolegi) takie, że aż ręce opadają. Nagle wszyscy zdecydowali się zdawać prawo jazdy ;P Aż mi się żal robi tych ludzi, gdy widzę jak z nerwów oblewają na placu, a dokładniej na łuku ;]

      Deneve:
      Być może, nie znam ich osobiście. Z tych całych pożegnań, tyle wywnioskowałam. Ehh, nienawidzę wszelkich egzaminów, sesji, sprawdzianów, zaliczeń itp. Jak tylko widzę zeszyt, już mi się odechciewa -.-'

      Usuń
    22. @Levy Chan, prawo jako kierunek, które studiuje Beth, a nie prawo jazdy XD
      A kryminologia to też kierunek, niestety często łączony z prawem, medycyną sądową lub fizyką XD

      Usuń
    23. A ja pochodzę z małego miasteczka i odrzuca mnie zarówno Bydgoszcz, jak i Chełmno (po tym drugim powinnaś zgadnąć miasto xD).
      Ale nawet obiektywnie patrząc, w życiu nie poszłabym studiować na UKW xD

      Levy Chan: no wiesz, MarTHa ma na przykład 13 lat (oczywiście nie mówię, że to źle, czy coś, ot, takie nawiązanie do tej rozmowy o Liceach/Gimnazjach).

      Ja mam teraz maraton :D od jutra, poza weekendem, codziennie minimum jedno koło, a potem jeszcze egzaminy! xD Ale jestem dobrej myśli :)

      Usuń
    24. Nie zamierzam studiować ani na UKW, ani na UTP, ani w Toruniu, Inowrocławiu czy Włocławku.
      Chyba, że nie uda mi się wyjść bogato za mąż, wtedy zostanie mi tylko UTP lub UKW.

      Poza tym ponoć bardzo przyjemna kryminologia jest na UW. Ale... zobaczymy jak pójdzie z maturami. ;)

      Usuń
    25. Chciałam iść na archeologa :D Ale coś nie wyszło i poszłam za architekta. Widmo bezrobocia już błyszczy niczym gwiazda polarna =.= Chociaż zawód nie powiem, jest dość ciekawy, ale ze znalezieniem pracy będzie kiepsko... No chyba, że za sprzedawcę w Biedronce lub Kauflandzie :) Nie ma co wybrzydzać xD
      Pozdrawiam ;]

      Usuń
    26. Bez obrazy, dla mnie UKW w ogóle nie powinno mieć tytułu uniwersytetu. Narzeczony tam studiował i jedna pani doktor przychodziła i prowadziła zajęcia pod wpływem narkotyków :> (sprawa zamieciona pod dywan)


      Nie twierdzę, że w Toruniu jest jakiś mega świetny uniwerek :P w sumie bardzo łatwo się dostać, ale naprawdę nie mogę narzekać, a i narzeczony odczuł różnicę, gdy na magisterkę przeniósł się z Bydgoszczy do Torunia :P

      A Warszawę hejtuję dla zasady, wybacz :P

      Usuń
    27. Dziewczynki, koniec offtopu, bo MarTHa będzie mieć co usuwać rano ;)

      Usuń
    28. Buhahahaha, jak zwykle myślę o niebieskich migdałach. Przepraszam za fatalną pomyłkę xD

      Ehh, studia dają nieźle w kość xD Mam nadzieję, że wszyscy to jakoś przeżyjemy i nie pójdzie, aż tak źle ;)

      Usuń
    29. Mówisz, że usunie? <3
      Co ja się pytam, jasne że tak. Zrobię tylko screeny i uciekam ;)

      Usuń
    30. W Gdańsku niby jeszcze coś tam było, ale chyba własnie z prawem połączone.
      Ewentualnie zostaje szkoła policyjna z ukierunkowaniem na kryminologię, ale... Przeraża mnie myśl o testach fizycznych. :D

      Warszawa to nie jest przyjemne miasto, ale gdybym miała rezygnować z dobrych politechnik czy uniwerków to nie miałabym gdzie iść studiować. Chyba, że zepnę się w sobie, wezmę do nauki i wyjadę na studia za granicę. ;)

      Usuń
    31. Chciałam tylko nadmienić, że na forum nie napisałam nic o "dzieciarni". Nie obchodzi mnie ile macie lat i nie traktuje nikogo gorzej dlatego, że jest ode mnie młodszy czy starszy. Jeśli ktoś odebrał to w ten sposób, przepraszam.

      Usuń
    32. A ja chciałam zaznaczyć, że medycyna sądowa to nie kierunek studiów, a specjalizacja po medycynie. ._.

      Usuń
  6. Tylko zaznaczę, że kolaż to może być na papierze, ewentualnie na płótnie, więc ocena zawiera błąd rzeczowy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pewna, że nie :) Mam koleżankę na grafice komputerowej i pytałam o to wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, grafika komputerowa... Okej, nie znam się, chociaż mnie do oporu wciskano, że kolaż (w pełnym tego słowa znaczeniu) to mieszanie technik plastycznych (rysowanie czy malowanie) z "wyklejanką". Irytuje mnie często użycie słów z dziedziny sztuki w nieodpowiedni sposób. Jeśli koleżanka robi "kolaże" na komputerze, to nikt raczej tego nie nazwie kolażem, a po prostu grafiką komputerową, która ma sprawiać odpowiednie wrażenie.

      Usuń
  8. Masz rację, co do definicji kolażu, ale w dobie komputerów wszystko się zmienia. Żebym nie była gołosłowna: http://en.wikipedia.org/wiki/Collage

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja, inglisz.
      O ja, wikipedia.

      Teraz Gato nie będzie mieć wątpliwości co do swojego błędu.

      Usuń
    2. Gato zna definicje słowa "kolaż", które zamieszczono na polskiej, jak i angielskiej Wikipedii. Ale wie również, jak Wikipedia działa, dlatego nigdy do końca nie próbuje używać jej jako argumentu. Jeśli chodzi o sprawy związane ze sztuką itp., to nigdy nie musiało sięgać po taką niepewną pomoc, bo od małego lubiło pędzelki i zdążyło się dorobić kilku przyjaciół, których można określić mianem znawców, jeśli nie speców. Nie wspominając, że samo się tym interesuje.
      Zostaje przy swoim i ciągle postrzega to jako błąd rzeczowy i niepotrzebną próbę urozmaicenia słownictwa zawartego w ocenie.

      Usuń
    3. Tutaj zgodzę się z Gato, kolaż to jedno, grafika komputerowa to drugie. Do Wikipedii nie jestem przekonana w ogóle, lepiej sprawdzić w słowniku niż tam. I opierać się na Wikipedii też nie warto.

      Usuń
  9. Przepraszam, ale na polskiej wiki nie było za wiele na ten temat...

    OdpowiedzUsuń
  10. http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2563848

    Ależ proszę Cię uprzejmie. Fascynujące, co można znaleźć w internecie POZA Wikipedią...

    OdpowiedzUsuń
  11. Oczywiście, ale chodzi tu technikę tradycyjną. Ja odniosłam się do grafiki komputerowej, gdzie takie pojęcie również istnieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma tego w słowniku, ergo nie istnieje. tO akurat dość proste.

      Usuń
  12. A. Co złego zdziałać mógł wyrostek? – Wcześniej pisałaś, że Dorian wszedł właśnie w dorosłość, więc nie można nazwać go już wyrostkiem. Jest pełnoprawnym mężczyzną. Owszem, wszedł w dorosłość, ale w stosunku do starszych od siebie może być tak nazwany. Tak jak dziecko, niezależnie czy będzie mieć lat 10 czy 50 zawsze dla rodzica będzie dzieckiem. Przykład daleki, ale dobrany dla jaśniejszego przekazu, kontrastu.

    B. - Dziwię się skąd opis Lavica, skoro Dorian jest ślepy. Czy przypadkiem w ocenie nie napisałaś, że opisów jest bardzo mało? Zdecyduj się na jedną wersję, bo nie wiem, której do której rady się zastosować.

    C. Kolaż rysunków utrzymany w zielonkawej tonacji wprowadza nastrój tajemnicy. ZIELEŃ?!

    D. Notka jest bardzo krótka, tak, więc oprócz zagadkowej rozmowy z jednym z domniemanych porywaczy, nie uświadczymy dużo więcej. pomiędzy tak i więc nie powinno być przecinka. O ile się nie mylę jest tu ta sama zasada, co przy "Pomimo że".
    Druga sprawa "uświadczyć"? To brzmi równie kulawo, co magiczne zwierzęta mające przymiotnik nieistniejących.

    E. Czy mogłabyś rozpisać dokładnie ile za co straciłam punktów? Chcę wiedzieć jaką zasadą kierowałaś się przy ich przyznawaniu na samym końcu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam też jednak punkt F.
      Najpierw piszesz ,,Widać, że pracujesz nie tylko nad geografią „twojego świata”, ale poświęcasz też nieco miejsca w opowieści na mitologie, zwyczaje."
      (Dlaczego "twojego świata" jest w nawiasie, jeśli mogę zapytać?)

      A w radach ,,Kreujesz własny świat, więc musisz nam go pokazać. Nie tylko jak wygląda, ale jakie panują tam zwyczaje, tradycje, czym różni się od naszego świata"

      To w końcu pokazuję ten ,,swój świat" czy nie pokazuję i radzisz mi go opisywać?

      Usuń
    2. Bolesławie, chyba chodziło Ci o cudzysłów, nie nawias. ;)

      Usuń
    3. Przepraszam, faktycznie.
      Jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy ;3

      Usuń
  13. I nie mogę zgodzić się, co do fatalnego zapisu dialogów. Jak wspomniała Deneve lub Levy Chan przytoczyłaś tylko jeden przykład.
    Idąc artykułem z loremipsum reszta jest całkiem w porządku i rzadko popełniałam wspomniany przez Ciebie błąd stawiania kropki i to głównie dlatego, że zazwyczaj po myślniku nie ma "zapytał" czy "powiedział", a czynność typu "zawył", a według poradnika wtedy kropkę stawiamy. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czynność typu "zawył", a według poradnika wtedy kropkę stawiamy

      NOPE

      Usuń
    2. Zgadzam się z dante, w poradniku jest napisane, że jeżeli stosujemy opis związany z wydawaniem dźwięków, zaczynamy go małą literą.

      Wycie jest ewidentnie czynnością związaną z wydawaniem dźwięków.

      Usuń
  14. A. Cóż jeśli tak uważasz - nie będę się kłócić. Ja uważam inaczej.

    B. Po poprzedniej ocenie sama napisałaś, że Dorian jest niewidomy, stąd nie ma opisów tego, co widzi (logiczne). W związku z opis, o którym mowa, wydał mi się nie zbyt na miejscu.

    C. Nie zrozumiałam pytania.

    F. Przepraszam, źle się wyraziłam. Mogło to zostać opacznie odebrane. Chodziło mi to, że opowiadanie zawiera takie elementy, jednak w późniejszych rozdziałach dobrze byłoby nieco to rozwinąć.

    E. Fabuła - 3/5, opisy i dialogi 1/5 (głównie ze względu na błędy), kreacja bohaterów - 1/5, oryginalność i styl - 2/5.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. B. Beth, masz bardzo dobrą zdolność odwracania kota ogonem. Zapytałam się KTÓREJ rady mam się stosować, skoro uważasz, że jest brak opisów, ale epitet "siwobrody" uznajesz za błąd. Kazałam Ci się zdecydować, a nie mówić, co napisałam pod zeszłą oceną o ilości opisów.

      C. Po prostu nie wiem, gdzie Ty tam widzisz zielony. Dla mnie to bardziej szary, jasny brąz.

      Usuń
  15. B. Tak, jak pisałam w ocenie, radziłabym skupić się na opisach przeżyć wewnętrznych bohatera, ponieważ, dopóki jest niewidomy, na tej podstawie poznajemy świat.

    C. Dla mnie to nadal pozostaje zielonkawy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Autorko "nadziei zachodu" (wybacz, ale nie chcę bluźnić po pseudonimie artystycznym mojego jednego z najukochańszych pisarzy), czego spodziewałaś się po poprawionej ocenie? Że oceniająca Beth zignoruje wcześniejsze błędy, bo je poprawiłaś? Czyli takim tokiem myślenia mam rozumieć, że liczyłaś, że pula punktów podskoczy do góry, prawda? ;) Myślę, że zamiast skupiać się całym sercem na debacie powinnaś przejrzeć pierwsze zdanie ostatnio opublikowanego rozdziału ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Własnie tego się spodziewała? Skoro to poprawiona ocena, a i opowiadanie było czytane kolejny raz, to po co wypisywać błędów, których już nie ma?

    OdpowiedzUsuń
  18. Może dlatego, że to bez sensu po każdej niesatysfekcjonującej ocenie poprawiać błędy i z uśmiechem czekać, aż licznik podskoczy w górę, jakby poprzedniej oceny nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to właśnie chodzi o_o Jak dostajesz ocenę i ktoś wypisuje Ci błędy to właśnie po to żebyś je poprawił, a nie zostawił w spokoju...

      Usuń
    2. To po co męczysz się z wypisywaniem błędów, jeżeli masz pretensje, kiedy ktoś je poprawia, droga Beth?
      If i could, i would kill you all. c:

      Usuń
    3. Ten wasz kod doprowadza mnie do szewskiej pasji. Mógłby ktoś wyjaśnić mi, po co jest włączony? Marto, wyloguj się, spróbuj dodać komentarz przez telefon i zobacz, że wcale nie jest tak fajnie.

      Usuń
  19. Ałtoreczce najmniej na punktach zależy. Liczą się błędy i opinie. Pierwsze, żeby wiedzieć co poprawić, drugie, żeby wiedzieć jak bardzo jest źle. ;)

    Dlatego pytam, pytam i po tysiąckroć pytam, żeby wiedzieć i zrozumieć, bo mnie to czasem na chłopski rozum trzeba.

    Pierwsze zdanie jest aluzją do pewnej ksiązki i zrozumie je zapewne tylko ścisłe grono jej wielbicieli, ale bloggowanie i pisanie ma być też przyjemnością, a nie tylko twardym trzymaniem się wytyczonych przez kogoś zasad, więc dalej będę naginać niektóre reguły, bo, owszem, ma się podobać też innym i być poprawne, ale ma też bawić mnie samą.
    Poza tym - moi czytelnicy (a co, każdy jakiś ma :3) doskonale rozumieją zabawność pierwszego zdania, jak i kilku innych, które bezpośrednio odnoszą się do nich samych.

    OdpowiedzUsuń
  20. A jeśli o punktację jeszcze chodzi - zdziwiło mnie trochę, że mam tyle samo punktów, skoro w tej ocenie jest dwa razy więcej wymienionych błędów niż w poprzedniej. Oo

    OdpowiedzUsuń
  21. A mnie to najzwyczajniej w świecie śmieszy. Wasze wypowiedzi są tak banalne, że aż komiczne. Mimo, iż w większości spraw zgadzam się z Bolesławem, tu jestem bezstronna. Beth ma prawo popełniać błedy - przecież jest na stażu. Ale rzeczywiście powinna zachować trochę profesjonalizmu. Dopiero po dość dociekliwym zaznajomieniu z RO wiem, dlaczego Rozpruwaczka zrezygnowała. No cóż, nie będę w to mieszała przyjaciółki, ale taka prawda.

    I kurde! Zrezygnujcie tą blokadę! Te znaczki doprowadzają mnie do szału i zaraz wywalę laptopa za okno!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. R.I.P. Raju Ocen! Będziemy za Tobą tęsknić!

    OdpowiedzUsuń
  23. Staż Beth trwa do jutra ;D
    Ciekawe, czy przejdzie xD

    OdpowiedzUsuń
  24. To prawda. : ) Ale czemu miałaby nie przejść... lub przejść..?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, bo staż kończy się jutro, a nie napisała zbyt wiele? :p

      Usuń
  25. http://www.youtube.com/watch?v=xos2MnVxe-c

    It's aliiiiveee!

    OdpowiedzUsuń
  26. Rezygnuję z oceny bloga http://szamanska-kukielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Deneve, Beth opublikowała dwie/trzy oceny. W regulaminie dla stażystów jest napisane, że powinna wystawić minimum dwie oceny.
    Gnijące Jasnowłose Dziewczę, usunęłam.

    OdpowiedzUsuń