Autor: Dark.Paradise.
Adres: dark-paradise-saga
Wiek: 13
Data zgłoszenia: 15 sierpnia
Oceniająca: MissBloody
Pierwsze wrażenie
Adres (dark-paradise-saga) oznacza tyle, co Saga: Mroczny Raj. Ciekawie, acz mogło być lepiej. Nie czuję tej nutki tajemniczości i mroku, który starałaś się przekazać czytelnikom. Adres dużo mówi o blogu, ale mimo wszystko nie zniechęcam się i czytam dalej.
Na belce widnieją te same słowa tyle, że ich kolejność się zmieniła. Zdecydowanie nie powinno to tak wyglądać. Chodzi mi oczywiście o napis na belce. Widziałabym tam jakiś ładny cytat, znaleziony chociażby w Googlach. Popracuj nad tym i poszukaj czegoś odpowiedniego. Zapewniam, że na pewno coś się znajdzie.
2/5
Szata graficzna:
Wystarczy tylko rzucić okiem na szablon, a już wiadomo o czym będzie opowiadanie. Zastanawia mnie, czy jesteś kolejną z wielu autorek wałkujących ciągle te same tematy, czy też wymyśliłaś coś nowego. Wiadomo, że wolałabym to drugie, bo nawet najlepsza książka czytana codziennie kiedyś się znudzi.
Na Twój szablon składa lekko podkoloryzowane, ściągnięte z Internetu zdjęcie przedstawiające Carlisle'a i Esme. Dodałaś tam dwa napisy. Jeden po angielsku, będący tytułem opowiadania, a drugi w języku polskim pokrótce wyjaśniający treść opowiadania. Nie powinnaś mieszać języków. Bardzo brzydko to wygląda, dlatego zdecyduj się na jeden z nich. Tekst napisałaś, biała fikuśną czcionką, ale zapomniałaś o jednej ważnej rzeczy. Takie czcionki zazwyczaj nie potrafią pisać znaków polskich, dlatego to "ś" wygląda po prostu śmiesznie. Koniecznie to napraw i zmień szablon. Zdjęcie jest w porządku, ale reszta zdecydowanie do wyrzucenia. Powiem jeszcze, że nagłówek ładnie przechodzi w tło.
Czcionka główna byłaby w porządku, gdyby nie ta kursywa. Wcale to ładnie nie wygląda, a tekst trudno się czyta. Kursywą zaznaczamy, np. cytaty, listy, bądź sny. Cały tekst piszemy normalnie. Zanotuj, zapamiętaj i zmień!
Przejdźmy do podstron.
Strona główna - całkowicie zbędna, gdyż wystarczy kliknąć na nagłówek, a zostaniemy na nią przeniesieni. Usuń, ją bo niepotrzebnie psuje wygląd.
Kontakt - widzę, że autorki są dwie, a w zgłoszeniu dostałam nick tylko jednej, ale pomińmy ten fakt. Są adresy email, jest okej.
Czytam i polecam - dziwi mnie, że RO jest jedyną ocenialnią w linkach. Zazwyczaj ludzie zgłaszają się do kilku z nich. Powiem jeszcze, iż bardzo mnie to cieszy. Mam pytanie. Dlaczego wybrałaś akurat Raj Ocen? Czekam na odpowiedź w komentarzu.
Dziękujemy! - po mojemu po prostu statystyka. Masz strasznie mało wyświetleń strony. Jeśli chcesz to zmienić, zawrzyj sojusz z innymi blogami i spróbuj zareklamować swojego.
Obserwatorzy - standardowa zakładka blogspotu. Na Twoim miejscu przesunęłabym ją na sam dół, by nie zakłócała wyglądu.
O nas - kolejny dowód na istnienie dwóch współautorek. Za wiele tam tego nie ma. Nie powinno być "o nas" tylko raczej "minimalistyczny opis powstania pomysłu na opowiadanie". Zauważ, że Twoich wypocin raczej nie można oglądać, tylko czytać.
Archiwum - przydatne, ale równie zakłócające wygląd. Ta sama sytuacja, co z obserwatorami. Koniecznie przesuń je na dół.
9/15
9/15
Treść
a) Fabuła
Nie za bardzo wiem o co chodzi w 1 rozdziale. Piszesz strasznie niezrozumiale. Mogę się tylko domyślać, że Edward zniknął, bohaterowie wyruszyli na jego poszukiwanie, a wszystko jak zwykle jest winą wilkołaków. Rozdział bardzo krótki i zdecydowanie za mało informacji o miejscu, czasie bohaterach i innych istotnych rzeczach. Akcja też nie najlepsza.
W kolejnym, dłuższym rozdziale Edward powraca, ale z wielkim zdziwieniem stwierdzam, że teraz jest po prostu zły. Wyprowadza się z domu, a Esme ucieka z płaczem do lasu. Jest więcej informacji niż poprzednie, ale dalej za mało. Jak mogłaś pójść na taką łatwiznę i wstawić zdjęcia sukienki i polany?! To jest opowiadanie, a nie photoblog! Musisz w zrozumiały sposób opisać wszystko, co chcesz przekazać czytelnikowi.
3 rozdział ujawnia nam, że Edward jest w Szwecji. Zmartwiona rodzina wyrusza na jego poszukiwanie. Podoba mi się to, że tym razem opisałaś sukienkę Esme, zamiast wstawiać zdjęcia. Tym razem akcja leci za szybko. Powinnaś opisać więcej wydarzeń z samolotu, a nie, wsiedli i od razu byli za granicą.
Dzięki wizji Alice bohaterowie na reszcie znajdują Edwarda. W tej części ma miejsce zbyt przesłodzona rodzinna scena. Nie wierzę, by bohaterowie odnosili się do siebie w ten sposób, a wszystko wyglądało tak cudownie.
W rozdziale 5 dziwnie przechodziłaś od teraźniejszości do przeszłości. Najpierw pokazałaś wydarzenia sprzed pół, a zaraz potem od razu sprzed dziewięćdziesięciu lat. Dziwnie to wygląda i można się pogubić. Poza tym zauważyłam rażący błąd logiczny. Piszesz na podstawie Zmierzchu, więc zakładam, że posługujesz się zasadami wymyślonymi przez panią Meyer. Wyraźnie zaznaczyłaś, że akcja dzieje się w dzień, więc dlaczego ludzie nie zwracają uwagi na przechadzających się ulicą świecących "ludzi"? Najpierw byli w hotelu, potem prezentowali się na ulicach Szwecji, a następnie pokazali się klientom centrum handlowego. Śmiem twierdzić, że ciekawska natura ludzi nie pozwoliłaby im zignorować takiego faktu. Sama jakbym zobaczyła takiego kogoś, na pewno nie przeszłabym obok tego obojętnie.
Kolejny rozdział jest bardzo krótki, a na dodatek rozdrobniłaś go an dwie perspektywy. Pod koniec punktu widzenia Carlisle'a wybuchła kłótnia, tak właściwie nie wiadomo o co. Czuję, że na siłę chciałaś ja wprowadzić, co nie wyszło ci najlepiej. Akcja jest zbyt wolna i opowiadanie jest po prostu nudne. W dalszym ciągu czuję niedosyt, chociaż jest to już połowa wszystkich treści umieszczonych na blogu. Powiem jeszcze, że irytuje mnie, kiedy Autorka na siłę krytykuje swój tekst. Samokrytyka jest potrzebna, ale jeśli rozdział Ci się nie podoba to po co go wstawiasz? Popraw to co jest źle i wstaw go w lepszej wersji tak, by Cię zadowolił.
Mamy rozdział 7 i Esme jak zwykle płaczącą z byle powodu. Nawet nie wiesz, jakie to jest denerwujące. Esme płacze, a Carlisle ją pociesza. Ciągle ten sam schemat. To wampiry! Mogą być uczuciowe, ale bez przesady. Błagam o więcej akcji.
W 8 rozdziale wyłapałam kolejny błąd logiczny! Piszesz, że Edward pisze niemalże nieczytelnie, natomiast w książce autorka określa jego charakter jako staranny i dokładny. Wiem, czepiam się, ale taka już jestem. Kiedy treść mnie nie powala, po prostu czepiam się błędów.
Juz myślałam, że pojawi się jakaś nowa, interesująca postać, pod przybraniem kobiety w czarnym płaszczu, a tu tylko zwykła zbyt wiele wymagająca matematyczka. Zawiodłaś mnie, a zapowiadało się tak fajnie. No cóż... Czytam dalej.
W rozdziale 10 praktycznie brak akcji, ale mimo to czytało się bardzo przyjemnie. Muszę powiedzieć, że był to najbardziej udany z przeczytanych przeze mnie rozdziałów. Długość też jest zadowalająca. Szkoda tylko, że perspektywa Carlisle'a taka krótka.
Kolejny rozdział bez cienia akcji. Żeby opowiadanie stało się ciekawsze, możesz na przykład wprowadzić jakąś nową postać, która bardzo namiesza w życiu głównych bohaterów. Możesz połączyć ją z jakąś postacią z racji ich wspólnej przeszłości. No wiesz... Zdrady, nieszczęśliwa miłość, odrobina grozy i gorącego romansu. To jest to!
Widzę, ze zrobiłaś dokładnie to, co napisałam w poprzednim akapicie. Zapowiada się ciekawie, a i zakończenie we właściwym momencie. Ciekawe co dalej z ich małżeństwem, a także, czy ta kobieta zawita u nich na dłużej.
b) Opisy i dialogi
Opisów niemalże nie ma wcale, a kiedy już są, to bardzo krótkie i niezbyt treściwe. Musisz ujawniać czytelnikom wszystkie emocje bohaterów oraz wygląd pomieszczeń i innych miejsc, w których przebywają. Miałaś kilka okazji, by umieścić w tekście naprawdę wspaniałe opisy, ale niestety tego nie zrobiłaś. Jeśli nie potrafisz lub nie jesteś przyzwyczajona do dłuższych opisów wykonaj proste ćwiczenie. Wyobraź sobie, że jesteś zbuntowaną nastolatką. Właśnie ostro pokłóciłaś się z rodzicami, bo nie pozwolili Ci pojechać na koncert Twojego ulubionego zespołu. Ubierz w słowa całą wściekłość, którą wtedy czułaś, żal do nich, kiedy uciekłaś do swojego pokoju, zamknęłaś się w nim i pozwoliłaś, aby popłynęły Ci łzy, a także chęć pogodzenia się z nimi i spróbowania przedyskutowania całej sprawy na spokojnie. To ćwiczenie pomoże Ci wczuć się w uczucia bohaterów i być może uda Ci się stworzyć naprawdę wspaniały opis, który umieścisz w Swoim opowiadaniu.
Dialogi z reguły zapisujesz poprawnie, lecz czasami zdarzają się drobne niedociągnięcia. Zamiast niepotrzebnie się rozpisywać podaję Ci link, w którym masz dokładnie objaśnione, jak poprawnie zapisywać kwestie wypowiadane przez postacie. KLIK
c) Kreacja bohaterów
Gdybym nie oglądała Zmierzchu za żadne skarby nie potrafiłabym wyobrazić sobie bohaterów. Wcale ich nie opisałaś. Z tego co pamiętam, nie doszukałam się wzmianki o niczym szczególnym. Napisałaś tylko coś o kolorze włosów i o tym, że Esme jest wyższa od Rosalie, ale z tego co wiem, to właśnie Rosalie jest wyższa od Esme.
Nazywając Carlisle'a "aniołem" przywołałaś mi na myśl miłe skojarzenia. Tak się składa, że pewien przystojniak z Buffy: Postrach Wampirów ma na imię Angel, co w wolnym tłumaczeniu oznacza Anioł. Nawet nie wiesz, jak przyjemnie się to czyta.
Poza tym kreacja bohaterów leży.
d) Oryginalność i styl pisania
Nie zauważyłam w Twoim opowiadaniu niczego oryginalnego. Nie wyróżnia się ono z co najmniej setki podobnych. Jestem zawiedziona. Liczyłam na coś więcej niż kolejne nudne historie szczęśliwej rodzinki Cullen'ów.
Styl pisania na początku był wręcz okropny, ale z rozdziału na rozdział robisz postępy. Kilka ostatnich części nawet przyjemnie się czytało. Mam nadzieję, że kolejne rozdziały będą coraz lepsze.
Przedstawię Ci teraz niektóre z błędów, które wyłapałam.
Rozdział 001
"zadecydował,że razem Emmetem,Alice i Jasperem" - "zadecydował,że razem Emmettem, Alice i Jasperem"
"żezemdlałam" - "że zemdlałam"
"minie prosił,bym mu" - "minie prosił, bym mu"
"że Edwards niedługo" - "że Edward niedługo"
Rozdział 002
"- Nic! - rzekł, jak gdyby nigdy nic" - powtórzenie "nic"
"Edward.Bez słowa" - "Edward. Bez słowa"
"synem! -wybuchłam i" - "synem! - wybuchłam i"
"żaden wampir w wyjątkiem mnie" - "żaden wampir z wyjątkiem mnie"
"do cholery,co się" - "do cholery, co się"
"jest na dyle dojrzałym" - "jest na tyle dojrzałym"
"jednak problemy ale umieliśmy" -"jednak problemy, ale umieliśmy"
"Nie smuć się,nie zostaniesz" - "Nie smuć się, nie zostaniesz"
"skierował się do drzwi, obejrzał się za siebie" - powtórzenie "się"
"rozmawiać -rozumieliśmy" - "rozmawiać - rozumieliśmy"
Rozdział 003
"odpowiedziałam,siląc" - "odpowiedziałam, siląc"
"do supermarketu,a Jasper" - "do supermarketu, a Jasper"
"torbę,w której" - "torbę, w której"
"piasku,połączona" - "piasku, połączona"
"nasza rodzina,którą moja" - "nasza rodzina, którą moja"
"lasu,co dało" - "lasu, co dało"
"W końcu,wylądowaliśmy." - "W końcu wylądowaliśmy."
"a Carlisle,który nosił" - "a Carlisle, który nosił"
"Oby dotyczyła Edwarda!Carlisle" - "Oby dotyczyła Edwarda! Carlisle"
Rozdział 004
"Biegliśmy około dwadzieścia minut" - "Biegliśmy około dwudziestu minut"
"Dolina rzeki,przy której" - "Dolina rzeki, przy której"
"las,znajdowała się" - "las, znajdowała się"
"zieloniutka trawa.Szkoda, że" - "zieloniutka trawa. Szkoda, że"
"Edwards szepnął" - "Edward szepnął"
Rozdział 006
"Pierwsze spotkanie z Esme. Nasz ślub. Wakacje na wyspie." - "Pierwsze spotkanie z Esme, nasz ślub, wakacje na wyspie."
Rozdział 007
"przechyliłam głowę, tak, by dotykała" - "przechyliłam głowę tak, by dotykała"
Rozdział 010
"do tych butów od, które kupiłyśmy" - "do tych butów, które kupiłyśmy"
"A może czegoś u mnie?" - "A może poszukamy czegoś u mnie?"
"podałam jej - Bo pójdziesz w nich" - "podałam jej - bo pójdziesz w nich"
"Dobrze,daj mi" - "Dobrze, daj mi"
"zajmowałam się jego koszulą, a raczej jego brakiem" - zdanie pozbawione sensu
Rozdział 011
"Mam zaledwie 2 tygodnie" - "Mam zaledwie dwa tygodnie" {w opowiadaniu powinno pisać się cyfry i liczby słownie}
"wszyscy się gdzieś rozchodziliśmy, a my" - "wszyscy się gdzieś rozchodzili, a my"
Rozdział 012
"- Co chodzi?" - "- O co chodzi?"
"siedziałam z Emmet'em ogrodzie" - "siedziałam z Emmett'em ogrodzie"
Podsumowując:
-bardzo często zapominasz nacisnąć spacji po przecinku
-imię Emmett pisze się przez dwa "t"
-było też kilka literówek
Poza tym wszystko jest w porządku.
13/30
Dodatkowe punkty
Przyznam aż dwa. Pierwszy za tego anioła, a drugi za wprowadzenie nowej postaci w odpowiednim momencie.
2/5
Ocena: brązowa szarfa (26/55)
Mam nadzieję, że Autorka jest usatysfakcjonowana oceną i, że opłacało się czekać prawie cały miesiąc. Życzę weny i mnóstwa czytelników.
W kolejnym, dłuższym rozdziale Edward powraca, ale z wielkim zdziwieniem stwierdzam, że teraz jest po prostu zły. Wyprowadza się z domu, a Esme ucieka z płaczem do lasu. Jest więcej informacji niż poprzednie, ale dalej za mało. Jak mogłaś pójść na taką łatwiznę i wstawić zdjęcia sukienki i polany?! To jest opowiadanie, a nie photoblog! Musisz w zrozumiały sposób opisać wszystko, co chcesz przekazać czytelnikowi.
3 rozdział ujawnia nam, że Edward jest w Szwecji. Zmartwiona rodzina wyrusza na jego poszukiwanie. Podoba mi się to, że tym razem opisałaś sukienkę Esme, zamiast wstawiać zdjęcia. Tym razem akcja leci za szybko. Powinnaś opisać więcej wydarzeń z samolotu, a nie, wsiedli i od razu byli za granicą.
Dzięki wizji Alice bohaterowie na reszcie znajdują Edwarda. W tej części ma miejsce zbyt przesłodzona rodzinna scena. Nie wierzę, by bohaterowie odnosili się do siebie w ten sposób, a wszystko wyglądało tak cudownie.
W rozdziale 5 dziwnie przechodziłaś od teraźniejszości do przeszłości. Najpierw pokazałaś wydarzenia sprzed pół, a zaraz potem od razu sprzed dziewięćdziesięciu lat. Dziwnie to wygląda i można się pogubić. Poza tym zauważyłam rażący błąd logiczny. Piszesz na podstawie Zmierzchu, więc zakładam, że posługujesz się zasadami wymyślonymi przez panią Meyer. Wyraźnie zaznaczyłaś, że akcja dzieje się w dzień, więc dlaczego ludzie nie zwracają uwagi na przechadzających się ulicą świecących "ludzi"? Najpierw byli w hotelu, potem prezentowali się na ulicach Szwecji, a następnie pokazali się klientom centrum handlowego. Śmiem twierdzić, że ciekawska natura ludzi nie pozwoliłaby im zignorować takiego faktu. Sama jakbym zobaczyła takiego kogoś, na pewno nie przeszłabym obok tego obojętnie.
Kolejny rozdział jest bardzo krótki, a na dodatek rozdrobniłaś go an dwie perspektywy. Pod koniec punktu widzenia Carlisle'a wybuchła kłótnia, tak właściwie nie wiadomo o co. Czuję, że na siłę chciałaś ja wprowadzić, co nie wyszło ci najlepiej. Akcja jest zbyt wolna i opowiadanie jest po prostu nudne. W dalszym ciągu czuję niedosyt, chociaż jest to już połowa wszystkich treści umieszczonych na blogu. Powiem jeszcze, że irytuje mnie, kiedy Autorka na siłę krytykuje swój tekst. Samokrytyka jest potrzebna, ale jeśli rozdział Ci się nie podoba to po co go wstawiasz? Popraw to co jest źle i wstaw go w lepszej wersji tak, by Cię zadowolił.
Mamy rozdział 7 i Esme jak zwykle płaczącą z byle powodu. Nawet nie wiesz, jakie to jest denerwujące. Esme płacze, a Carlisle ją pociesza. Ciągle ten sam schemat. To wampiry! Mogą być uczuciowe, ale bez przesady. Błagam o więcej akcji.
W 8 rozdziale wyłapałam kolejny błąd logiczny! Piszesz, że Edward pisze niemalże nieczytelnie, natomiast w książce autorka określa jego charakter jako staranny i dokładny. Wiem, czepiam się, ale taka już jestem. Kiedy treść mnie nie powala, po prostu czepiam się błędów.
Juz myślałam, że pojawi się jakaś nowa, interesująca postać, pod przybraniem kobiety w czarnym płaszczu, a tu tylko zwykła zbyt wiele wymagająca matematyczka. Zawiodłaś mnie, a zapowiadało się tak fajnie. No cóż... Czytam dalej.
W rozdziale 10 praktycznie brak akcji, ale mimo to czytało się bardzo przyjemnie. Muszę powiedzieć, że był to najbardziej udany z przeczytanych przeze mnie rozdziałów. Długość też jest zadowalająca. Szkoda tylko, że perspektywa Carlisle'a taka krótka.
Kolejny rozdział bez cienia akcji. Żeby opowiadanie stało się ciekawsze, możesz na przykład wprowadzić jakąś nową postać, która bardzo namiesza w życiu głównych bohaterów. Możesz połączyć ją z jakąś postacią z racji ich wspólnej przeszłości. No wiesz... Zdrady, nieszczęśliwa miłość, odrobina grozy i gorącego romansu. To jest to!
Widzę, ze zrobiłaś dokładnie to, co napisałam w poprzednim akapicie. Zapowiada się ciekawie, a i zakończenie we właściwym momencie. Ciekawe co dalej z ich małżeństwem, a także, czy ta kobieta zawita u nich na dłużej.
b) Opisy i dialogi
Opisów niemalże nie ma wcale, a kiedy już są, to bardzo krótkie i niezbyt treściwe. Musisz ujawniać czytelnikom wszystkie emocje bohaterów oraz wygląd pomieszczeń i innych miejsc, w których przebywają. Miałaś kilka okazji, by umieścić w tekście naprawdę wspaniałe opisy, ale niestety tego nie zrobiłaś. Jeśli nie potrafisz lub nie jesteś przyzwyczajona do dłuższych opisów wykonaj proste ćwiczenie. Wyobraź sobie, że jesteś zbuntowaną nastolatką. Właśnie ostro pokłóciłaś się z rodzicami, bo nie pozwolili Ci pojechać na koncert Twojego ulubionego zespołu. Ubierz w słowa całą wściekłość, którą wtedy czułaś, żal do nich, kiedy uciekłaś do swojego pokoju, zamknęłaś się w nim i pozwoliłaś, aby popłynęły Ci łzy, a także chęć pogodzenia się z nimi i spróbowania przedyskutowania całej sprawy na spokojnie. To ćwiczenie pomoże Ci wczuć się w uczucia bohaterów i być może uda Ci się stworzyć naprawdę wspaniały opis, który umieścisz w Swoim opowiadaniu.
Dialogi z reguły zapisujesz poprawnie, lecz czasami zdarzają się drobne niedociągnięcia. Zamiast niepotrzebnie się rozpisywać podaję Ci link, w którym masz dokładnie objaśnione, jak poprawnie zapisywać kwestie wypowiadane przez postacie. KLIK
c) Kreacja bohaterów
Gdybym nie oglądała Zmierzchu za żadne skarby nie potrafiłabym wyobrazić sobie bohaterów. Wcale ich nie opisałaś. Z tego co pamiętam, nie doszukałam się wzmianki o niczym szczególnym. Napisałaś tylko coś o kolorze włosów i o tym, że Esme jest wyższa od Rosalie, ale z tego co wiem, to właśnie Rosalie jest wyższa od Esme.
Nazywając Carlisle'a "aniołem" przywołałaś mi na myśl miłe skojarzenia. Tak się składa, że pewien przystojniak z Buffy: Postrach Wampirów ma na imię Angel, co w wolnym tłumaczeniu oznacza Anioł. Nawet nie wiesz, jak przyjemnie się to czyta.
Poza tym kreacja bohaterów leży.
d) Oryginalność i styl pisania
Nie zauważyłam w Twoim opowiadaniu niczego oryginalnego. Nie wyróżnia się ono z co najmniej setki podobnych. Jestem zawiedziona. Liczyłam na coś więcej niż kolejne nudne historie szczęśliwej rodzinki Cullen'ów.
Styl pisania na początku był wręcz okropny, ale z rozdziału na rozdział robisz postępy. Kilka ostatnich części nawet przyjemnie się czytało. Mam nadzieję, że kolejne rozdziały będą coraz lepsze.
Przedstawię Ci teraz niektóre z błędów, które wyłapałam.
Rozdział 001
"zadecydował,że razem Emmetem,Alice i Jasperem" - "zadecydował,że razem Emmettem, Alice i Jasperem"
"żezemdlałam" - "że zemdlałam"
"minie prosił,bym mu" - "minie prosił, bym mu"
"że Edwards niedługo" - "że Edward niedługo"
Rozdział 002
"- Nic! - rzekł, jak gdyby nigdy nic" - powtórzenie "nic"
"Edward.Bez słowa" - "Edward. Bez słowa"
"synem! -wybuchłam i" - "synem! - wybuchłam i"
"żaden wampir w wyjątkiem mnie" - "żaden wampir z wyjątkiem mnie"
"do cholery,co się" - "do cholery, co się"
"jest na dyle dojrzałym" - "jest na tyle dojrzałym"
"jednak problemy ale umieliśmy" -"jednak problemy, ale umieliśmy"
"Nie smuć się,nie zostaniesz" - "Nie smuć się, nie zostaniesz"
"skierował się do drzwi, obejrzał się za siebie" - powtórzenie "się"
"rozmawiać -rozumieliśmy" - "rozmawiać - rozumieliśmy"
Rozdział 003
"odpowiedziałam,siląc" - "odpowiedziałam, siląc"
"do supermarketu,a Jasper" - "do supermarketu, a Jasper"
"torbę,w której" - "torbę, w której"
"piasku,połączona" - "piasku, połączona"
"nasza rodzina,którą moja" - "nasza rodzina, którą moja"
"lasu,co dało" - "lasu, co dało"
"W końcu,wylądowaliśmy." - "W końcu wylądowaliśmy."
"a Carlisle,który nosił" - "a Carlisle, który nosił"
"Oby dotyczyła Edwarda!Carlisle" - "Oby dotyczyła Edwarda! Carlisle"
Rozdział 004
"Biegliśmy około dwadzieścia minut" - "Biegliśmy około dwudziestu minut"
"Dolina rzeki,przy której" - "Dolina rzeki, przy której"
"las,znajdowała się" - "las, znajdowała się"
"zieloniutka trawa.Szkoda, że" - "zieloniutka trawa. Szkoda, że"
"Edwards szepnął" - "Edward szepnął"
"Mały chochlik cały czas podskakiwała" - "Mały chochlik cały czas podskakiwał"
Rozdział 005
"dobrze,chociaż" - "dobrze, chociaż"
"chociaż tyle,ile mój" - "chociaż tyle, ile mój"
"kilak tygodni" - "kilka tygodni"
"wyjściu,przystanęłam" - "wyjściu, przystanęłam" Rozdział 006
"Pierwsze spotkanie z Esme. Nasz ślub. Wakacje na wyspie." - "Pierwsze spotkanie z Esme, nasz ślub, wakacje na wyspie."
Rozdział 007
"przechyliłam głowę, tak, by dotykała" - "przechyliłam głowę tak, by dotykała"
Rozdział 010
"do tych butów od, które kupiłyśmy" - "do tych butów, które kupiłyśmy"
"A może czegoś u mnie?" - "A może poszukamy czegoś u mnie?"
"podałam jej - Bo pójdziesz w nich" - "podałam jej - bo pójdziesz w nich"
"Dobrze,daj mi" - "Dobrze, daj mi"
"zajmowałam się jego koszulą, a raczej jego brakiem" - zdanie pozbawione sensu
Rozdział 011
"Mam zaledwie 2 tygodnie" - "Mam zaledwie dwa tygodnie" {w opowiadaniu powinno pisać się cyfry i liczby słownie}
"wszyscy się gdzieś rozchodziliśmy, a my" - "wszyscy się gdzieś rozchodzili, a my"
Rozdział 012
"- Co chodzi?" - "- O co chodzi?"
"siedziałam z Emmet'em ogrodzie" - "siedziałam z Emmett'em ogrodzie"
Podsumowując:
-bardzo często zapominasz nacisnąć spacji po przecinku
-imię Emmett pisze się przez dwa "t"
-było też kilka literówek
Poza tym wszystko jest w porządku.
13/30
Dodatkowe punkty
Przyznam aż dwa. Pierwszy za tego anioła, a drugi za wprowadzenie nowej postaci w odpowiednim momencie.
2/5
Ocena: brązowa szarfa (26/55)
Mam nadzieję, że Autorka jest usatysfakcjonowana oceną i, że opłacało się czekać prawie cały miesiąc. Życzę weny i mnóstwa czytelników.
Chyba jedna z Twoich najlepszych ocen, Katerino. I w dodoatku przestrzegasz kryteria. :)
OdpowiedzUsuńByła ocena, w której nie przestrzegałam kryteriów?
UsuńNie, ale chodzi mi o to, że np. jedna z oceniających dodała punkt e) Na przykład. ;))
UsuńAh... Już myślałam, że robię coś nie tak ;)
UsuńDziękuję za ocenę, aczkolwiek nie musiałaś być taka bezpośrednia. Cenię ludzi, którzy nie owijają w bawełnę, ale to było trochę zbyt ostre, ale to tylko moje zdanie. Tak, czy tak, jestem wdzięczna.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, jeśli uraziłam Cię swoją bezpośredniością. Po prostu jestem szczera.
UsuńNic się nie stało.
UsuńW rozdziale 7 poprawiłaś zadnie: "Kocham twój uśmiech. Kocham ciebie." - to nie jest powtórzenie, a anafora - stylizacja.
OdpowiedzUsuńOch... Już zmieniam. Dziękuję.
Usuń