sobota, 20 października 2012

[044] Ocena bloga http://life-death-and-love-destiny-and-you.blogspot.com/


Autorka: Medicatus_hope
Wiek: 14
Data zgłoszenia: 19 sierpnia
Oceniająca: MarTHa
Pierwsze wrażenie:
Adres za długi. Ma przesłanie w języku angielskim, ale poza tym niczym się nie odznacza. Adres to ma być szczególne słowo, góra trzy, a nie siedem. Nikt nawet go nie zapamięta, a przecież nie o to chodzi, prawda? Mi się nie podoba, amen.
Love survives everything, even death. – Miłość przetrwa wszystko, nawet śmierć. Piękne słowa. Mogę się już domyślać, że opowiadanie będzie zawierało wątek kryminalny i miłosny. Długość napisu w sam raz. Te słowa należą do Ciebie, więc autora nie wymagam, ale cudzysłów mógłby się pojawić. Tak dla estetyki. Nad niczym więcej nie mogę pomarudzić, bo na razie jest okey, ale bez rewelacji.
2/5
Szata graficzna:
Zacznę od nagłówka, który jest prosty i irytująco przeciętny. Widzę dziewczynę, chłopaka (parę?) i sportowe samochody w tle, może jeszcze jakiś zegarek. Napis taki sam jak na belce. Na tym koniec. Zniechęciłaś mnie. Jest jakoś sucho i nieprzyjemnie. Ciągle powtarzasz to samo hasło. Czemu ja nie czuję się mile widziana na Twoim blogu? Nie wiem, ale takie mam uczucie. Kolorystyka jest mdła. Szablon musi być żywszy, koniecznie go zmień. Lubię kawowo-beżowy odcień, ale bez przesady. Trzeba umieć dobrze dobrać te kolory. Dobra, kończę z tymi ,,mądrościami’’. Czcionka bije po oczach. Fuj! Po lewej Aktualności, ale nie widzę tam takich informacji. Ocenialnie dodaj do Linków. W Aktualnościach zamieść natomiast np. datę następnego odcinka. Pod tym Archiwum, w porządku. Paczam na prawo. Menu, o którym zaraz się rozpiszę, pod spodem Polubili i koniec.
Menu nie za długie, nie za krótkie. Na razie nic mi nie przeszkadza.
Strona główna – zbędna.
Bohaterowie – zrobiłaś to, czego nienawidzę. Dodałaś tylko zdjęcia bohaterów. Jestem na nie! Chcę sobie ich wyobrazić po swojemu.
Kontakt – spokojnie możesz połączyć tą zakładkę z podstroją Autorka. Niepotrzebnie zaśmieca tylko Menu.
Autorka – tekst strasznie się rozstrzelił, musisz to naprawić.
,,[…] śmiało można powiedzieć, że należy do team’u Jemi. Lubi Demi Lovato […]’’ – te same informacje zaznaczyłam na zielono. Przed ,,gdyż’’ powinien być przecinek. Tekst krótki. Chętnie dowiedziałabym się, dlaczego postanowiłaś napisać to opowiadanie, co Cię zainspirowało, itd.
Zwiastun – zwiastunów brak. Pusto, cicho, zakładka zbędna.
Spam – obowiązkowo.
3,5/15
Treść:
Prolog
Mógł być dłuższy… W ogólnie nie mogłam wczuć się w klimat opowiadania, to było zdecydowanie za krótkie. Trudność w ogarnięciu tekstu powiększały zmiany narracji. Na razie dowiedziałam się, że fabuła będzie o szczęśliwej miłości, którą zakończyła śmierć. Wzdycham ciężko i mam nadzieję, że nie będzie to zwyczajny, obyczajowy romans. Chociaż tak się zapowiada…
,,W naszą miłość wierzyło mnóstwo osób oraz jej kibicowało, nikt nie spodziewał się że spotka nas coś takiego.’’ – Proponuję taką poprawkę zdania: ,,Mnóstwo osób kibicowało naszej miłości i wierzyło w nią. Nikt nie spodziewał się, że spotka nas coś takiego.’’
,,[…]miała być wieczna miłość, której nikt nie zniszczy, spełnione marzenia oraz pasja.’’
,,Nie spodziewaliśmy się, że nasz piękny świat może zostać szybko zniszczony.’’
,,Tak wyglądało jego życie do poznania mnie, gdy pojawiłam się ja odżyła w jego życiu miłość w moim też.’’ – Może lepiej by było tak: ,,Tak wyglądało jego życie, do czasu, kiedy poznał mnie. Gdy pojawiłam się w jego życiu, odżyła miłość.’’
,,[…]i wiesz, że to ta jedyna osoba, ta, która otrzyma twoje serce.’’
Przed ,,że’’ stawiamy przecinek!!
Poza tym zmieniasz narrację w tak krótkim tekście. Mam wrażenie, że sens zdań wymyka Ci się spod kontroli.
Rozdział 1.
Zaczynasz słowami ,,10 lat wcześniej’’. Nie wiem czemu, ale to zdanie sprawiło, że opowiadanie już mi się podoba. Przeczytałam fragment pisany kursywą. Wzruszający, choć nie tak bardzo, jakbym chciała. Mam pewność, iż głównym wątkiem w fabule będzie przyjaźń. Na razie wszystko jest poprawne logicznie, wciągające, oprócz licznych błędów ortograficznych, interpunkcyjnych, itd. Niepotrzebnie napisałaś ,,10 lat później’’. Wystarczyło rozdzielić teksty dorodną spacją. Masz ubogie słownictwo, często powtarzasz słowa. Ogólnie pomysł jest ciekawy i wyraźnie zarysowany. Byłabym w siódmym niebie, gdyby nie te błędy. Opisujesz powrót głównej bohaterki po latach. Jak wnioskuję, jej brat umarł. Trochę za mało emocji przekazałaś tutaj czytelnikowi, ale rozumiem, nie chcesz się nad tym na razie skupiać. Potem bezsensowna kłótnia między Sophi, a rodzicami. Wydawała mi się… Dziecinna. Czy nie mogłabyś trochę ,,podostrzyć’’ tego dialogu? Ta nowa znajoma na końcu odcinka mnie zabiła. Rozpisz się bardziej! Wpleć między dialog opisy. Poza tym nie uważasz, że to trochę dziwne, żeby obce osoby od razu przechodziły  na ,,ty’’? Pomysł na opowiadanie bardzo mnie zaciekawił.
,,Mała dziewczynka siedziała na schodach i wypłakiwała się po tym, co powiedziała jej mama.’’
,,- Co się stało Soph- zapytał przyjaciel zaniepokojony tym co mogło się stać z jego przyjaciółką.’’ – poprawka: - Co się stało, Soph? – Zapytał John, zaniepokojony tym, co mogło stać się z jego przyjaciółką.
,,- John, ja… - zaszlochała. – Ja wyjeżdżam.’’
,,- Nie smutaj się przecież wrócisz – powiedział do niej by ją uspokoić’’ – poprawka: ,,Nie smuć się, przecież wrócisz – powiedział, by ją uspokoić.’’
,,- Ale, jak to do Anglii? – Zapytał zaskoczony.’’
,,[…]ja nie chcę jechać, czy oni tego nie rozumieją?’’
,,- Soph, obiecaj mi, że choćbyś wyjechała, to nie zapomnisz o mnie – powiedział, patrząc jej w oczy.’’
,,Popatrzyłam na to, co mnie otaczało, mama rozpakowywała pudła, tata przenosił tak samo jak ja, to co zostało w samochodzie.’’.
,,- To już wszystko – powiedział mój ojciec, kładąc kolejne pudło.’’
,,- Hej Rob, co chciałeś? – Zapytała przyjaciela.’’ Chyba ,,zapytałam’’?
,,- Naprawdę? Zapytałam, niedowierzając słowom przyjaciół.’’
,,- Co ty taka szczęśliwa, kochanie? – Zapytała mnie mama.’’
,,Tata podłączył telewizor który ukazał się na kanale sportowym, a tak, przecież to w naszej rodzinie normalne’’ – poprawka: ,,Tata podłączył telewizor, który odtworzył kanał sportowy, co było dla naszej rodziny typowe.’’ Chociaż to zdanie nadal jest bez sensu, wyrzuciłabym drugą część, żeby to trzymał się kupy.
,,- Naprawdę tak uważasz kochanie, przecież go nie znasz – powiedziała moja mama zaprzestając swoich poprzednich czynności polegających na rozpakowywaniu naszych rzeczy’’ – poprawka: ,,- Naprawdę tak uważasz, kochanie? Przecież go nie znasz. – Powiedziała moja mama, zaprzestając swoich poprzednich czynności, polegających na rozpakowywaniu naszych rzeczy.’’
 ,,- Gadacie, jakbyście go znali – powiedziałam, udając, że mam podejrzenia co do moich rodziców i tego Johna.’’
,,- Nie, my przecież nie znamy go, prawda kochanie? - Powiedziała moja matka, na końcu zostawiając tacie całe tłumaczenie się. ‘’
,,Mieszkałam tu kiedyś, więc wiem gdzie jest park, a przynajmniej myślałam, że wiem. Szłam w kierunku, który wybrałam. I udało mi się, doszłam do parku.’’
,,- Jestem Sophi – powiedziałam
- A ja Gabriela – na te imię wspomnienia wróciły.
- Hej Soph – powiedziała Czarna
- Hej Gabi – powiedziałam do niej
- Co robisz? – zapytała
- A myślę – powiedziałam
- To pomyślę z tobą – Czarna usiadła koło mnie
- Nic ci nie jest? – zapytała Gabriela
-  Nie tylko coś mi się przypomniało – powiedziałam – przepraszam ale ja już muszę iść – poinformowałam nowo poznaną
- To do zobaczenia Sophi – powiedziała Gabi
- Do zobaczenia – po tych słowach udałyśmy się w swoich kierunkach’’
Pozwolisz, że poprawię całość:
,, - Jestem Sophi – powiedziałam sympatycznie, wyciągając dłoń.
- A ja Gabriela – odparła. Gdy usłyszałam to imię, wspomnienia wróciły.
- Co robisz? – Zapytała z uśmiechem.
- A myślę… - powiedziałam wymijająco.
- To pomyślę z tobą – usiadła obok mnie. – Wszystko w porządku?
- Nie, tylko coś mi się przypomniało. Przepraszam, ale muszę już iść – poinformowałam Gabi.
- To do zobaczenia, Sophia! – Odparła.
- Do zobaczenia! – Zawołałam, idąc już w swoim kierunku.’’
,,- Tak, chyba wieki i tak powinno pozostać, więc ja udam, że się nie spotkaliśmy, pa! – Udałam się szybko w kierunku powrotnym.’’
U Ciebie w tekście można znaleźć wszelkiego rodzaju błędy. Jest ich MASA. Często zapominasz nawet o kropce na końcu zdania.
Rozdział 2.
Pobudkę Sophi bardzo ładnie opisałaś, ale wydawało mi się, jakbyś dialog z przyjaciółmi chciała szybko pominąć. Główna bohaterka zdecydowanie za prędko zmienia zdanie. Niepotrzebnie tak dokładnie opisujesz poranną toaletę Sophi. Dobrze, że postanowiłaś wyjaśnić, jak zginął Brad. Kurcze, szybka ta Sophi. Wiesz, że w pięciu zdaniach opisałaś jej przyjazd do domu przyjaciela, po czym podróż z nim na wyścig. Pobiłaś rekord!
,,Ustałam na schodach w osłupieniu, by po chwili z moich ust wydobył się głośny krzyk.’’ - ,,ustałam’’ słownik nie znajduje takiego słowa, powinno być ,,stanęłam’’. Poza tym ,,by po chwili wydobył się głośny krzyk’’. Spójrz na to zdanie, nie jest poprawne logicznie. ,,By po chwili z moich ust wydobyć głośny krzyk’’.
,,[…]co wy tu robicie? – Przytuliłam  się  po kolei z przyjaciółmi po kolei z wymawianiem ich imion.’’ – Tekst, który zaznaczyłam na czerwono, jest niepoprawny. Powinno być: ,,Przytuliłam się z przyjaciółmi po kolei, jednocześnie wymawiając ich imiona’’.
,,- Dzwoniłem wczoraj, że przyjadę.Gdy to powiedział, przypomniał mi się wczorajszy telefon od niego.’’
,,- Nie, ale miałam wczoraj dziwną przygodę, opowiem wam później - poinformowałam przyjaciół.’’
,,- Jaki wyścig?Zapytałam zaintrygowana.’’
,,- Wiesz, że ja i Brad byliśmy bardzo blisko, był moim przyjacielem – powiedział, ujmując mnie w ramiona.’’
,,- To pierwsze to tak, a to drugie, to znasz nas. – Robert uśmiechnął się niewinnie.’’
,,- To dobra, pójdę na ten cholerny wyścig – powiedziałam, na co oni uśmiechnęli się, podbiegli do mnie i przytulili mnie.’’
,,- Tak bo tych chcesz przecież uwieść tych rajdowców – powiedział Robert, śmiesznie to zrobił bo ustał jak kobieta uwodząca chłopaka trzepotają rzęsami’’ – Przepraszam, ale czy Ty czytasz to, co piszesz? Nie? Widać. Poprawka: ,, - Tak, bo ty chcesz przecież uwieść tych rajdowców – powiedział Robert, śmiesznie to zrobił, bo stanął jak kobieta uwodząca chłopaka i zatrzepotał rzęsami.’’
 ,,Otworzyłam kabinę prysznicową, puściłam letnią wodę. Poczułam wodę nawilżające moją skórę. Poczułam jak woda zmywa wszystkie moje smutki.’’
,,Wyszłam z pokoju i skierowałam się do kuchni, gdzie zastałam mamę, krzątającą się w niej jak każdego ranka.’’
,,- Mamo oni się zmienili, ja też, nie mogę już ich nazwać znajomymi – powiedziałam, na co moja mama się wkurzyła.
- Obiecałaś im, że nigdy nie zapomnisz – powiedziała moja rodzicielka.’’
,,- O Soph, przyszłaś, więc możemy jechać – powiedział Robert i tak zrobiliśmy, udaliśmy się na wyścig.’’
Przed ,,bo’’ i ,,że’’ stawiamy przecinek, musisz o tym pamiętać.  
Tutaj wymieniłam tylko te najważniejsze błędy.
Rozdział 8.
W ogólnie nie przekazałaś atmosfery, jaka panowała na imprezie. Momentami nie rozumiem Sophi. Gdy John powiedział jej komplement to zawstydziła się, a za chwilę: ,,[…] nasz taniec był bardzo namiętny, zjeżdżałam na dół, ocierając się o niego.’’
Powinnaś opisać emocje i myśli Sophi, gdy zobaczyła Johna z tą dziewczyną. Poza tym żal mi Sophi. John na początku nie wydawał się być taki…
,,Gdy już ją pomalowałam, ubraliśmy szpilki i udałyśmy się w stronę przyszłego mieszkania Gabrieli.’’ – ubrałyśmy
,,Usłyszałem, że zmieniono piosenkę na wolniejszą, więc złapałem Sophi w pasie[…]’’
,,Zastałam tam coś, co tylko potwierdziło to, że ten pocałunek to był zwykły impuls, nic nie znaczący dla Johna.’’
Przed ,,gdyż’’ i ,,która’’ stawiamy przecinek.
Tu błędów jest już mniej, choć nadal dużo.
Rozdział 11
Jeżeli Sophi wsadziła rękę w zamykające się drzwi, to czemu jej ręka się nie złamała? Przecież to nierealne, żeby jeszcze zatrzymała te drzwi. Momenty na końcu… Proszę, o trochę więcej emocji i opisów!
,,Wyszłam z łazienki okryta makijażem, by nie było widać śladów po mojej dzisiejszej nieprzespanej nocy.’’ - ,,okryta’’? Okryć się można kocem, a nie kosmetykami.
,,Schodziłam wolno, licząc każdy schodek, który zmniejszał tylko moją odległość od domu Gabrieli, którą koniecznie chciałam przeprosić.’’
,,[…]myślałem, że coś... Nie John[…]’’
,,- Czego tu szukasz? - Zapytała z odrazą.’’ 
Pamiętaj, że po znaku ,,?’’ zaczynamy zdanie dużą literą.
Znów, przecinek stawiamy przed ,,które’’.
Rozdział 14
Przewinęłaś akcję cztery miesiące. Później piszesz z perspektywy głównej bohaterki, co działo się przez ten czas. John ma strasznie słabe żarty. Takie romantyczny wątek, a ja prawie w ogólnie nie mam pojęcia, co dzieje się w sercu Sophi. Znowu nie rozumiem zachowania głównej bohaterki. W poprzednim akapicie robisz nam wywód o tym, że chce pozostać dziewicą. A w następnym, Sophi przyjmuje propozycję zamieszkania razem z Johnem. I to bez większego namysłu! Na koniec jeszcze Sophi idzie z nim do łóżka. Nie ogarniam jej filozofii!
,,Przejrzałam się w lustrze i uśmiechnęłam, dostrzegając efekty przygotowań. Pewnie zastanawiacie się, co działo się przez te 4 miesiące.’’
Przed ,,że’’ stawiamy przecinek!!!
Przed ,,kiedy’’ stawiamy przecinek.
,,[…] momencie poczułam jego miękkie wargi na swoich. Po chwili poczułam […]’’
Rozdział 16
Okazuje się, że John i Sophi za tydzień biorą ślub, a ona jest w ciąży. Cały czas biegniesz z akcją, a ja się pytam po co? Skup się bardziej na opisach, nie pędź tak. Przypominam, że ja, jako czytelnik, mama prawo wiedzieć, jak wygląda sala weselna. Opisz ją choć trochę.
W następnym akapicie Sophi psują się hamulce w samochodzie i dziewczyna: ,,czekałam na uderzenie.’’ Serio? Zero emocji, zero paniki, tylko czekanie na śmierć? Niezywkłe…
Zresztą zastanawiam się, co popchnęło Cię do zabicia głównej bohaterki.
,,Oparłam się o blat, a w ręku trzymałam kawę, którą co chwilę popijałam.’’
poczym – po czym
,,Nie chcę cię martwić, spokojnie, poradzę sobie’’
,,Bo przecież, co to za związek, bez zaufania.’’
,,Hamulce nie działały, a ja nie mogąc nic zrobić, czekałam na uderzenie.’’
,,- Wytłumaczy mi ktoś, co się stało? – Zapytałem wyraźnie niepoinformowany.’’
Rozdział 18
Ten rozdział chyba podobał mi się najbardziej. W końcu rozumiem, co czuje i myśli Sophi. Również rozmyślania Jasona były bardzo wzruszające. Zdecydowanie najlepszy rozdział.
,,No, ale wiecie.’’
Przed ,,aż’’ powinien być przecinek.
obiat – obiad!
,,Mówi się, że jak przychodzi ochota, by w nie spojrzeć znaczy się, że ktoś ci przeznaczony właśnie robi to samo.’’ – Nie ,,znaczy się’’, ale ,,oznacza to’’.
a) Fabuła
Hmm… Pomysł na opowiadanie bardzo mi się podoba. Widać, że masz już wcześniej zarysowany plan. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Tylko momentami mam wrażenie, ze piszesz tak jakby z przymusu. Nie zatrzymujesz się z akcją ani na moment. W jednym odcinku za dużo się dzieje. Musisz popracować nad tym, żeby skupiać się na szczegółach. I oczywiście, na Twoim miejscu pomyślałabym poważnie nad betą. Nie będzie marudzić, bo pomysł na opowiadanie bardzo mi się spodobał.
b) Opisy i dialogi
Dialogi są pisane na szybko i często brakuje im opisów. Opisów jest jak na lekarstwo. Musisz starać się stawiać w sytuacji bohatera. Opisywać, co myśli, co czuje. Bez tego ani rusz. Choć w ostatnich odcinkach jest trochę lepiej. Opisy przedstawionego świata są. Opisy bohaterów…
c) Kreacja bohaterów
O bohaterach wiem bardzo mało, a podstroną nie zaspokoisz mojej ciekawości. Musisz się bardziej rozpisać. O ich wyglądzie wiem mało, a charakter też mają… Nierealny. Sophi bardzo szybko zmienia zdanie, co czasami zadziwia. Myślę, że z czasem sama zaczniesz poprawnie osądzać, gdzie możesz coś na temat bohatera więcej dodać.
d) Oryginalność i styl pisania
Oryginalność jest. Mnie opowiadanie uwiodło, czytelników masz dużo, to o czymś świadczy. Podoba mi się to, że masz wcześniej zarysowany pomysł. Styl pisania jest niezły, ale mógłby być lepszy. Pisz, czytaj, pisz, czytaj. Podejrzewam, że niedługo nie będzie już przeciętny. Pamiętaj również o przestudiowaniu zasad pisowni.
Jedyne, co mogę polecić Ci w tej sytuacji, jest pomoc bety. Jedną z nich znajdziesz na Raju w Współpracy spoza nieba.
20/30
Dodatkowe punkty:
Za pomysł.
1/5
Na twe ramie zakładam brązową szarfę (26,5 punktów). Gratuluję i życzę weny!

8 komentarzy:

  1. Dziękuje za ocenę i za radę, zaraz wezmę pomocy u bety. Sama zorientowałam się na tym że nie opisuję szczegółów jedynie rozwijam akcję. Co w pewnym sensie nie podoba się czytelnikom bo równoznaczne jest to że jest mniej rozdziałów niż gdyby wszystko było uszczególnione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o to mi chodziło, nie ma za co. :)
      MarTHa

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ostatnio coś się dzieje z Rajem. Zmieniają się czcionki i kolory.

      Usuń
    2. Tak kolory zawsze wyglądają po przekopiowaniu tekstu z Worda. To, co było kopiowane z bloga do Worda aby wykazać błędy jest na czarno, bo nie przejmuje ustawień czcionek z Raju.

      Usuń
  3. MissBloody, albo nawet ta sprawa ze znikającymi komentarzami...
    MarTHa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważ, że to nie tylko teraz. Kiedyś też się skarżyli, że sporo komentarzy się usunęło. Pamiętasz?

      Usuń
    2. Tak, ale wtedy to chyba było przez to włamanie na mojego konto.

      Usuń