piątek, 19 października 2012

[043] Ocena bloga http://klaudynki.blogspot.com/



Autorka: Claudinella
Wiek: 13 lat
Adres: klaudynki
Data zgłoszenia: 11 października
Oceniająca: Amelia Pommeblue

Pierwsze wrażenie:
Trochę się przestraszyłam, kiedy zobaczyłam Twoje zgłoszenie, było straszliwie chaotyczne. Sam sposób przekazywania przez Ciebie informacji przepełnił mnie grozą. Poza tym – klaudynki.blogspot? Nie mam pojęcia, do czego to się może odnosić. Zawsze dysponuję jakimiś skojarzeniami odnośnie adresów ocenianych blogów jeszcze zanim na nie wejdę, a tu – zero, nic. Klaudynki..? No cóż, zobaczymy.
Aha. Widzę belkę i wszystko się wyjaśnia. ,,Opowiadanie sensacyjne Klaudynki’’. Czyli bez głębszego znaczenia – po prostu pełny tytuł nie zmieścił się w adresie bloga. Dobra, jedziemy dalej. Ciekawe, co to za sensacje czekają mnie w Twoim opowiadaniu.
1/5

Szata graficzna:
,, Opowiadanie Klaudynki ‘’ – woła nagłówek, w tle widzę górski krajobraz z jakąś bliżej niezidentyfikowaną budowlą w centrum. Coś mi tu bardzo nie pasuje. Las i opowiadanie sensacyjne? Byłoby to całkiem zrozumiałe, gdyby był to tajemniczy, mroczny bór, ale za nic w świecie nie potrafię zrozumieć, co zdjęcie rodem z podhalańskiej pocztówki ma do sensacji. Okej, zobaczymy.
Co do szablonu – gryzie w oczy, nie pasuje ani do tytułu, ani do nagłówka i dodatkowo ociera się o tandetność. Jakby tego było mało, często piszesz kolorową czcionką, co tylko potęguje wrażenie ( niechcianej przecież ) pstrokatości. Należałoby ujednolicić szatę graficzną bloga. Coś spokojniejszego, co nie będzie w żaden sposób irytowało czytelnika. Bo – uwierz mi – tak prowadzona strona działa na nerwy, oj działa.
Przeglądam podstrony. Mamy tu : ,, Postacie’’; ,, Linki’’ ; ,, O mnie’’ oraz ,, Księgę Gości’’. We wszystkich zakładkach uderzają mnie wołające o pomstę do nieba błędy. Każdy z nas czasem pokłóci się z ortografią czy fleksją, ale tak rażące błędy nie powinny pojawiać się w najważniejszych miejscach na blogu. ,,Nazywam się Klaudia naziwsko mam na H po tatusiu i nie podam!!!’’  - nie wiem, czy robisz to specjalnie i świadomie, ale jeśli nie, to koniecznie zwróć uwagę na literówki oraz pisanie wyrazów wielką literą. Nie widzę kontaktu do Ciebie, Claudinello. A to bardzo, bardzo niedobrze. Wielki minus, jeszcze kilka i naprawdę uprzedzę się do Twojej strony.
,, Postacie’’ – znalazłam tu informacje o osobach występujących w opowiadaniu. Czytając opisy postaci śmiałam się do łez. I mówię o tym, że w każdym zdaniu można dopatrzeć się przynajmniej jednego błędu. Chodzi o fakt, iż opisy bohaterów są tak absurdalne, że stają się komiczne. I po raz kolejny nie wiem, czy robisz to z premedytacją, czy zupełnie nieświadomie. Muszę tę zagadkę rozwikłać.
Innych podstron nie skomentuję, wszędzie pojawia się to samo – błędy i abstrakcyjne zdania. Zabawne są również ankiety po obu stronach głównego tekstu. Jak długo żyję – czegoś takiego w życiu nie widziałam. Musisz mieć skłonności do sadyzmu, skoro uśmierciłaś kilkudziesięciu swoich bohaterów. Ciekawe, ciekawe. Czyżby Claudinella przybyła na Ziemię z księżyca? Czy naprawdę ma 13 lat, czy tylko robi nas w przysłowiowego balona? Czytam dalej.
5/15

Treść:
a)Fabuła
W zgłoszeniu napisałaś, że mogę ocenić opowiadanie rozpoczynając lekturę od 79. rozdziału. Posłucham się, nie będę niegrzeczna. Jak sama piszesz, głównym tematem bloga jest walka dobra ze złem, oraz przygody Twoje i Toma i Billa ( członków zespołu Tokio Hotel ). Jesteście normalnymi ludźmi, który doświadczają wielu pokręconych przygód. Więcej o fabule nie potrafię powiedzieć, w opowiadaniu panuje taki chaos, że – wierzcie mi na słowo – w żaden sposób nie da się tego bałaganu ogarnąć.
,,Nagle w gazecie okazało siem że jest nagłuwek PUDZIAN NIEŻYWY!!! ZNALEZIONO DOWODY! a pod tym zdjęcie księżyca ze szkieletem w wielkim grubym kosmonałtowym stroju pudziana i napis na ziemi: POMOCY JETEM PUDZIAN NIE MAM POWIETRZA okazało siem, że jakiś naukowiec zobaczył przez lornetke.’’
Tak oto zaczyna się rozdział 79. Zdania są nielogiczne do tego stopnia, że nie da się zrozumieć sensu tekstu. Nie mogę powiedzieć, kto to jest według Ciebie Pudzian i co robi w przestworzach, ale z każdą chwilą upewniam się, że Twój blog to prowokacja. Tak, drodzy Panowie i Panie, prowokacja w czystej postaci. Ilość błędów popełnianych przez autorkę jest za duża nawet jak na dyslektyczkę.
,,bukowski: masz ubezpieczenie?

bil: nie
bukowski: no to mozesz je wlasnie otrzymac, tylko musisz najpierw kupic te wspaniala mikrofalowke! pokazał ją
bukowski: podgrzewanie rodzynek powoduje ich spalenie’’
Claudinello, kimkolwiek jesteś, masz niezwykle bujną wyobraźnię. Szkoda tylko, że z nie da się zrozumieć Twojego języka i tego, co chcesz przekazać. Może to zabieg celowy, ale doprawdy nie wiem, kto zamierza wyciągać z tego tekstu wnioski. Komu chciałoby się w nieskończoność myśleć za autora tekstu? Nie potrafię powiedzieć, o czym opowiadasz, piszesz tak nielogicznie, że po prostu Cię nie rozumiem. Nie wiem, jaka zależność panuje między Pudzianem cierpiącym na brak powietrza i dodatkowo zawieszonym w przestrzeni międzygalaktycznej, a mikrofalówką Bila. Poddaję się.
W następnych rozdziałach pojawia się motyw Nowaka i kopalni, jednorękiego bandyty i.. tysiąca innych postaci, których - wybaczcie - nie będę wymieniać.
b)Opisy i dialogi
Czy jest jakiś sposób, aby ominąć ten punkt? Nie? Szczerze żałuję. Wolałabym oszczędzić Ci tego, co teraz powiem. No, ale skoro już jesteśmy szczere – będę waliła prosto z mostu. W Twoim opowiadaniu nie ma opisów, jeśli już jakieś się pojawią, to składają się z dwóch, góra trzech zdań. Umówmy się – nie można tego traktować poważnie. A więc zakładam, że ten istotny punkt każdego opowiadania po prostu ominęłaś. Mam nadzieję, że wiesz, iż działa to na Twoją niekorzyść. Dialogi, które piszesz ciężko nazwać dialogami. Są to pełne błędów, nierealistyczne i kompletnie absurdalne urywki myśli, zdań. Tego nie da się ocenić pozytywnie, ba, tego po prostu nie da się czytać. Nie wspomnę już o jakichkolwiek środkach stylistycznych dla ,, zaawansowanych’’ twórców, ja proszę jedynie o logiczne zdania. To takie trudne napisać coś, co będzie zrozumiałe?
,,bil dal mu pieniadze, kosztowalo to miliony, a w gratisie dostal jednorąkiego bandyte, to jest cos takiego co stoi w kasynie i mozna to miec w domu tez, to stoi na stole i jak sie pociagnie bandyte za reke i wrzuci pieniadze i jak wyjda mu 3 takie same owoce na przykład maliny, ale tez gruszki albo jabłka albo banany czy nawet czeresnie, to dostaje sie MNUSTWO PIENIEDZY’’
Język polski nie jest prostym językiem, ale jeśli już się nim posługujesz, bądź konsekwentna. Stosuj polskie znaki i popracuj na ortografią.
c)Kreacja bohaterów
Tutaj pozwolę sobie na małą ich prezentację. Opisy zaczerpnięte z podstrony ,, Postacie’’.
,,Klaudynka to ja, Maugosiaczek to moja była psiółka ale jej już niema w opowiadanku.
Tom i bil są z zespołu Tokio Hotel i Bil jest ze mną a Tom był z Maugosiaczkiem.
Kurtka to lekarz taki niezdarny. Inni lekarze to Cingrombom, który jest z Chin i Kapukin który nie.
Nowak jest w opowiadanku od dawna i jest zły i porwał bila i raz Toma i wiele razy był w więzieniu i wogule to czarny charakter.
Rubik to ojciec Nowaka i miał plany żeby zapanować nad światem i też jest zły jak Nowak.
Nikola to moja czyli Klaudynki siostra a dziecko Maugosiaczka to Gosiom po niej i po Tomie.’’
Claudinello, powiedz mi proszę, co ja mam tu ocenić? Nie wiem nic o bohaterach , nie znam ich charakterystycznych cech, nie wiem, jakie są motywy ich działań, czego pragną, czego się boją.. Wiem, że powieść sensacyjna z definicji ,,skąpi’’ zawiłych portretów psychologicznych, ale tutaj naprawdę nic a nic nie da się o bohaterach powiedzieć. Kreacja postaci to nie pierwsza rzecz, w jakiej się nie popisałaś. A przecież można byłoby uczynić opowiadanie o wiele ciekawszym tylko dzięki bohaterom. Zrezygnowałaś z tego. A szkoda.

d)Oryginalność i styl pisania:
Na brak oryginalności nie mogę narzekać. Rzeczywiście wszystko na Twoim blogu jest kompletnie inne, nienormalne i niezrozumiałe. Może to zaleta, pewnie tak. Masz dziewiętnastu obserwatorów, trochę ponad sześć tysięcy wyświetleń – czyli jednak ktoś czyta Twoje – przepraszam za wyrażenie – wypociny. Co do stylu pisania – nie piszesz dobrze, nie i koniec. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Prowokujesz, budzisz mieszane uczucia, Twoje błędy działają większości czytelnikom na nerwy, nie masz wyrobionego stylu pisania, w ogóle ciężko powiedzieć, czy identyfikujesz się z  jakimkolwiek  stylem. I nabieram pewności, że prowokujesz z premedytacją. Znalazłam dowód na potwierdzenie słuszności mojego przypuszczenia ( teraz  właściwie założenia ).
,,I wtedy Klod powiedział, że szuka ludzi, którzy dręczyli zwierzęta w Argentynie i wiedział, gdzie ich szukać bo zamierzają do swojego cyrku wziąć diabła tasmańskiego. I powiedział że to my. 
Szef Mafii: Byliście a Argentynie?
’’
Diabeł tasmański? Argentyna? Z tego co wiadomo mi i encyklopediom, diabeł tasmański występuje w rejonach Tasmanii.. tylko i wyłącznie. Próbujesz szokować, czy mylić nieuświadomionego czytelnika? Jeśli tak, to przykro mi, nie udało Ci się w moim przypadku.
5/30
Dodatkowe punkty :
Zwyczajnie nie mam za co postawić, chociaż bardzo bym chciała.

Ocena:  11/55 – szara szarfa
Ciężko jest komentować opowiadania, nie mając pewności, czy autor nie igra z oceniającym, a czytelnik nie staje się przedmiotem drwin. Ale, na litość boską, nawet pisząc prowokację powinniśmy uważać na swój język. W przeciwnym razie tekst staje się żałosną parodią i stylu i osobowości samego autora. Nie pozwalajmy sobie na takie sensacje, moi mili. Chyba nie warto.

21 komentarzy:

  1. + Przepraszam za zmiany czcionki, nie mogłam sobie z tym poradzić -.-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam Cię za tą ocenę. Tyle błędów... Ja sama też jestem fanką Tokio Hotel i napisanie imiona Wokalisty "bil" byłoby dla mnie świętokradztwem. xD Cóż, dużo pracy przed Autorką. Tak wgl. Ona serio ma trzynaście lat?! o_O

      Usuń
    2. MarTHo, zastanawiałam się nad tym przez cały wczorajszy wieczór i nie wciąż mnie nie olśniło. Nie mam pojęcia. Tyle błędów to nawet jak n a trzynastolatkę za dużo. Myślę, że to czysta prowokacja. Tylko...komu chce się to czytać?

      Usuń
    3. Myślę, że ludzie czytają to tylko po to, żeby się pośmiać. Mimo wszystko, mi by się nie chciało.

      Usuń
    4. Właśnie ja też myślałam, że to prowokacja. Ale ostatni odcinek jest prawie bezbłędny, Autorka zaczęła korzystać z bety...

      Usuń
    5. Czyli po prostu BARDZO ZAAWANSOWANA dysleksja :D

      Usuń
    6. Lub BARDZO ZAAWANSOWANE LENISTWO (BZL) xD

      Usuń
    7. Muszę się zgodzić z MarTHą :)

      Usuń
    8. Haha, pewnie macie rację :)

      Usuń
  2. Punkty za treść są tutaj zbędne, bo - jak sama zauważyłaś - tam nie ma co oceniać. Skąd się wzięło więc te 5 punktów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. )Jako oceniająca mam prawo przyznać tyle punktów, ile uważam za słuszne.A dałam Claudinelli 5 punktów chociażby za to, że próbuje. Na tyle punktów oceniłam jej starania. No i nie zapominajmy, że znalazłam listę bohaterów, a mogło nie być aż tak pięknie:)

      Usuń
  3. Wiesz? Ja i tak dziwię się, że udało Ci się jakoś dobrnąć do końca! Ja po kilku minutach poddałabym się. Powiem Ci coś jeszcze:
    łaskawa jesteś :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę rzadko zdarza się, że czytam oceny innych oceniających na Raju, ale gdy weszłam na bloga po prostu nie mogłam się powstrzymać. Powiem tyle, podziwiam się, że dobrnęłaś do końca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż, następna oceniająca, która zdecydowała się ocenić. Jeśli myślisz, że to jest masakra, to chyba nie widziałaś starej, onetowej odsłony bloga. "Opowjadanie Klaudusi" TO zgłosiło się do mnie. Było różowe, bez ładu i składu. A to co teraz jest, jest dużo lepsze. Moim zdaniem, nagłówek jest całkiem całkiem. Ale to Twoja opinia :)
    A co do bety - tego zadania podjęłam się ja. Pierwsze opowiadanie które betuję, więc traktuję to jako taką wprawkę do zawodu xD A ostatni rozdział niebetowany, wczoraj wysłałam do Claudinelli poprawioną wersję.
    P.S. Macie chyba zegar źle ustawiony :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Amelio, kłaniam się, mnie by się nie chciało przebrnąć przez aż taką ilość tekstu. Szacunek, za to że nie padłaś:)
    Ale. Nie zgodzę się, że to prowokacja. W żadnym wypadku - dziewczyna chce się nauczyć pisać lepiej. Pod paroma rozdziałami dałam jej kilka rad, do których się zaczęła stosować. Jest to jakiś mały krok do przodu. Nie każdy piszę w miarę, nawet z tak długim doświadczeniem. Może lenistwo, może nigdy nie miała w ręce porządnej książki - nie wiem. Ale Klaudia chce się uczyć. Zgłasza się do ocen, słucha, próbuje. I chała Midori za to, że została jej betą - może uda jej się coś z tego zrobić.

    Claudinello, sama polecam Ci przeczytać jakąś książkę sensacyjną, kryminalną. Koontz, Horwitz też coś w tym stylu pisał (|Misja Skeletonkey" czy coś takiego... Seria o Aleksie w każdym razie), Davida Peace... Poszukaj, na pewno znajdziesz coś ciekawego.

    OdpowiedzUsuń
  7. HEJ!!! Dzięki że mi oceniłaś bloga! Ale z tego co widzę to przeczytałaś bardzo nie dokładnie opowiadanie!!! Bo jakbyś czytała nie byle które notki to byś wiedziała! Na przykład że Był cały wątek Australia i on miał 15 notek, to tak pojawił się motyw DIABŁA TASMAŃSKIEGO, bo w podróży Bil zrobił zdjęcie diabłowi. Nie mów więc bzdur o prowokacji!!! Pewnie na innym blogu widziałaś :/ :/ Jestem dyslektyczką ale ostatnio dużo osób mi pomaga ostatnio na przykład Sorcita, Midori, i dzięki temu na blogu jest coraz mniej błędów i się radzę blogspota, a dawniej tego nie robiłam. Nie wiedziałam że tak można bo miałam bloga na Onecie. Słuchaj, oznaczyłaś Gosiom jako błąd, ale mi chodziło o to że to było połączenie imion Gosia i Tom i tak powstał GOSIOM. Pisałam to dawno teraz mi się wydaje to trochę żenujące a nie śmieszne :/ Ale chyba tego nie zrozumiałaś :/ O co ci chodzi z uśmiercaniem? To normalne to opowiadanie SENSACYJNE, poza tym często jak ktoś ginie to dużo osób naraz, bo są zamachy albo różne inne dziwne wydarzenia!!!
    Z tym Pudzianem chodziło o to że kiedyś napisałam wątek dawno o tym, że Pudzian poleciał na księżyc z misją ale go nie skończyłam bo zapomniałam o nim. A trzeba zakończyć wątek bo inaczej opowiadanie jest złe więc nie mogłam tego tak zostawić rozumiesz!!!
    Dobry pomysł i dzięki za radę że napisałaś żebym zostawiła kontakt!!! Tak dam maila żeby czytelnicy mogli ze mną rozmawiać chociaż z wieloma już i tak rozmawiam i w komentarzach też i mi podpowiadają co robić. Szkoda że ci się adres bloga nie podoba bo myślałam że jest fajny krótki i zwięzły. Szablon zmienię niedługo ale to zupełnie inna sprawa. Ciekawe czy wtedy będzie się bardziej podobał!!! I tak ludziom się bardziej podoba niż różowy co go miałam. Słuchaj ja chyba poprawię notki stare ale to zajmie mi dużo czasu mnóstwo błędów jest, kogoś poproszę o pomoc. No nic dzięki za ocenkę choć chyba średnio uważałaś jak czytałaś moje opowiadanie!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Claudinello,
    Niezmiernie cieszę się, że poprawisz swoje błędy, chcesz kształcić swój styl. Miło mi, że posłuchałaś się moich rad i chcesz dodać kontakt. Uwierz mi, że bardzo starałam się przy ocenianiu Twojego bloga, ale ewentualne nieścisłości w ocenie mogą wynikać z prostego faktu. Twoje notki są tak chaotyczne, że ciężko mi było cokolwiek z nich wywnioskować, zrozumieć. Zdecydowanie musisz nad tym popracować, uporządkować swoje myśli i wypowiedzi.
    Co do wątku diabła tasmańskiego - to co napisałaś nie zmienia faktu, że diabeł występuje w Tasmanii, nie Australii.
    A prowokacja dlatego, że odwiedziłam już wiele blogów, które rażąco przypominały Twoje opowiadanie i były właśnie prowokacją. Sama rozumiesz - ilość błędów, kontrowersyjne treści.
    No nic, mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśniłyśmy. Życzę dużo sił i chęci do dalszej pracy(i poprawy)! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy Tasmania to ciągle Australia. :D To tak, jakbyś napisała, że Glasgow nie leży w Wielkiej Brytanii, tylko Szkocji.

      Usuń
    2. No okey, chciałam tylko sprecyzować fakt przestawiony przez Claudinellę. Chociaż to mogła w swym opowiadaniu sprecyzować:)

      Usuń