niedziela, 19 sierpnia 2012

[019] Ocena bloga http://joke-on-me.blog.onet.pl/


Autorka: CherryPie
Adres: joke-on-me
Data zgłoszenia: 3 lipca
Oceniająca: Lien


Pierwsze wrażenie:

Fajna belka. Jest na niej napis „Why So Serious?” i jego odbicie lustrzane... Tak, chwilę musiałam się przyglądać, by wiedzieć o co chodzi. Jednak przyciąga spojrzenie swoją nietypowością. Adres to „joke-on-me”, czyli „żart na mnie”. Mam jedynie nadzieję, że nie na czytelniku. Wszystko sugeruje, że będzie zabawnie. No dobra, chętnie się pośmieję.
Problem pojawia się, gdy patrząc belkę i adres próbuję się domyślić, o czym piszesz. Nie sposób się tego dowiedzieć. Na szczęście jest duży napis „Teen Titans” w nagłówku, a on przyciąga spojrzenie gdy tylko strona się załaduje.
4,5/5 pkt.

Szata graficzna:

Nagłówek jest nieco makabryczny. Pokaleczone ręce wyciągające się ku czemuś... Ku napisowi „Teen Titans”? Chyba tak. Pod napisem jest jeszcze tekst piosenki, choć z początku myślałam, że to rymowanka. Nie pokuszę się o tłumaczenie tutaj, coby nic nie przekręcić, ale zabawnie to ono nie brzmi. Jakoś to przeczy pierwszemu wrażeniu... Ale bardzo dobrze wygląda. Tylko gdzieś, na jakiejś podstronie dobrze by było napisać skąd pochodzi cytowany tekst.
Kolorystyka jest utrzymana w odcieniach niebieskiego i czerni. Wszystko ładnie ze sobą współgra, choć wygląda dość chłodno. Fajnie wygląda podział na kolumny - z jednej strony „Teen Titans”, a z drugiej „Menu”. Szkoda tylko, że kreska dzieli słowa piosenki.
Po przeczytaniu tekstu zaczynam rozumieć połączenie sugerującego wesoły tekst adresu i makabrycznego szablonu.
Zajrzyjmy na podstrony.

„Ogólnie” - ha, już wiem dlaczego adres nie sugeruje, o czym piszesz. Po prostu zamierzasz tu pisać różne fanfiki. W zakładce ładnie wyjaśniasz co piszesz, czego można się spodziewać, ale jednocześnie nie zdradzasz zbyt wiele.

„Autorka” - coś o sobie mówisz, jednocześnie niewiele ujawniając. Pojawia się jedno zdanie, któremu nie można zaprzeczyć - „Poza tym zakładam bloga z opowiadaniem, żeby przedstawić opowiadanie, a nie swój życiorys”. Fakt, nic dodać nic ująć.

Linki masz pięknie posegregowane. Niewiele blogów czytasz, ale za to ile ocenialni... Jej. Odnośnik do forum o Tytanach jest osobno. Dlaczego?Czy nie lepiej byłby go umieścić w linkach?

Niżej playlista... Fajnej muzyki szukasz, ale to już nie ma związku z opowiadaniem i oceną.

Wygląd mi się podoba. Prosty, ładny, nic nie utrudnia czytania. Sugerowałbym dodać podstronę „Spam” na powiadomienia o rozdziałach, ale obowiązkiem to nie jest. Zwłaszcza przy utrudnieniach Onetu.
14/15 pkt.

Treść:

a) fabuła:
Świat ogarnia niechęć do superbohaterów, więc Tytani stają się poszukiwanymi złoczyńcami. Okoliczności zmuszają ich do sprzymierzenia się z dawnym wrogiem Robina - Jokerem. Razem z nim ruszają do Gotham na pomoc Batmanowi. Po drodze Joker opowiada im co się wydarzyło w mieście oraz przyjmują szczepionkę, która ma zapobiec ich przemianie w zombie. W Gotham pojawiają się kolejne niespodzianki...

Mówiąc krótko: już od pierwszego rozdziału jest ciekawie. Nie powiem, kiedy skończyłam czytać, żałowałam, że nic więcej jeszcze nie ma. Fabuła wciąga, interesuje i zastanawia. Bardzo podoba mi się sposób, w jaki budujesz napięcie, dajesz mu upust w jakieś większej akcji, choćby na stacji benzynowej, po czym znów pojawia się napięcie. Większość rozdziałów opisuje jednocześnie dwa wydarzenia - to, co robią bohaterowie obecnie i to, co działo się wcześniej. W krótkiej chwili musisz przejść od emocji towarzyszących na przykład Jokerowi w czasie maskary w Gotham, do emocji bohaterów którzy słuchają relacji i samego Jokera, który o tym opowiada po jakimś czasie. To trudne, więc zdecydowanie należą Ci się brawa.

b) opisy i dialogi:
Gdzie się znajdują bohaterowie na początku opowiadania? W drugim rozdziale dowiadujemy się, że w kryjówce, ale nic więcej. Jak ona wygląda? Co jest dookoła nich? Najlepszy opis miejsca, to opis Gotham. Dom Batmana tez jest nieźle ukazany. Inne... Cóż. Trochę do życzenia pozastawiają, jeśli w ogóle się pojawiają.

Kilkukrotnie opisujesz Jokera, ale o Tytanach pojawiają się jedynie wzmianki i to tylko w scenach walki. Szkoda, bo w końcu to oni są tytułowymi bohaterami. Widzę też, że masz czytelników, którzy kanonu nie znają... Wiem, że Google nie bolą, ale wypadałoby ich trochę opisać.

Myśli i emocje ukazujesz bardzo dobrze. Można dzięki nim poznać bohaterów, zrozumieć ich i przywiązać się.

Dialogi to Twoja mocna strona. Przyznam, że chwilami krztusiłam się ze śmiechu czytając niektóre teksty. Po wymianie zdań Cyborga i Jokera w lesie przy Gotham stwierdziłam, że lepiej przenieść się z laptopem na podłogę, żeby z krzesła nie spaść. Rzeczywiście jest zabawnie, jak sugeruje adres. Nie potrafisz ich zapisywać, ale o tym później.

c) kreacja bohaterów:
Piszesz ff, więc wypada aby bohaterowie byli podobni do tych z kanonu. I są. Tak samo się zachowują, mają te same charaktery. Ba, nawet mówią jak w kanonie! Z Tytanów szczególnie spodobała mi się kreacja Gwiazdki, Raven i Cyborga - najlepiej wyszło Ci ich przedstawienie. Możliwe, że tak mi się podoba Cyborg, bo poświęcasz mu bardzo dużo miejsca... Nie wiem, ale na pewno na plus.
Joker jest szaleńcem, który budzi postrach i w pierwowzorze, i u Ciebie. Jego żarty są rozbrajające, ale nawet przy nich człowiek czuje, że czyta o niebezpiecznym gościu i woli nie wiedzieć, co by go spotkało, gdyby dowcipu za śmieszny nie uznał.

Postacie są realne. W zrozumiałych okolicznościach zaczynają się martwić, bać, są zaskoczeni.

d) oryginalność i styl pisania:


Rozdziały dzielisz na kilka części, po to, by nie publikować zbyt długich. Pozwól jednak, że ja przy sprawdzaniu je sobie połączę.

Rozdział I:
Tylko dzięki temu, że Cyborg wcześniej ich ostrzegł, zdołali opuścić miejsce nazywane dawniej domem, zanim zginęli wraz z nią. - nim
Po otworzeniu drzwi do sklepu; supermarketu i to jednego z większych; klaun wkroczył do środka i włączył światło” - średników w opowiadaniach nie stosujemy. Od tego są przecinki, można budować kolejne zdania... I czy konieczne jest pisanie obok siebie „sklepu” i „supermarketu”? Bez pierwszego brzmiałoby lepiej.
- On ma rację. - Skinęła głową Starfire, patrząc z zaniepokojeniem na chłopaka”. - niepokojem. „Zaniepokojonym” można być, „zaniepokojenie” może powodować działania, jednak robi się coś z „niepokojem”.

Za każdym razem piszesz „klaun” małą literą. Nie jest to imię, ale pseudonim funkcjonujący u Ciebie na tej samej zasadzie, więc powinno być wielką.

Rozdział II:
Z ciężkim westchnieniem oparł się plecami o ścianę i osunął się na ziemię, aż nie pacnął tyłkiem o grunt”.
Tylko dlatego, że ludzie się bali, bo nie ich nie rozumieli”.
I teraz gryzło go to w tyłek, pomyślał ponuro”. - I teraz gryzie mnie to w tyłek, pomyślał ponuro. - jeśli cytuje się myśli bohatera, to należy używać czasu teraźniejszego i pierwszej osoby. Brzmi naturalniej, a jeśli sądzić po stylu, to na tym Ci przede wszystkim zależy.

Rozdział III:
Tytani nie mogli nie krzyknąć w zaskoczeniu, kiedy nagle, podczas tej cichej akcji wojskowej nie pojawił się gigantyczny, zielony Tyranozaurus Rex”.

Rozdział IV:
A wszystko przez to, że ludzie zawsze, ale to zawsze mają kompleks mniejszości – kontynuował Joker”. - kompleks niższości
Joker założył ręce na piersi i spojrzał na niego z niecierpliwieniem na twarzy”. - niecierpliwością/zniecierpliwieniem
Dziewczyna kątem oka zauważyła, że jej grupa była cholernie zestresowana i tyko siłą woli powstrzymywała krzyk, gdy za bardzo zbliżali się do kogoś, kto patrolował okolice, albo kiedy omalże nie muskały ich ostre światła reflektorów, które przeczesywały okolicę”. - powtórzenie „okolicę”. Zamień ostatnią na „teren” i będzie dobrze.

Rozdział V:
„– Och, tak dawno się nie widzieliśmy, a ty od razu na mnie walczysz, Robinku?” - ze mną


Literówek nie będę wymieniała, zdarzają się każdemu i czepianie się ich nie ma sensu. Jednak mam radę - przy sprawdzaniu tekstu zwracaj uwagę na to, czy używasz wielkich liter, bo dość często zdarza Ci się o nich zapomnieć. Bardzo źle wyglądają zdania zaczynające się małą literą. Podobnie imiona.

Zapis dialogów się kłania.

„– Co? – zamrugał Beast Boy.”

Po myślniku padło słowo „zamrugał”, a ono nie odnosi się do mówienia, więc powinno być wielką literą. Gdyby przed myślnikiem nie było znaku zapytania, to wtedy powinna się pojawić kropka.

„– Joker. – powiedział ciemnoskóry chłopak.”

W tym zdaniu mamy błąd z drugiej strony. Po myślniku pojawia się zwrot odnoszący się do mówienia, więc przed nie powinno być kropki.



Ogólnie: masz ładny i wyrobiony styl. Używasz kolokwializmów, ale z godnym podziwu wyczuciem. To rzadkość. Piszesz łatwym w odbiorze językiem, czyta się z przyjemnością. Od dawna nie trafiłam na tekst, przy którym nie ma zgrzytów, wszystko jest idealnie płynne.
Potrafisz wpleść refleksje w lekki i zabawny tekst. Groza łączy się u Ciebie z poczuciem humoru.
Oryginalność? To pierwsze opowiadanie o Tytanach, które czytam, więc ciężko mi ocenić. Mogę jedynie porównać z opowiadaniami z innych fandomów i tworami własnymi, których czytałam na pęczki i... Cóż, motyw prześladowania jednostki „innej” nie jest jakoś specjalnie oryginalny.
26/30 pkt

Dodatkowe punkty:

Hm... Jeden za dialogi. Są zabójcze.
1/5 pkt.

45,5/55 - złota szarfa.

W pełni zasłużyłaś na taką ocenę, bo pisać potrafisz. Jest trochę braków w opisach, masz problem z literówkami i tu musisz popracować, ale nic więcej nie mogę Ci poradzić.

1 komentarz:

  1. Zgłoszenie jest z 3 lipca. Możesz poprawić. ; ) Aha, i jakbyś mogła ustawić jedną czcionkę. Bo widzę tu wiele kombinacji. xD Poza tym rozpisałaś się i napisałaś odpowiednią ilość o treści. Myślę, że jest w porządku. :)

    OdpowiedzUsuń