Autor: Agusia
Wiek: ?
Adres: hermionawzespole
Data zgłoszenia: ?
Oceniająca: Lien
Pierwsze wrażenie:
Borze szumiący! „Są w
rzyci rzeczy, o które warto walczyć bowiem do samego końca
(Paulo Coelho), czyli Chistoria Chermiony w Chogwarcie” - napis na
belce. Jak tak można?! Przecież to jest straszne! Belka jest
wizytówką bloga. W tym wypadku starą, brudną i maksymalnie
zniszczoną. I to bynajmniej nie od częstego użytkowania. Raczej
wpadła pod szafę, gdzie przeleżała kilka lat. Błędy
ortograficzne już na starcie...
„W życiu bowiem
istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca” -
Paulo Coelho. Tak powinien brzmieć cytat, który przytoczyłaś
z źle, z błędami. Do tego „Historia Hermiony w Hogwarcie”, a
nie...
Adres: „hermionawzespole”
- wiem już, że mam do czynienie z fanfickiem potterowskim. Okey,
chętnie poczytam coś w tym klimacie. Tylko że zaliczyłam paskudne
pierwsze wrażenie. I nic pozytywnego na razie powiedzieć nie mogę.
1/5 pkt
Szablon:
Czarno-biały,
nic nie razi w oczy, nie przeszkadza w czytaniu, ale jest nudne.
Zwłaszcza przy obecnych standardach i możliwościach. Jest masa
szabloniarni, która mogłaby Ci coś fajnego stworzyć.
Nagłówek...
No, przynajmniej nie ma w nim błędów. Dziwny zlepek różnych
postaci. Powklejane nie wiadomo skąd i po co, a nad nimi napis
„Hermiona w zespole”. Nie zachęca.
Podstrony:
Linki
są, czyli standard.
Wyjaśnienia
poprawiają mi humor - może ta belka i szablon to pomyłka? Chociaż
trochę czasu minęło od ich opublikowania, więc nie będę zbyt
optymistyczna.
Bohaterowie
księgi pierwszej i księgi drugiej. Jej, ilu ich. Rozumiem, że
zakładki są po to, by się nie pogubić. Aczkolwiek obie księgi
można połączyć, bo bohaterowie się w nich powtarzają. Cza, cza,
cza... ironię widzę w opisach. Miło się ją widzi, bo chyba masz
dystans do tego co piszesz.
„Skomentywujcie
wytwale” - komentujcie wytrwale,
„Skomenć”
- skomentuj,
„Czytajta”
- czytaj,
„Czytnij”
- czytaj,
„Wstępaczy”
- wstępujących,
„Skomentów”
- komentarzy...
Orzesz.
Te błędy... To boli. Jasne, można by założyć, że to neologizmy
słowotwórcze, jednak to wymagałoby dobrej woli, a ja
straciłam ją widząc belkę. Poza tym tworzenie neologizmów
wymaga iście szańskiego konceptu i oryginalności. To wyżej
oryginalne nie jest, słyszałam kilka razy takie pojęcia i
literatura jest ostatnim miejscem, z którym je kojarzę.
Możliwe, że już w ramkach pojawia się stylizacja, ale nie jestem
w stanie w to uwierzyć. Na chwilę obecną nie wierzę, że autorka
w ogóle wie, co to jest stylizacja lub neologizm słowotwórczy,
skoro tak podstawowa ortografia ja przerosła.
3/15 pkt
Treść:
a) fabuła:
Mogłoby
coś z tego być, nie powiem, poszukiwania relikwii mogłyby być
ciekawe. Ale nie są. Za bardzo wszystko upraszczasz. Nic się nie
komplikuje, nie ma tajemnic. Za łatwo, za lekko.
Kariera
Lego Lasek. Błyskawiczna i spektakularna. Jak każdego zespołu,
który zostanie zapomniany po miesiącu, a z jego członków
później się wyśmiewa... Nie muszę mówić, że mi
się nie podoba? Cóż, to bez znaczenia. Akurat to jest
realistyczne i prawdziwe. Na plus dla Ciebie.
Miłość,
ta odgrywa bardzo dużą rolę. Jest tak dziecinna, że mam wrażenie
iż bohaterowie są przedszkolakami. Serio, dziwne sceny zazdrości,
zaborczość... Kurczę, aż mnie mdli. To jest tak płytkie i
głupie, że szok.
Fabuła
jest skrajnie nielogiczna. Bohaterowie wyskakują jak królik z
kapelusza, bez wyraźniejszego powodu czy znaczenia. Wszystko gna na
złamanie karku, nic nie przeciągasz. Nie potrafisz zainteresować.
b) opisy i dialogi:
„Który
wyglądał mniej więcej tak” i tu mamy zdjęcie. Tak wyglądają
Twoje opisy. Super, ale zdjęciami i obrazkami może operować
fotograf lub grafik. Ty jesteś pisarką, więc używaj słów,
to one tworzą świat. Już nawet nie mówię o czymś w stylu
odbierania świata wszystkimi zmysłami. Na początek wystarczy,
żebyś pisała to, co bohaterowie widzą, jak wyglądają. Bo tekst
składający się z dialogów, to nie opowiadanie. Tak można
pisać dramat.
„Jakaś
Czynność”, „To coś pośrodku TARDIS”, „porobił
cośtamcośtam”... Kobieto! To woła o pomstę do nieba. To nie są
opisy, to nie są informacje. To jest objaw lenistwa, bo nawet nie
chciało Ci się porządnie nad tym zastanowić.
Uczucia?
Miłość, która nie zasługuję na takie określenie.
Pozbawiłaś ją wszystkiego, co ważne. To nie jest miłość, to
jest zauroczenie godne dziecka z przedszkola... już to mówiłam.
Zazdrość Hermiony o Legolasa, Draco... I tyle.
Dialogi
są straszne. Przy braku opisów akcja opiera się na nich i
co? Pstro. Są denne. Bezsensowne. Większość opiera się
wyznawaniu przez bohaterów miłości do siebie nawzajem i
pierogów, zazdrości o siebie... Zbędne i płytkie, nic nie
wnoszą. Głupota wychodzi z nich jak królik z kapelusza
magika. Aczkolwiek nie mogą być inne przy takich bohaterach.
c) bohaterowie:
Bohaterowie są niezwykli. Serio, taka płycizna i głupota jest aż
zaskakująca. Wiesz, wykorzystałaś wielu bohaterów, których
lubię. Jest Loki, tragiczny chłopiec. Jest Harry, Hermiona, Jack
Sparrow... Kurczę! Zniszczyłaś ich! Spłyciłaś, pozbawiłaś
charakteru i zmieniłaś w postacie z plastiku. Nikt nie myśli.
Jedyny plus za to, że Hermiona ma pasję - muzykę. Tylko że ona
najbardziej oberwała w Twoim opowiadaniu. Z superinteligentnej
dziewczyny zrobiłaś z niej idiotkę. Niby ostra? Tak, w takim samym
stopniu co Doda.
d) styl i
oryginalność:
Oryginalność?
Tak. Opowiadanie jest nietypowe. I szczerze mówiąc, wolałabym
aby tak pozostało.
Poprawię
tylko dwa, masz ich zbyt dużo bym się wszystkimi zajmowała. Poza
tym nie widzę sensu w robieniu łapanki w tym tekście. Nawet
poprawność by go nie uratowała - całość prosi o litość. Jest
skrajnie nielogiczny... Powtarzam się. W każdym razie to nic nie
da, tekst i tak jest beznadziejny.
Myślniki
otaczamy spacjami. Po pierwszym też należy spację postawić. Nie
wiesz jak zapisywać dialogi, więc zajrzyj tutaj Zbytnio rozbudowujesz
zdanie, kilkakrotnie powtarzasz kto jest w nich podmiotem.
Czerwony
- błąd, zielony - estetyka, żółty - brakujące słowa.
W salonie i drodze:
„-
Tak, mogę namierzyć relikwię śmierci - powiedziała niska,
tęga kobieta w czarnym kapeluszu,
przyozdobionym
wypchanymi ptakami i woskowymi owocami”
„Hermi
nie wiedziała co o tym myśleć, przed chwilą niebieska budka
pojawiła się w jej salonie, a ona nawet nie była zdziwiona”.
- budka pojawiła się w salonie Hermiony i czarownica nie wiedziała
co o tym myśleć. Tak właśnie brzmi to zdanie. „Przed
chwilą niebieska budka pojawiła się w salonie kobiety, a ona nawet
nie była zdziwiona. Hermi nie wiedziała, co o tym myśleć”.
Ale to i tak brzmi kiepsko. I Hermiona u Ciebie nie myśli.
„PaniCake
poszła do kuchni i przelała zawartość rondla do stojącej
nablacie
miski, przez chwilę uważnie
przyglądała się karmie uważnie”.
- na blacie. A rondel to co, w powietrzu wisiał?
„Tym
razem Hermi bez przeszkód trafiła na dziedziniec,
tak jak sięspodziewała,
zastała tam Jędrka, Sylwię i Agnieszkę, którzy
nauczali oni
sporą grupkę rekrutów obsługi kuszy.” - pierwszy
przecinek powinien być kropką. Sklejonych wyrazów masz
sporo, nie poprawiam cytuję zdań tylko by Ci je wykazać.
Kapitan
Han Solo:
„Przez
całą noc rzucała się po łóżku,
myśląc o tym całym Kapitanie Planecie, piratach, Drakusiu...”
„Powiedziała
do towarzysza Mionki,
zupełnie
ignorując dziewczynę” - „powiedziała” z małej.
„To
tak
w ogóle
nie było pytanie”
„Miona
była bardzo ciekawa o czym rozmawiają, ale Asha krzyczała tak
głośno, że sama siebie zagłuszała” - nie powinnam tego pisać,
ale... WTF?! Jak można zagłuszać się samemu krzycząc?!
Ilu
tych kapitanów?!
Stylu
nie masz. Składa się na niego wiele rzeczy, przede wszystkim
warsztat, który u Ciebie nie zasługuje na tę nazwę. Nie
zmienia się w trakcie pisanie, nie ma postępów. Dostałaś
już kilka ocen, a wraz z nimi rady. Sądząc po tekście olałaś
je, więc wybacz, ale i ja Ci ich poskąpiłam. Nie ma sensu wysilać
się na kogoś, kto i tak z tego nie skorzysta. Co ciekawe, masz
jakiś potencjał. Nie wiem jaki, bo po tym tekście nie da się go
rozpoznać. Tylko że zamiast potraktować pisanie poważnie starasz
się za wszelką cenę stworzyć coś głupiego i tragicznego. Czasem
posługujesz się ironią i mam wrażenie, że to mała być jakaś
parodia... z naciskiem na „miała być”. Wyszedł badziew.
Nieśmieszny, niefajny.
4/30
pkt
Punkty dodatkowe:
Niestety
regulamin nie daje możliwości odjęcia ich. A szkoda, bo
zasłużyłaś.
0/5 pkt
8/55 - czarna szarfa
Gratuluję!
Jesteś pierwszą osobą, która na Raju Ocen otrzymała czarną
szarfę, to zarazem pierwsza tak niska ocena jaką wystawiłam. Mam
nadzieję, że nieprędko się to powtórzy.
Moja
rada dla Ciebie: zacznij traktować pisanie poważnie i stwórz
coś dobrego, godnego uwagi. Jeśli nie chcesz, to proszę, nie
zawracaj oceniającym głowy tym blogiem. Jesteśmy po to by pomagać
tym, którzy coś chcą osiągnąć, czegoś się nauczyć. Ty
w tej chwili tego nie robisz.
Pierwsza czarna szarfa i od razu cieplej na serduszku :) A tak na poważnie, to podziwiam Cię Lien, że jakoś przebrnęłaś przez tego bloga. Z tego co widzę, to nie było łatwe zadanie.
OdpowiedzUsuńSęk w tym, że to nie jest skrajna grafomania. Myślę, że autorka potrafiłaby coś w miarę dobrego napisać, ale jej się nie chce.
UsuńJak tępym trzeba być, żeby nie zauważyć, że ten blog jest pisany na żarty, a wszystkie błędy są celowe?
OdpowiedzUsuńObawiam się, że zostałyście strollowane. :D
No tak jakby.
UsuńTen blog tworzę głównie dla funu. To dla mnie fajna zabawa łączenie różnych uniwersów.
Każdej ocenialni, w której piszą, że są dobre parodie potterowskie, a moja jest słaba, odpowiadam, że to nie jest parodia książek Rowling lecz blogunów o Czarnej Pani Mionce Riddle ubranej w ćwiekowane rajstopki, których jest w internecie pełno.
Dzięki za ocenę, poprawię notki w najbliższym czasie:)
To podobno już prowokacją nie jest, o parodii czy pisaniu na żarty słowa nie ma, autorka poprosiła o ocenę, więc ją dostała. A blogów pisanych na żarty nie powinno się dawać do oceny, jak już wspomniałam. Agusia lubi dostawać jedynki, to proszę bardzo. Ja nie miałam podstaw by oceny odmówić.
UsuńJej, serio, naprawdę potrzebujesz dużego napisu "TO ŻART", żeby to dostrzec? Smutno. ;(
UsuńDrogi Anonimie, ja także oceniałam tego bloga. Autorka weszła, myślę, że przeczytała, skomentowała. Z czym masz problem? Owszem, kiedyś to mogła i zapewne była parodia. Teraz pisze to ktoś inny, jednak, nadal jest to niskich lotów. Ale nie jest prowokacją. A tak wgl. to bardzo łatwo jest oskarżać Lien o po prostu głupotę, "bo nie zauważyła, że to prowokacja", jak się nie podpisujesz. Tak to właśnie wygląda.
UsuńJeśli nie ma słowa, że to prowokacja to oceniająca jasnowidzem nie jest i nie musi wiedzieć wszystkiego. I o ile mi wiadomo to blog już prowokacją nie jest, a oceniająca, tak jak Lien wspominała, odmówić oceny nie ma podstaw. Jeśli wszystkie punkty regulaminu są przestrzegane.
OdpowiedzUsuńNie trzeba być jasnowidzem, wystarczy przeciętnie działający mózg. :)
UsuńAnonimie, widać za krótko jesteś w blogosferze, skoro nie wiesz, że jest masa podobnych blogów pisanych na poważnie. Owszem, wspomniałam, że brzmi mi to jak parodia. Co nie zmienia faktu, że beznadziejna parodia ff potterowskiego. Autorka mówi, że jest to parodia czegoś innego... wybacz, ale tego nie widać. Jest sporo dobrych parodii, ale to...
UsuńI powtarzam: blog pisany dla żartu nie powinien być zgłaszany do oceny. My tu nie jesteśmy dla żartu, ale po to by komuś pomóc. Przyznam, że byłam zła pisząc tę ocenę - mogłam się w tym czasie zajmować innym blogiem i komuś rzeczywiście pomóc.
Ach, takich blogów jest dużo. Dziewczyny na pewnym forum mają niezłą zabawę ze zgłaszania swoich opków do oceny i komentowania tychże ocen. Nie ma sensu się przejmować.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się jak wybrniesz z tej oceny. Wyszła Ci świetnie! :) Pierwsza czarna szarfa na Raju, ale myślę, że słuszna.
OdpowiedzUsuńUwielbiam bohaterów tego opowiadania XDDDDD
OdpowiedzUsuńSory, że tak komentuję waszego bloga, ale mam wenę xD
OdpowiedzUsuńPopłakałam się, jak czytałam bohaterów opowiadania pierwszej księgi i boję się zaglądać do drugiej. Numer z królową - bezcenny!
Ocena popycha chyba też innych do zakładania fałszywych blogów, bo czytanie, jak oceniająca gardzi autorami, jest przecudowne :D