czwartek, 27 września 2012

[037] Ocena bloga http://hermionawzespole.blog.onet.pl/


Autor: Agusia
Wiek: ?
Data zgłoszenia: ?
Oceniająca: Lien


Pierwsze wrażenie:
Borze szumiący! „Są w rzyci rzeczy, o które warto walczyć bowiem do samego końca (Paulo Coelho), czyli Chistoria Chermiony w Chogwarcie” - napis na belce. Jak tak można?! Przecież to jest straszne! Belka jest wizytówką bloga. W tym wypadku starą, brudną i maksymalnie zniszczoną. I to bynajmniej nie od częstego użytkowania. Raczej wpadła pod szafę, gdzie przeleżała kilka lat. Błędy ortograficzne już na starcie...
„W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca” - Paulo Coelho. Tak powinien brzmieć cytat, który przytoczyłaś z źle, z błędami. Do tego „Historia Hermiony w Hogwarcie”, a nie...
Adres: „hermionawzespole” - wiem już, że mam do czynienie z fanfickiem potterowskim. Okey, chętnie poczytam coś w tym klimacie. Tylko że zaliczyłam paskudne pierwsze wrażenie. I nic pozytywnego na razie powiedzieć nie mogę.
1/5 pkt

Szablon:
Czarno-biały, nic nie razi w oczy, nie przeszkadza w czytaniu, ale jest nudne. Zwłaszcza przy obecnych standardach i możliwościach. Jest masa szabloniarni, która mogłaby Ci coś fajnego stworzyć.
Nagłówek... No, przynajmniej nie ma w nim błędów. Dziwny zlepek różnych postaci. Powklejane nie wiadomo skąd i po co, a nad nimi napis „Hermiona w zespole”. Nie zachęca.
Podstrony:
Linki są, czyli standard.
Wyjaśnienia poprawiają mi humor - może ta belka i szablon to pomyłka? Chociaż trochę czasu minęło od ich opublikowania, więc nie będę zbyt optymistyczna.
Bohaterowie księgi pierwszej i księgi drugiej. Jej, ilu ich. Rozumiem, że zakładki są po to, by się nie pogubić. Aczkolwiek obie księgi można połączyć, bo bohaterowie się w nich powtarzają. Cza, cza, cza... ironię widzę w opisach. Miło się ją widzi, bo chyba masz dystans do tego co piszesz.
„Skomentywujcie wytwale” - komentujcie wytrwale,
„Skomenć” - skomentuj,
„Czytajta” - czytaj,
„Czytnij” - czytaj,
„Wstępaczy” - wstępujących,
„Skomentów” - komentarzy...
Orzesz. Te błędy... To boli. Jasne, można by założyć, że to neologizmy słowotwórcze, jednak to wymagałoby dobrej woli, a ja straciłam ją widząc belkę. Poza tym tworzenie neologizmów wymaga iście szańskiego konceptu i oryginalności. To wyżej oryginalne nie jest, słyszałam kilka razy takie pojęcia i literatura jest ostatnim miejscem, z którym je kojarzę. Możliwe, że już w ramkach pojawia się stylizacja, ale nie jestem w stanie w to uwierzyć. Na chwilę obecną nie wierzę, że autorka w ogóle wie, co to jest stylizacja lub neologizm słowotwórczy, skoro tak podstawowa ortografia ja przerosła.
3/15 pkt

Treść:
a) fabuła:
Mogłoby coś z tego być, nie powiem, poszukiwania relikwii mogłyby być ciekawe. Ale nie są. Za bardzo wszystko upraszczasz. Nic się nie komplikuje, nie ma tajemnic. Za łatwo, za lekko.
Kariera Lego Lasek. Błyskawiczna i spektakularna. Jak każdego zespołu, który zostanie zapomniany po miesiącu, a z jego członków później się wyśmiewa... Nie muszę mówić, że mi się nie podoba? Cóż, to bez znaczenia. Akurat to jest realistyczne i prawdziwe. Na plus dla Ciebie.

Miłość, ta odgrywa bardzo dużą rolę. Jest tak dziecinna, że mam wrażenie iż bohaterowie są przedszkolakami. Serio, dziwne sceny zazdrości, zaborczość... Kurczę, aż mnie mdli. To jest tak płytkie i głupie, że szok.

Fabuła jest skrajnie nielogiczna. Bohaterowie wyskakują jak królik z kapelusza, bez wyraźniejszego powodu czy znaczenia. Wszystko gna na złamanie karku, nic nie przeciągasz. Nie potrafisz zainteresować.

b) opisy i dialogi:
„Który wyglądał mniej więcej tak” i tu mamy zdjęcie. Tak wyglądają Twoje opisy. Super, ale zdjęciami i obrazkami może operować fotograf lub grafik. Ty jesteś pisarką, więc używaj słów, to one tworzą świat. Już nawet nie mówię o czymś w stylu odbierania świata wszystkimi zmysłami. Na początek wystarczy, żebyś pisała to, co bohaterowie widzą, jak wyglądają. Bo tekst składający się z dialogów, to nie opowiadanie. Tak można pisać dramat.

„Jakaś Czynność”, „To coś pośrodku TARDIS”, „porobił cośtamcośtam”... Kobieto! To woła o pomstę do nieba. To nie są opisy, to nie są informacje. To jest objaw lenistwa, bo nawet nie chciało Ci się porządnie nad tym zastanowić.

Uczucia? Miłość, która nie zasługuję na takie określenie. Pozbawiłaś ją wszystkiego, co ważne. To nie jest miłość, to jest zauroczenie godne dziecka z przedszkola... już to mówiłam. Zazdrość Hermiony o Legolasa, Draco... I tyle.

Dialogi są straszne. Przy braku opisów akcja opiera się na nich i co? Pstro. Są denne. Bezsensowne. Większość opiera się wyznawaniu przez bohaterów miłości do siebie nawzajem i pierogów, zazdrości o siebie... Zbędne i płytkie, nic nie wnoszą. Głupota wychodzi z nich jak królik z kapelusza magika. Aczkolwiek nie mogą być inne przy takich bohaterach.

c) bohaterowie:
Bohaterowie są niezwykli. Serio, taka płycizna i głupota jest aż zaskakująca. Wiesz, wykorzystałaś wielu bohaterów, których lubię. Jest Loki, tragiczny chłopiec. Jest Harry, Hermiona, Jack Sparrow... Kurczę! Zniszczyłaś ich! Spłyciłaś, pozbawiłaś charakteru i zmieniłaś w postacie z plastiku. Nikt nie myśli.

Jedyny plus za to, że Hermiona ma pasję - muzykę. Tylko że ona najbardziej oberwała w Twoim opowiadaniu. Z superinteligentnej dziewczyny zrobiłaś z niej idiotkę. Niby ostra? Tak, w takim samym stopniu co Doda.

d) styl i oryginalność:
Oryginalność? Tak. Opowiadanie jest nietypowe. I szczerze mówiąc, wolałabym aby tak pozostało.

Poprawię tylko dwa, masz ich zbyt dużo bym się wszystkimi zajmowała. Poza tym nie widzę sensu w robieniu łapanki w tym tekście. Nawet poprawność by go nie uratowała - całość prosi o litość. Jest skrajnie nielogiczny... Powtarzam się. W każdym razie to nic nie da, tekst i tak jest beznadziejny.
Myślniki otaczamy spacjami. Po pierwszym też należy spację postawić. Nie wiesz jak zapisywać dialogi, więc zajrzyj tutaj Zbytnio rozbudowujesz zdanie, kilkakrotnie powtarzasz kto jest w nich podmiotem.

Czerwony - błąd, zielony - estetyka, żółty - brakujące słowa.

W salonie i drodze:
„- Tak, mogę namierzyć relikwię śmierci - powiedziała niska, tęga kobieta w czarnym kapeluszu, przyozdobionym wypchanymi ptakami i woskowymi owocami”
„Hermi nie wiedziała co o tym myśleć, przed chwilą niebieska budka pojawiła się w jej salonie, a ona nawet nie była zdziwiona”. - budka pojawiła się w salonie Hermiony i czarownica nie wiedziała co o tym myśleć. Tak właśnie brzmi to zdanie. Przed chwilą niebieska budka pojawiła się w salonie kobiety, a ona nawet nie była zdziwiona. Hermi nie wiedziała, co o tym myśleć. Ale to i tak brzmi kiepsko. I Hermiona u Ciebie nie myśli.
PaniCake poszła do kuchni i przelała zawartość rondla do stojącej nablacie miski, przez chwilę uważnie przyglądała się karmie uważnie”. - na blacie. A rondel to co, w powietrzu wisiał?
„Tym razem Hermi bez przeszkód trafiła na dziedziniec, tak jak sięspodziewała, zastała tam Jędrka, Sylwię i Agnieszkę, którzy nauczali oni sporą grupkę rekrutów obsługi kuszy.” - pierwszy przecinek powinien być kropką. Sklejonych wyrazów masz sporo, nie poprawiam cytuję zdań tylko by Ci je wykazać.

Kapitan Han Solo:
„Przez całą noc rzucała się po łóżku, myśląc o tym całym Kapitanie Planecie, piratach, Drakusiu...”
Powiedziała do towarzysza Mionki, zupełnie ignorując dziewczynę” - „powiedziała” z małej.
To tak w ogóle nie było pytanie”
„Miona była bardzo ciekawa o czym rozmawiają, ale Asha krzyczała tak głośno, że sama siebie zagłuszała” - nie powinnam tego pisać, ale... WTF?! Jak można zagłuszać się samemu krzycząc?!

Ilu tych kapitanów?!

Stylu nie masz. Składa się na niego wiele rzeczy, przede wszystkim warsztat, który u Ciebie nie zasługuje na tę nazwę. Nie zmienia się w trakcie pisanie, nie ma postępów. Dostałaś już kilka ocen, a wraz z nimi rady. Sądząc po tekście olałaś je, więc wybacz, ale i ja Ci ich poskąpiłam. Nie ma sensu wysilać się na kogoś, kto i tak z tego nie skorzysta. Co ciekawe, masz jakiś potencjał. Nie wiem jaki, bo po tym tekście nie da się go rozpoznać. Tylko że zamiast potraktować pisanie poważnie starasz się za wszelką cenę stworzyć coś głupiego i tragicznego. Czasem posługujesz się ironią i mam wrażenie, że to mała być jakaś parodia... z naciskiem na „miała być”. Wyszedł badziew. Nieśmieszny, niefajny.
4/30 pkt

Punkty dodatkowe:
Niestety regulamin nie daje możliwości odjęcia ich. A szkoda, bo zasłużyłaś.
0/5 pkt

8/55 - czarna szarfa

Gratuluję! Jesteś pierwszą osobą, która na Raju Ocen otrzymała czarną szarfę, to zarazem pierwsza tak niska ocena jaką wystawiłam. Mam nadzieję, że nieprędko się to powtórzy.
Moja rada dla Ciebie: zacznij traktować pisanie poważnie i stwórz coś dobrego, godnego uwagi. Jeśli nie chcesz, to proszę, nie zawracaj oceniającym głowy tym blogiem. Jesteśmy po to by pomagać tym, którzy coś chcą osiągnąć, czegoś się nauczyć. Ty w tej chwili tego nie robisz.

14 komentarzy:

  1. Pierwsza czarna szarfa i od razu cieplej na serduszku :) A tak na poważnie, to podziwiam Cię Lien, że jakoś przebrnęłaś przez tego bloga. Z tego co widzę, to nie było łatwe zadanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sęk w tym, że to nie jest skrajna grafomania. Myślę, że autorka potrafiłaby coś w miarę dobrego napisać, ale jej się nie chce.

      Usuń
  2. Jak tępym trzeba być, żeby nie zauważyć, że ten blog jest pisany na żarty, a wszystkie błędy są celowe?
    Obawiam się, że zostałyście strollowane. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak jakby.

      Ten blog tworzę głównie dla funu. To dla mnie fajna zabawa łączenie różnych uniwersów.

      Każdej ocenialni, w której piszą, że są dobre parodie potterowskie, a moja jest słaba, odpowiadam, że to nie jest parodia książek Rowling lecz blogunów o Czarnej Pani Mionce Riddle ubranej w ćwiekowane rajstopki, których jest w internecie pełno.

      Dzięki za ocenę, poprawię notki w najbliższym czasie:)

      Usuń
    2. To podobno już prowokacją nie jest, o parodii czy pisaniu na żarty słowa nie ma, autorka poprosiła o ocenę, więc ją dostała. A blogów pisanych na żarty nie powinno się dawać do oceny, jak już wspomniałam. Agusia lubi dostawać jedynki, to proszę bardzo. Ja nie miałam podstaw by oceny odmówić.

      Usuń
    3. Jej, serio, naprawdę potrzebujesz dużego napisu "TO ŻART", żeby to dostrzec? Smutno. ;(

      Usuń
    4. Drogi Anonimie, ja także oceniałam tego bloga. Autorka weszła, myślę, że przeczytała, skomentowała. Z czym masz problem? Owszem, kiedyś to mogła i zapewne była parodia. Teraz pisze to ktoś inny, jednak, nadal jest to niskich lotów. Ale nie jest prowokacją. A tak wgl. to bardzo łatwo jest oskarżać Lien o po prostu głupotę, "bo nie zauważyła, że to prowokacja", jak się nie podpisujesz. Tak to właśnie wygląda.

      Usuń
  3. Jeśli nie ma słowa, że to prowokacja to oceniająca jasnowidzem nie jest i nie musi wiedzieć wszystkiego. I o ile mi wiadomo to blog już prowokacją nie jest, a oceniająca, tak jak Lien wspominała, odmówić oceny nie ma podstaw. Jeśli wszystkie punkty regulaminu są przestrzegane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trzeba być jasnowidzem, wystarczy przeciętnie działający mózg. :)

      Usuń
    2. Anonimie, widać za krótko jesteś w blogosferze, skoro nie wiesz, że jest masa podobnych blogów pisanych na poważnie. Owszem, wspomniałam, że brzmi mi to jak parodia. Co nie zmienia faktu, że beznadziejna parodia ff potterowskiego. Autorka mówi, że jest to parodia czegoś innego... wybacz, ale tego nie widać. Jest sporo dobrych parodii, ale to...
      I powtarzam: blog pisany dla żartu nie powinien być zgłaszany do oceny. My tu nie jesteśmy dla żartu, ale po to by komuś pomóc. Przyznam, że byłam zła pisząc tę ocenę - mogłam się w tym czasie zajmować innym blogiem i komuś rzeczywiście pomóc.

      Usuń
  4. Ach, takich blogów jest dużo. Dziewczyny na pewnym forum mają niezłą zabawę ze zgłaszania swoich opków do oceny i komentowania tychże ocen. Nie ma sensu się przejmować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanawiałam się jak wybrniesz z tej oceny. Wyszła Ci świetnie! :) Pierwsza czarna szarfa na Raju, ale myślę, że słuszna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam bohaterów tego opowiadania XDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Sory, że tak komentuję waszego bloga, ale mam wenę xD
    Popłakałam się, jak czytałam bohaterów opowiadania pierwszej księgi i boję się zaglądać do drugiej. Numer z królową - bezcenny!
    Ocena popycha chyba też innych do zakładania fałszywych blogów, bo czytanie, jak oceniająca gardzi autorami, jest przecudowne :D

    OdpowiedzUsuń